Dodatkowa podłoga w bagażniku kombi (Octavia 1).

[monikarafi]

bardzo fajny pomysł chłopaki !

1. MiKruS
2. szkoda
3. Loru
4. MisiekWAW
5. paf
6. Lukasso
7. pleban
8. neck99

[Marian 2]

Dodatkowa podłoga w bagażniku kombi (Octavia 1).

Można kupić, można zrobić. Uważam, że lepiej zrobić, gdyż jest to bardzo łatwa sprawa, a koszt będzie conajmniej 10 razy mniejszy, niż kupić oryginalną składaną podłogę, i wytrzymałość na obciążenie samodzielnie zrobionej podłogi też będzie większa.
Wszystko bardzo dokładnie widać na załączonych fotografiach. Podam tylko wymiary i potrzebne materiały.
Płyta powinna być ze sklejki o grubości 1,5cm
długość 105cm
szerokość 100cm
Trzy podpory, to deska o łącznej długości 3m, szerokości 14cm i grubości 2,4cm (1cal)
Deskę oczywiście trzeba pociąć na trzy równe kawałki. Końce podpór powinny być ścięte na ukos i zaokrąglone, aby łatwiej można było podnosić.
Podpory przykręca się do płyty długimi (6cm) śrubami do drzewa. W ostateczności można nawet przybić gwożdziami. Po przykręceniu podpór, wkłada się podłogę do bagażnika i trzeba dopasować kształt płyty do kształtu progu nadwozia. Długość płyty (105cm) jest tak dobrana, że w środkowej części można wygodnie włożyć palce, aby podnosić. Trzeba tylko nieco zaokrąglić rogi płyty.
Po tej czynności przecina się płytę razem z podporami, w wybranej proporcji. U mnie jest cięcie 43cm od tyłu. Następnie przykręca się odpowiednio spreparowane zawiasy, i w zasadzie to koniec. Reszta, to prace ozdobne.
Bezpośrednio na płytę trzeba położyć warstwę gąbki o grubości 2cm, a na gąbkę sztywną wykładzinę podłogową. Gąbka zapobiega przesuwaniu się wykładziny, gdy presuwane są ciężkie przedmioty.
Zawiasy są tak spreparowane, że tylną część można swobodnie otwierać, a także wyjmować.
Normalny zawias ma po dwa ucha w każdym skrzydełku. Trzeba go skrócić o jedno uszko, a następnie, środkowe uszko wyprostować, i ukształtować na kształt haczyka.

[dinderi]

Mam tylko jedno pytanie... Na co ci ten szpadel ? :diabelski_usmiech

[Marian 2]

Polecam wszystkim wozić poręczną łopatke ze sobą. Przydaje się gdy zdarzy się "zakopać", choćby w piasku, nie mówię już nawet o zimie, gdzie zdarza sie, że nie można ruszyć po chwili postoju na niby udeptanym śniegu, w środku miasta.

[dinderi]

No w sumie masz rację. W prawdzie nie łopatka, ale zwykła deska z bagażnika, kiedyś wyratowała mnie z opresji, kiedy Fabią zawiesiłem się na polnej drodze, co najmniej 2 km od najbliższych zabudowań. Sam w szczerym polu,a przód w powietrzu. Nie polecam nikomu, stres jak przy rodzeniu

[-Piotr-]

Mnie się podoba , dobry pomysł :szeroki_usmiech
Jedynie zastanawiał bym się nad materiałem do wykonania konstrukcji. Drewno ma jednak swoją wagę.

[Marian 2]

Jeżeli nie przewiduje się wożenia ciężkich ładunków, można zastosować cieńszą płytę, np. o grubości 0,5cm. Aby poprawić sztywność trzeba w tym przypadku przykręcić od spodu kilka poprzecznych listewek wzmacniających. Wysokość podpór wtedy wyniesie 15cm.

[cartel1]

bardzo pomysłowe, aczkolwiek "piwnica" mogłaby być wyłożona jakąś matą by ta łopata Ci nie brudziła dywanika :P

[sontario]

Wg mnie bzdura... bezsensowne obciążanie samochodu jakąś platformą zbitą z desek... A jak przyjdzie ci przewieźć coś większego i wyższego? To będziesz demontował tą podłogę a potem zakładał ją z powrotem? Takiego patentu jeszcze nie widziałem, nie wygląda on jednak estetycznie. A wożenie łopaty przez cały rok też się mija z celem... chyba, że czasami wywozisz kogoś do lasu i zakopujesz to wtedy OK hehe...

[Marian 2]

Z tą estetyką, to tak, jak z "bulwarową terenówką". Ładnie wygląda, ale nie nadaje się do jazdy w terenie, co najwyżej do podjechania pod kawiarnię.
Zależy do czego i jak używa się samochodu. Codziennie przewożę kilka telewizorów tam i z powrotem. Wyciąganie i wkładanie do głębokiego bagażnika przez wysoki próg to katorga, a z tą podłogą to luksus. Dla sprawdzenia przydatności proponuję załadować i wyładować kilka worków cementu, raz z podłogą a drugi raz bez podłogi.
Sprawdza się też przy codziennych zakupach. Nie treba się schylać i sięgać daleko i głęboko. Wyjęcie w razie potrzeby nie stanowi żadnego problemu.
Co do łopaty, to sprawdziła się już kilka razy, wożę też stale parasolkę, tylko jej akurat nie widać.

[abyss]

Jak dla mnie pomysł i wykonanie O.K. Sam w samochodzie zawsze woziłem saperkę, linkę holowniczą i kupę innych pierduł. Jeżeli ktoś pakuje/wypakowuje dużo i często - to jak najbardziej ma to sens. Brak mi tylko zdjęcia z położonymi tylnymi siedzeniami - czy licuje się na płasko? Da się na to położyć materac dmuchany i wyskoczyć z dziewczyną do lasu? :P

[Marian 2]

Niestety, po rozłożeniu oparć, podłoga jest wyżej niż położone oparcia o około 10cm.
Na cele wycieczkowe trzeba by zrobić podpory o wysokości około 4÷5cm, albo inny patent, np. regulowaną wysokość, co moim zdaniem, nie jest takie trudne.
Na przykład, można w ten sposób, że są dwie podpory, jedna o wysokości 4cm, a druga o wysokości 14cm i umocowana na zawiasach z odpowiednią blokadą.

[krzysiek13]

Zamieszczam wymiary fabrycznej podłogi, jakby ktoś chciał sobie zrobić potrzeba kilka płyt i wykładziny + dobry klej.

Niedługo postaram się pomierzyć i porobić zdjęcia reszty elementów

[Space99]

Kupiłem auto z taką podłogą i raczej jej się pozbędę gdyż często przeworze wyższe przedmioty.
Wygląda to ładnie i estetycznie no i jeden poziom z progiem załadunkowym ale każdy musi zdecydować czy u niego nie będzie utrudnieniem.

[ppasztet]

ja bym chętnie odkupił

[Jedras_GW]

Marian 2,

nie obraź się, ale IMHO trochę razi taka partyzantka w stosunkowo nowym aucie, podobnie te przykręcane do plastików wewnąrz wieszaczki. Kojarzy mi się to wszystko trochę z autami z minionej epoki typu Nysa czy Żuk, jeszcze tylko załonek brakuje
Nie myślałeś nad tym żeby chociaż podjechać do tapicera żeby porządnie podkleił Ci tą wykładzinę do tej sklejki żeby to lepiej wyglądało?? Jeśli już robiłbym coś takiego, starałbym się odwzorować jak najwierniej oryginał, czyli po prostu pożyczyć od kogoś całą półkę wraz z boczkami na których się ona opiera i "skopiować".

[phoneman]

Jedras_GW, Ta sklejka to jest z 2007 roku

[Marian 2]

Jędras_GW, nie obrażam się, ale moje zdanie jest takie, że samochod ma być podporządkowany użytkownikowi, a nie odwrotnie. Użytkownik nie może być więżniem żle pojetego "wyglądu" wystroju samochodu. Ta podłoga, w tym wykonaniu, sprawuje się bardzo dobrze już prawie 10 lat, i jest intensywnie eksploatowana na codzień w pracy i po pracy, np na zakupy. Nie popieram ślepego naśladownictwa rozwiązań fabrycznych, gdyż są one czasami niezbyt funkcjonalne. Wygląd naśladujący rozwiązania fabryczne o niczym nie świadczy.

[sznup]

Ciekaw byłem odpowiedzi kolegi Marian 2 i liczyłem, że ujrzymy elegancką wersję na rok 201 Może gdyby uprać tę wykładzinę, albo zszywaczem tapicerskim wyrównać powierzchnię..
Ale skoro się sprawdza i jest solidniejsze niż oryginał - nie krytykuję. Dobrze, że wątek odżył. Jak ze stabilnością podłogi w poziomie? Oryginalna - jak kolega k085 zamierza tu pokazać nam ze szczegółami - czekam na szczegóły, ma jakieś zaczepy, zatrzaski itp..
Mam wrażenie bowiem, że twoja Marian 2 wchodzi na wcisk w wolną przestrzeń. Więc podczas otwierania będą nam jej fragmenty obcierać o resztę bagażnika, lub przy zachowaniu luzu podłoga może się przesuwać..
To w nawiązaniu do tej foty ..

[Marian 2]

Niema żadnych klopotów z otwieraniem części ruchomej, czy wyjmowaniem całości w razie potrzeby. Wymiary są tak dobrane, że nie przesuwa się ani wzdłuż, ani w poprzek, zachowany jest luz w każdym kierunku około 0,5 cm. Co do elegancji, to inaczej by to wyglądało gdyby pomalować, ale komu by się chciało?, i tak tego nie widać na codzień. Dużą zaletą jest właśnie niczym nie przymocowana wykładzina, gdyż w każdej chwili można wyjąć i wytrzepać po "smiecącym" ładunku. Kto czyścił kiedy kolwiek bagażnik, to wie o czym mówię.
Warstwa gąbki pod wykładziną ma swoje uzasadnienie, gdyż codziennnie wożę telewizory, zawsze ekranem do dołu, bo wtedy nie przewracają się. Ta gąbka ma też tą zaletę, że ma dużą przyczepność, i wykładzina nie przesuwa się.