Słuchajcie Koleżanki i Koledzy jest problem z AGU. Silnik na biegu jałowym w losowych momentach dostaje czkawki - objawia to się falowaniem obrotów w zakresie 500(około) - 800 RPM. Dzieje się tak na rozgrzanym silniku. Co więcej pod obciążeniem do 2000RPM potrafi też się zachłysnąć. Powyżej 2000RPM zachowuje się tak jakbym wleciał na serię "leżących policjantów" - dostaje drgawek. Auto przyspiesza ale nie z pełną mocą (obrotomierz idzie miarowo w górę). Niekiedy dzieje się też tak, że auto chwilę normalnie przyspiesza a potem jakbym w twarz dostał podmuchem wiatru o prędkości 200km/h zamula się. Niestety mechanik się takich objawów nie doczekał więc nie szukał przyczyn a nikt przecież nie ma czasu żeby jeździć jednym autem klienta do pojawienia się jakichś dolegliwości. Silnik nie bierze oleju ani wody, spalanie w normie. Dzieje się tak niezależnie czy jadę na LPG czy PB dlatego wykluczam winę jednej z instalacji.
Macie może pomysł co to może być? Moja pierwsza myśl to uszkodzenie którejś z cewek zapłonowych albo wariowanie któregoś czujnika.
Błędów brak, oprócz "Mixture adaptation" ale to może być od przełączania z PB na LPG.
Druga sprawa, czy mając VAG 3.12 i ten zwykły kabelek do sprawdzania błędów mogę zrobić logi podczas jazdy? Zdają się na coś?
Macie może pomysł co to może być? Moja pierwsza myśl to uszkodzenie którejś z cewek zapłonowych albo wariowanie któregoś czujnika.
Błędów brak, oprócz "Mixture adaptation" ale to może być od przełączania z PB na LPG.
Druga sprawa, czy mając VAG 3.12 i ten zwykły kabelek do sprawdzania błędów mogę zrobić logi podczas jazdy? Zdają się na coś?
Komentarz