Przede wszystkim witam wszystkich członków forum.
Mam problem ze swoją octavią 1.6 AEE. Tak jak widać na filmiku, na zimnym silniku i jak jest chłodniej są problemy z odpalaniem, resetuje zegary i wtedy odpala. Kiedy temperatura spadnie poniżej zera zdarza się nie uruchomić auta. Ostatnią zimę auto głównie stało w garażu ponieważ byłem za granicą, na wiosnę wymieniłem świece, cewki i przewody, myślałem , że to pomogło, ale idzie jesień i problem wrócił. Wymieniona także została kostka w stacyjce. Akurat na filmiku nie poczekałem, aż kontrolki znikną, lecz problem jest zawsze, jak auto stoi przez noc i temperatura spada. Akumulator sprawdzałem ma ok 12,2v. po uruchomieniu alternator ładuje i miernik wskazuje ok. 13,8v więc chyba wyniki są poprawne. Auto zgaszone pobiera ok. 0,003Ah, więc też w normie. Akumulator jeszcze na gwarancji, wcześniejszy właściciel zmienił 40Ah , czy nie jest on za mały na ten silnik? Jak jest zimniej to auto dłużej chwyta, ale nie jest to kręcenie rozrusznikiem tylko wydaje mi się że coś pobiera prąd i zegary przygasają i na dużym mrozie dochodzi do tego, że rozrusznik nawet nie kręci po kilkusekundowej próbie. Gdzieś przeczytałem ,że może to czujnik podaję zła dawkę paliwa na rozruch. Zaznaczę, że na ciepłym silniku oraz w ciepłe dni odpala na dotyk.
Drugi problem to dziwnie zachowujące się obroty na jałowym. Przy uruchomieniu zdarza się, że skoczą do 2 tys, spadną na 1,5k i tak przez sekundę potem spadną na 1k. Podczas jazdy przy zmianie biegu zdarzało się, że spadały i zatrzymywały się na chwilę w ok 1.5k. Ostatnio miałem 2 dziwne sytuacje. Po uruchomieniu silnika obroty zaczęły falować w zakresie 1,7-2,3tys. na jałowym podczas jazdy i zmiany biegu też falowały w tym zakresie. Zatrzymałem samochód zgasiłem i uruchomiłem i wszystko było jak ręką odjął. Druga sytuacja przy zmianie biegu obroty zatrzymały się w okolicy ok. 1,8 tys, po włączeniu klimatyzacji obroty na jałowym spadały na ok 1,1 tys i dopiero jak zmieniałem bieg to zachowywał się normalnie. Czyściłem odmę i przepustnicę bez zdejmowania jej. Potrafi również na biegu jałowym falować w okolicach 800-900 obrotów i słychać wtedy nie regularną pracę silnika. Odpięcie silniczka krokowego uspokajało sytuację na chwilę, a potem dalej po dodaniu gazu falował.
I na koniec jak ktoś na filmiku zauważył świeci mi się kontrolka od poduszki powietrznej. Zapaliła się jakiś czas temu na ok 2 min po czym zgasła a następnie przy kolejnym uruchomieniu zapaliła się znowu i nie gaśnie. Pytanie, w którym miejscu pod fotelem pasażera znajdę dokładnie czujnik, żeby od niego sprawdzić czy się nie wypiął, ponieważ nie mogłem go zlokalizować.
Z góry dziękuję, za każdą pomoc.
Mam problem ze swoją octavią 1.6 AEE. Tak jak widać na filmiku, na zimnym silniku i jak jest chłodniej są problemy z odpalaniem, resetuje zegary i wtedy odpala. Kiedy temperatura spadnie poniżej zera zdarza się nie uruchomić auta. Ostatnią zimę auto głównie stało w garażu ponieważ byłem za granicą, na wiosnę wymieniłem świece, cewki i przewody, myślałem , że to pomogło, ale idzie jesień i problem wrócił. Wymieniona także została kostka w stacyjce. Akurat na filmiku nie poczekałem, aż kontrolki znikną, lecz problem jest zawsze, jak auto stoi przez noc i temperatura spada. Akumulator sprawdzałem ma ok 12,2v. po uruchomieniu alternator ładuje i miernik wskazuje ok. 13,8v więc chyba wyniki są poprawne. Auto zgaszone pobiera ok. 0,003Ah, więc też w normie. Akumulator jeszcze na gwarancji, wcześniejszy właściciel zmienił 40Ah , czy nie jest on za mały na ten silnik? Jak jest zimniej to auto dłużej chwyta, ale nie jest to kręcenie rozrusznikiem tylko wydaje mi się że coś pobiera prąd i zegary przygasają i na dużym mrozie dochodzi do tego, że rozrusznik nawet nie kręci po kilkusekundowej próbie. Gdzieś przeczytałem ,że może to czujnik podaję zła dawkę paliwa na rozruch. Zaznaczę, że na ciepłym silniku oraz w ciepłe dni odpala na dotyk.
Drugi problem to dziwnie zachowujące się obroty na jałowym. Przy uruchomieniu zdarza się, że skoczą do 2 tys, spadną na 1,5k i tak przez sekundę potem spadną na 1k. Podczas jazdy przy zmianie biegu zdarzało się, że spadały i zatrzymywały się na chwilę w ok 1.5k. Ostatnio miałem 2 dziwne sytuacje. Po uruchomieniu silnika obroty zaczęły falować w zakresie 1,7-2,3tys. na jałowym podczas jazdy i zmiany biegu też falowały w tym zakresie. Zatrzymałem samochód zgasiłem i uruchomiłem i wszystko było jak ręką odjął. Druga sytuacja przy zmianie biegu obroty zatrzymały się w okolicy ok. 1,8 tys, po włączeniu klimatyzacji obroty na jałowym spadały na ok 1,1 tys i dopiero jak zmieniałem bieg to zachowywał się normalnie. Czyściłem odmę i przepustnicę bez zdejmowania jej. Potrafi również na biegu jałowym falować w okolicach 800-900 obrotów i słychać wtedy nie regularną pracę silnika. Odpięcie silniczka krokowego uspokajało sytuację na chwilę, a potem dalej po dodaniu gazu falował.
I na koniec jak ktoś na filmiku zauważył świeci mi się kontrolka od poduszki powietrznej. Zapaliła się jakiś czas temu na ok 2 min po czym zgasła a następnie przy kolejnym uruchomieniu zapaliła się znowu i nie gaśnie. Pytanie, w którym miejscu pod fotelem pasażera znajdę dokładnie czujnik, żeby od niego sprawdzić czy się nie wypiął, ponieważ nie mogłem go zlokalizować.
Z góry dziękuję, za każdą pomoc.