Tak pokrótce:
Miałem w układzie hamulcowym zużyty/stary płyn hamulcowy i któregoś dnia w czasie hamowania pedał chwytał prawie w podłodze a hamowanie było lipne.
Zrobiłem oględziny na odpalonym jak i na nieodpalonym silniku, deptałem hamulce na postoju i sprawdzałem czy nie ma wycieków - nie było (wszystko suche).
Oddałem auto do mechaników:
- 3 typa nie znalazło żadnych wycieków zewnętrznych,
- usunęli stary płyn pod ciśnieniem, zalali nowy, odpowietrzyli, sprawdzili na stacji diagnostycznej - test wyszedł bardzo dobrze.
Autko przez 5 dni od wymiany płynu hamowało idealnie, aż do dzisiaj.
Znowu czuję, że hamulec wpada w podłogę.
Ktoś się z czymś takim już spotkał, ew. jakieś porady ? Póki co nie będę pisał jakie pomysły mają moi znajomi i ci mechanicy, żeby nie sugerować.
Miałem w układzie hamulcowym zużyty/stary płyn hamulcowy i któregoś dnia w czasie hamowania pedał chwytał prawie w podłodze a hamowanie było lipne.
Zrobiłem oględziny na odpalonym jak i na nieodpalonym silniku, deptałem hamulce na postoju i sprawdzałem czy nie ma wycieków - nie było (wszystko suche).
Oddałem auto do mechaników:
- 3 typa nie znalazło żadnych wycieków zewnętrznych,
- usunęli stary płyn pod ciśnieniem, zalali nowy, odpowietrzyli, sprawdzili na stacji diagnostycznej - test wyszedł bardzo dobrze.
Autko przez 5 dni od wymiany płynu hamowało idealnie, aż do dzisiaj.
Znowu czuję, że hamulec wpada w podłogę.
Ktoś się z czymś takim już spotkał, ew. jakieś porady ? Póki co nie będę pisał jakie pomysły mają moi znajomi i ci mechanicy, żeby nie sugerować.
Komentarz