Tweetnij
Witam. Po szkodzie parkingowej, prawe tylne drzwi w mojej octavii I tour z 2008 roku zostały mocno pokiereszowane, zostały mocno porysowane, dość głęboko, nastąpiło lekkie wgięcie w środowej części drzwi. Jak myślicie, jest sens się bawić w klepanie i lakierowanie, gdzie pewnie zapłacę kilka stówek, czy lepiej spróbować znaleźć drzwi w kolorze, zlecić komuś ich wymianę z przełożeniem boczku i szyby ? Jeśli chodzi o samą wymianę drzwi wraz z przełożeniem "bebechów", jakiej ceny mogę się spodziewać ? Kolejne pytanie to kod lakieru - kod w moim samochodzie to 9156, czyli z tego co wyczytałem, 2008 rok jest pierwszym, w którym ten lakier wprowadzono. W związku z tym, ciężko znaleźć drzwi w kolorze z tym właśnie kodem (można je znaleźć, lecz do octavii II, nie do 1 tour), aczkolwiek można znaleźć z kodem 9102, czyli z kodem"starszym". Wiecie może, czy oba kody mocno się od siebie różnią ? Czy poliftowe drzwi z lat 2001/2004 są identyczne pod względem wymiarów i szczegółów, co montowane w wersji tour z roczników 2004-2010 ? Z góry dzięki za jakąkolwiek pomoc, pozdrawiam.
-
-
Nie wiem jak różnią się oba kolory ale tak czy siak różnicę będzie widać.
Jeśli ci się nie spieszy to szukaj drzwi dokładnie pod ten kolor, oczywiście w oryginalnym lakierze i najlepiej sam je sobie przywieź jeśli nie chcesz mieć niespodzianek w postaci pogiętej blachy po rozpakowaniu.
Ewentualnie możesz zrobić swoje, ale jeśli są uszkodzone gdzieś bliżej brzegu to zapewne lakiernik będzie chciał cieniować na sąsiadujące drzwi/błotnik lub oba elementy. Malowanie na sztywno raczej na srebrnym nie wyjdzie i będzie widać różnice w odcieniu.
-
Szukam w kolorze, tyle że ciężko jest znaleźć, dużo więcej jest w starszym kolorze z kodem 9102. Chyba po prostu jakiś czas poszukam drzwi w oryginalnym lakierze 9156, w ostateczności zaprowadzę do lakiernika. Z drzwiami dodatkowy problem jest taki, że preferowany jest odbiór osobisty, a jak przesyłka wchodzi w grę, to nie opłaca się jechać na drugi koniec Polski by je obejrzeć i ewentualnie kupićKomentarz
Komentarz