Cześć,
Z góry uprzedzam, że jestem laikiem jeśli chodzi o tematy związane z mechaniką pojazdową - proszę o zrozumienie więc jeśli coś źle nazywam/źle rozumiem.
Posiadam Octavie 1 kombi 1,6BFQ 2004r; 111k przebiegu (TUV), benzyna - jak kupiłem to był bez instalacji gazowej, teraz już zamontowana.
Od kupna walczę z jednym defektem. Po zakupie od razu został odstawiony do mechanika na podstawowe roboty po zmianie samochodu, rozrząd z pompą wody, oleje etc. Po odebraniu przejechałem kilka kilometrów i było wyczuwalne falowanie obrotów + na postoju na biegu jałowym takie tąpnięcia/wibracje mocniejsze co chwilę. Pojawił się check engine. Z odczytu komputera:
Po skasowaniu błędów przejechałem się kolejnych kilka kilometrów i ponownie wyskoczył błąd związany z sondą lambda - coś odnośnie sprawdzenia podłączenia sondy lambda. Samochód został postawiony ponownie na warsztat. Mechanik przyjrzał się i wymienił świecę (były już wysłużone), przewody WN (te same od nowości, w niektórych miejscach uszkodzona izolacja i zaklejona taśmą izolacyjną), rurę dolotową powietrza z filtru powietrza do bloka silnika - była pęknięta i miała lewy dolot powietrza oraz sprawdził przepustnicę - była czysta więc nic nie robił. Na VAGu mechanik tez sprawdził niektóre bloki pomiarowe związane z sondą lambda, niektóre udokumentowałem:
Po tych zabiegach znacznie się poprawiło - falowanie zmalało do oscylowania w granicach +/-50 obrotów, samochód trochę odżył a te "tąpnięcia/wibracje" na jałowym pojawiały się rzadziej. Po 40 km nastąpiło kolejne check engine związane z sondą lambda. Podskoczyłem do elektryka i pokazał, że zapłon wypada na 2 cylindrze, czasami choć rzadko zdarza się na innych:
Polecił więc pomierzyć ciśnienie na ciepłym oraz zimnym silniku, ewentualnie zamienić wtryski miejscami a także spróbować zamienić cewkę - dał jedną którą miał od octavii. W międzyczasie został założony gaz i od razu na zamianę cewka ta pożyczona zamontowana. Problem nadal występował - na gazie bardziej się objawiał niż na benzynie. Na tej pożyczonej cewce trochę gorzej pracował - częściej wypadał zapłon. Wtryski zostały więc wyeliminowane bez ruszania ich. Zamontowałem więc cewkę tą która siedziała od momentu kupna, odrobinę zelżało.
Czy macie może wiedzę co dalej można sprawdzić? Najlepiej bez zwiększania drastycznie kosztów . Z tego co wyczytałem na internecie to do sprawdzenia może jeszcze być pewnie sonda lambda, czasami ludzie piszą też o czujniku położenia wału korbowego, ewentualnie może pęknięty cylinder (?). Zaczynam rozkładać ręce, co można jeszcze zrobić.. Samochód naprawdę mi się podoba, lecz przez ten cały defekt tracę powoli siłę i chęci do walki z autem i ciągania się po mechanikach/elektrykach. Jestem z Białegostoku, jeśli ktoś miałby możliwość pomóc nawet odpłatnie lub też podać naprawdę dobrego fachowca, który rozwiąże ten problem...
Z góry uprzedzam, że jestem laikiem jeśli chodzi o tematy związane z mechaniką pojazdową - proszę o zrozumienie więc jeśli coś źle nazywam/źle rozumiem.
Posiadam Octavie 1 kombi 1,6BFQ 2004r; 111k przebiegu (TUV), benzyna - jak kupiłem to był bez instalacji gazowej, teraz już zamontowana.
Od kupna walczę z jednym defektem. Po zakupie od razu został odstawiony do mechanika na podstawowe roboty po zmianie samochodu, rozrząd z pompą wody, oleje etc. Po odebraniu przejechałem kilka kilometrów i było wyczuwalne falowanie obrotów + na postoju na biegu jałowym takie tąpnięcia/wibracje mocniejsze co chwilę. Pojawił się check engine. Z odczytu komputera:
Po skasowaniu błędów przejechałem się kolejnych kilka kilometrów i ponownie wyskoczył błąd związany z sondą lambda - coś odnośnie sprawdzenia podłączenia sondy lambda. Samochód został postawiony ponownie na warsztat. Mechanik przyjrzał się i wymienił świecę (były już wysłużone), przewody WN (te same od nowości, w niektórych miejscach uszkodzona izolacja i zaklejona taśmą izolacyjną), rurę dolotową powietrza z filtru powietrza do bloka silnika - była pęknięta i miała lewy dolot powietrza oraz sprawdził przepustnicę - była czysta więc nic nie robił. Na VAGu mechanik tez sprawdził niektóre bloki pomiarowe związane z sondą lambda, niektóre udokumentowałem:
Po tych zabiegach znacznie się poprawiło - falowanie zmalało do oscylowania w granicach +/-50 obrotów, samochód trochę odżył a te "tąpnięcia/wibracje" na jałowym pojawiały się rzadziej. Po 40 km nastąpiło kolejne check engine związane z sondą lambda. Podskoczyłem do elektryka i pokazał, że zapłon wypada na 2 cylindrze, czasami choć rzadko zdarza się na innych:
Polecił więc pomierzyć ciśnienie na ciepłym oraz zimnym silniku, ewentualnie zamienić wtryski miejscami a także spróbować zamienić cewkę - dał jedną którą miał od octavii. W międzyczasie został założony gaz i od razu na zamianę cewka ta pożyczona zamontowana. Problem nadal występował - na gazie bardziej się objawiał niż na benzynie. Na tej pożyczonej cewce trochę gorzej pracował - częściej wypadał zapłon. Wtryski zostały więc wyeliminowane bez ruszania ich. Zamontowałem więc cewkę tą która siedziała od momentu kupna, odrobinę zelżało.
Czy macie może wiedzę co dalej można sprawdzić? Najlepiej bez zwiększania drastycznie kosztów . Z tego co wyczytałem na internecie to do sprawdzenia może jeszcze być pewnie sonda lambda, czasami ludzie piszą też o czujniku położenia wału korbowego, ewentualnie może pęknięty cylinder (?). Zaczynam rozkładać ręce, co można jeszcze zrobić.. Samochód naprawdę mi się podoba, lecz przez ten cały defekt tracę powoli siłę i chęci do walki z autem i ciągania się po mechanikach/elektrykach. Jestem z Białegostoku, jeśli ktoś miałby możliwość pomóc nawet odpłatnie lub też podać naprawdę dobrego fachowca, który rozwiąże ten problem...
Komentarz