problem z alternatorem

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • Banhead
    Classic
    • 2013
    • 9

    problem z alternatorem

    Cześć, jestem mega zdesperowany i może mi ktoś doradzi cokolwiek. Mój samochód: Octavia 1999 1.8t 150KM AGU z LPG (kombinowany sequent 56 z komputerem od Diego, zakładana za poprzedniej kadencji, nie wiem co autor miał na myśli ale działa)

    Ostatnio w czasie jazdy (dojeżdżając do domu, jakieś 200m przed) podczas dodawania gazu licznik mi gasł i światła dziwnie świeciły, ponieważ było już późno zostawiłem to na kolejny dzień. Rano nie mogłem otworzyć samochodu, akumulator wyzerowany, 1,5V, od razu go wyciągnąłem, naładowałem, potem po odpaleniu ukazało się mi koło 20V, więc od razu pojechałem po nowy regulator napięcia i go wymieniłem.

    Po wymianie alternator przestał ładować, po odpaleniu napięcie na akumulatorze identyczne jak przed. Wyjąłem po raz kolejny alternator, widziałem że pierścienie były w złym stanie, więc oddałem go do serwisu, wymienili łożyska i pierścienie, sprawdził przy mnie, było dobrze.

    Założyłem ponownie alternator, dalej nic, sprawdzałem miernikiem połaczenia, masa na silniku jest, tak samo jak i plus do alternatora. Podłączałem inny przewód do plusa, amatorsko z minusa przytknąłem przewód do obudowy (niestety doprowadzenie masy do silnika bardzo skutecznie blokuje instalacja gazowa). Nic kompletnie nie dawało żadnego rezultatu, miernik nawet nie drgnął, mierzyłem napięcie z obudowy do plusa akumulatora i rozrusznika, z plusów do minusa, nic.

    Co może mieć jakiś dodatkowy wpływ, chociaż nie widzę związków:
    - kilka dni wcześniej przestały działać światła cofania (żarówki są ok, jeszcze nie sprawdzałem czujnika itp)
    - samochód chodził dość nierówno, szczególnie przez krótki okres po odłączeniu akumulatora, teraz bez ładowania tragedia, na benzynie nie ma mocy, na LPG jakoś idzie (zaniedbałem ostatnio trochę wymianę świec)
    - amperomierz po tej akcji z wyższym napięciem (po wymianie regulatora) pokazuje jakieś 0,3A na postoju (błąd miernika albo zapomniałem o jakimś odbiorniku, ale to nie wytworzy takiego spadku napięcia aby zagłuszać alternator, szczególnie tak dokładnego spadku napięcia do napięcia akumulatora)
    - nigdy mi nie działała kontrolka ładowania w liczniku, nie miałem weny żeby tam zaglądać, sprawdzałem z kostki licznika, jest połączenie do alternatora, nie mam pojęcia czym jest drugi pin przy alternatorze.

    Ja w tym momencie zgłupiałem, nie wiem co mogę jeszcze zrobić.
  • sciro
    Drive
    • 2015
    • 58
    • Octavia I (1U2)
    • AUQ 1.8 20VT 180 KM

    #2
    A na przewodzie plusowym z alternatora mierzyłeś napięcie?mi jak się posypał alternator (valeo) też dziwnie się napięcie zachowywało,kupiłem używany alternator Bosch 120a dałem nowy ori regulator i mam już spokój

    Komentarz

    • slawento
      Rider
      • 2016
      • 431
      • Octavia I combi (1U5)
      • AZJ 2.0 MPI 115 KM

      #3
      Zamieszczone przez Banhead Zobacz wpis
      nie mam pojęcia czym jest drugi pin przy alternatorze.
      Obwód wzbudzenia, sprawdź czy ma zasilanie po włączeniu zapłonu.
      Ostatnio edytowany przez slawento; 41888.
      Sławek

      Komentarz

      • Banhead
        Classic
        • 2013
        • 9

        #4
        Nie mam żadnego napięcia na żadnym z przewodów, mógłby mi ktoś powiedzieć skąd jest doprowadzone to wzbudzenie? Tak idzie 12V?
        Ostatnio edytowany przez Banhead; 30130.

        Komentarz

        • slawento
          Rider
          • 2016
          • 431
          • Octavia I combi (1U5)
          • AZJ 2.0 MPI 115 KM

          #5
          Te dwa piny alternatora z tego co mi wiadomo to L - lampka ładowania i wzbudzenie i DFM - sygnał do sterownika o obciążeniu alternatora, napięcie po zapłonie powinno być na L
          Zamieszczone przez Banhead Zobacz wpis
          sprawdzałem z kostki licznika, jest połączenie do alternatora
          na tym przewodzie w kostce licznika jest napięcie po zapłonie ?
          Sławek

          Komentarz

          • Banhead
            Classic
            • 2013
            • 9

            #6
            Samochód był mi potrzebny na już a nie miałem siły dalej grzebać.

            Okazało się, że właśnie nie było tego wzbudzenia, podawane jest ono z licznika. Facet od ręki mi zrobił wzbudzenie przewodem od rozrusznika, wszystko ładnie śmiga. Wyśmiał mnie z tą regeneracją za 280 zł (bo byłem w innym warsztacie), wymiana pierścieni i łożysk to jakieś 120 zł (30 pierścienie, 40 łożyska, 50 robota)... Stanowczo odradzam firmy Bendix na łęczyńskiej w Lublinie, gorąco polecam firmę Masierak na powojowej.

            Komentarz

            Pracuję...