Dzień dobry. Witam wszystkich jako nowy członek forum. Przepraszam z góry, że od razu wyskakuję z problemem, ale nie daje mi to spokoju.
Zakupiłem 2 tygodnie temu Skode Octavia 1.6 z fabrycznym gazem (Landi Renzo) rok prod. 2008. Samochód od pierwszego właściciela z salonu w Polsce ( przebieg 110.000,00 km). Sprzedający informował mnie, abym nie tankował gazu na dziwnych stacjach, gdyż będzie wyskakiwał "błąd silnika" ze względu na to, iż jest zbyt uboga mieszanka - ponoć ten typ tak ma. Kilka km po kupnie zatankowałem gaz do pełna na Orlenie (za Radomskiem). Przejechałem 500 km bez problemu. Pod Szczecinem na stacji na trasie chyba Lotos ponownie zatankowałem gaz do pełna. Po 2 dniach zapaliła mi się kontrolka ( świeci na żółto lampka jakby hydrant). Pomyślałem, że to pewnie wina gazu. W Warsztacie skasowano mi błąd. Po 1 dniu znowu się zapaliła lampka). W związku z powyższym wyjeździłem do końca gaz zatankowany na Lotosie. Następnie w Szczecinie zatankowałem pełny bak gazu na stacji BP ( to raczej porządna stacja). Podjechałem ponownie do warsztatu i skasowali błąd. Zapisałem co to za błąd (16514 - zespół 1, sonda 1 (PO130-35-00 - usterka elektryczna w obwodzie). Jeździłem 2 dni tylko na benzynie i wszystko było OK. Trzeciego dnia przełączyłem rano na gaz i po południu znowu zapaliła się kontrolka. Udałem się do gazownika. Pokazałem mu foto błędu. Wskazał, że jego zdaniem to muszę wymienić świece z kablami oraz to może być grzałka sondy lambda. Powiedział, że to raczej nie jest wina gazu. Wymienił mi filtr i ogólnie miał sprawdzić instalację. Stwierdził także, że wtryskiwacze działają, ale widać, że są zużyte. Świece zamierzam wymienić, ale nie wiem, czy grzebać coś przy tej sondzie lambda. Druga sprawa, czy ten wyskakujący błąd może być faktycznie winą jakości gazu i szukać dalej porządnej stacji. Właściciel poinformował, że on tankował u siebie w Radomsku tylko na Shellu. Jeśli ktoś ma jakieś sugestie to będę wdzięczny. Po kupnie samochodu wrzuciłem troszkę hajsu w auto (rozrząd, klocki, tarcze, tuleje itd.) w związku z powyższym groszem nie śmierdzę, a nie chcę wydawać bezsensownie reszty pieniędzy na zabawę z sondą. Z góry dziękuję za pomoc.
Zakupiłem 2 tygodnie temu Skode Octavia 1.6 z fabrycznym gazem (Landi Renzo) rok prod. 2008. Samochód od pierwszego właściciela z salonu w Polsce ( przebieg 110.000,00 km). Sprzedający informował mnie, abym nie tankował gazu na dziwnych stacjach, gdyż będzie wyskakiwał "błąd silnika" ze względu na to, iż jest zbyt uboga mieszanka - ponoć ten typ tak ma. Kilka km po kupnie zatankowałem gaz do pełna na Orlenie (za Radomskiem). Przejechałem 500 km bez problemu. Pod Szczecinem na stacji na trasie chyba Lotos ponownie zatankowałem gaz do pełna. Po 2 dniach zapaliła mi się kontrolka ( świeci na żółto lampka jakby hydrant). Pomyślałem, że to pewnie wina gazu. W Warsztacie skasowano mi błąd. Po 1 dniu znowu się zapaliła lampka). W związku z powyższym wyjeździłem do końca gaz zatankowany na Lotosie. Następnie w Szczecinie zatankowałem pełny bak gazu na stacji BP ( to raczej porządna stacja). Podjechałem ponownie do warsztatu i skasowali błąd. Zapisałem co to za błąd (16514 - zespół 1, sonda 1 (PO130-35-00 - usterka elektryczna w obwodzie). Jeździłem 2 dni tylko na benzynie i wszystko było OK. Trzeciego dnia przełączyłem rano na gaz i po południu znowu zapaliła się kontrolka. Udałem się do gazownika. Pokazałem mu foto błędu. Wskazał, że jego zdaniem to muszę wymienić świece z kablami oraz to może być grzałka sondy lambda. Powiedział, że to raczej nie jest wina gazu. Wymienił mi filtr i ogólnie miał sprawdzić instalację. Stwierdził także, że wtryskiwacze działają, ale widać, że są zużyte. Świece zamierzam wymienić, ale nie wiem, czy grzebać coś przy tej sondzie lambda. Druga sprawa, czy ten wyskakujący błąd może być faktycznie winą jakości gazu i szukać dalej porządnej stacji. Właściciel poinformował, że on tankował u siebie w Radomsku tylko na Shellu. Jeśli ktoś ma jakieś sugestie to będę wdzięczny. Po kupnie samochodu wrzuciłem troszkę hajsu w auto (rozrząd, klocki, tarcze, tuleje itd.) w związku z powyższym groszem nie śmierdzę, a nie chcę wydawać bezsensownie reszty pieniędzy na zabawę z sondą. Z góry dziękuję za pomoc.
Komentarz