witam, posiadam O1 bfq 1,6 rok 2008r przebieg 70tyś km od roku zagazowaną(na gazie 15 tyś) na najlepszych bebechach pod lpg ,czyli stag qbox na barracudach robione w Silesi - kato.
Zaplala się kontrolka [ "check engine"- Sonda lambda obwód (str 1 czujnik 1)brak osprzętu/nie związany ze sprzętem- BŁĄD SPORADYCZNY.]
po czym po skasowaniu na 2gi dzien znów się włącza. Czasem zapominam,że jest problem bo potrafi autko jechać nad morze 700km i wrócić za 2 dni aby na 3ci dzień znów się zapalić.Jednak o ile kiedyś zapalała się 2x w tyggdniu to teraz powoli co 2- 3 dni,raz sama zglasła nawet po 100m trasie sama. Auto jeżdzi i odpala normalnie. Jest jak na swoje 102km jeździ b.dobrze. Pytanie czy istnieje możliwośc uratowania tej sytuacji czy na 100% to kaput sonda lambda? Jak tak to jakiej marki kupić i da się samemu czy lepiej szukać dobrego mechanika. pozdro
Zaplala się kontrolka [ "check engine"- Sonda lambda obwód (str 1 czujnik 1)brak osprzętu/nie związany ze sprzętem- BŁĄD SPORADYCZNY.]
po czym po skasowaniu na 2gi dzien znów się włącza. Czasem zapominam,że jest problem bo potrafi autko jechać nad morze 700km i wrócić za 2 dni aby na 3ci dzień znów się zapalić.Jednak o ile kiedyś zapalała się 2x w tyggdniu to teraz powoli co 2- 3 dni,raz sama zglasła nawet po 100m trasie sama. Auto jeżdzi i odpala normalnie. Jest jak na swoje 102km jeździ b.dobrze. Pytanie czy istnieje możliwośc uratowania tej sytuacji czy na 100% to kaput sonda lambda? Jak tak to jakiej marki kupić i da się samemu czy lepiej szukać dobrego mechanika. pozdro
Komentarz