Witam.Proszę o małą poradę..mianowicie...
Od jakiegoś czasu co jakiś czas świecił mi się "samochód z kluczykiem" przez co oczywiście nie mogłem odpalić auta.Ale wyjęcie jedno lub dwukrotne kluczyka pomagało. Przez spory okres czasu był spokój,ale od kilku dni znów się zaczęło ale dawałem radę,aż do dziś....Dziś już nie odpaliłem nawet na drugim kluczyku. Po godzinie stania (próbowałem wypinać akumulator) udało mi się odpalić i pojechałem do pierwszego lepszego mechanika. U niego już się trochę polepszyło ale i tak nie łapał zawsze. Gość stwierdził że to wina jakiś przewodów ("masa z kabiny" jak stwierdził)mieszczących się obok akumulatora...rzeczywiście były "zielone". Wyczyścił (powiedział że pod akumulatorem jest jeszcze jeden) zawołał 20 zł...i o dziwo działa póki co bez zarzutu.
Czy możliwe że to było to? Bo jak wszędzie czytam to coś w stacyjce lub inne sprawy...
Niestety...zgodnie z moimi przypuszczeniami po kilku dniach problem powrócił.Dziś tkwiłem "tylko" 20 minut w aucie próbując odpalić.
Nie wiem co mam robić bo jak już odpalił to jest póki co ok.
Coś muszę z tym zrobić...tylko nie wiem co.Nie chce znów jechać to speca który mi poczyści coś zawoła parę groszy i za kilka dni to samo.
Może lepiej by go całkowicie odpiąć? Chyba że ktoś ma pomysł co to może się psuć.
kolego u mnie jak miałem takie objawy jak ty to się okazało że wtyczka od immobilajzera jest wypieta pod kierownicą, ale nie do końca więc raz działał a raz nie...
możliwe że wtyczka albo jakieś styki...nie wiem czy to możliwe ale zauważyłem że nie mogę auta odpalić jak jest gorąco...po nocy lub wieczorem działa bez problemu...a wciągu dnia są problemu (dziś zostawiłem go pod pracą...po 15 minutach prób nie miałem nastroju na dłuższe czekanie)...
jutro w akcie desperacji wybieram się do ASO :cry:
troche odgrzeje kotleta ja bym w takim wypadku wyłączył immo całkowicie bo niedość że żadne utrudnienie dla złodzieja to potrafi napsuć krwi właścicielowi
Komentarz