[O1] wzrost spalania

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • gremin
    Classic
    • 2010
    • 1

    [O1] wzrost spalania

    To sa kosmetyki produkowane przez firmę IXTAR dla Renault. Dostępne są w każdym salonie Renault. Używałem ich przez jakies 3 lata. Są faktycznie niezłe ale do Mequiars nawet się nie umywają To mleczko do nabłyszczania lakieru w porówaniu z DC2 z Mequiars, lub woskim NTX 2.0 wypada baaaardzo blado
    Także jak mówie, na pewno kosmetyki IXTAR-a są lepsze od tych z merketów, ale do najlepszych też im sporo jeszcze brakuje.
  • slawekk58
    Classic
    • 2008
    • 6

    #2
    [O1] wzrost spalania

    Mam Octavie 2.0 z 1999 roku i następujący problem do rozwiązania.

    Kupiłem auto które było użytkowane na benzynie i założyłem do niego instalację gazową sekwencyjną, spalanie gazu miałem na poziome 10-11 litrów w rzeczywistości wg wskazań komputera ok. 9 litrów i przejechałem na gazie około 5000 km i wszystko było ok. (auto nie posiadało katalizatora ktoś wyciął i wstawił kawałek rury).

    Po wymianie całego układu wydechowego ( 2 tłumiki) oraz strumienica w miejsce rury zastępującej katalizator zaobserwowałem gwałtowny wzrost zużycia gazu auto pali teraz 14 litrów, (komputer pokazuje zużycie na tym samym poziomie) dodatkowo przerywa przy przyspieszaniu, silnik faluje na niskich obrotach i ogólnie czuć w aucie i otoczeniu gaz. Byłem u gościa który zakładał instalację gazową i wg niego wszystko jest ok. Układ wydechowy jest szczelny bo sprawdziłem to w stacji diagnostycznej, natomiast jakoś spalin zarówno na benzynie jak i gazie jest taka że wyłącza się analizator gdyż tlenek węgla ma wartość przekroczoną 20 krotnie.

    Co robić ???

    Komentarz

    • Matis68
      Ambiente
      • 2006
      • 195

      #3
      Sonda lambda poszła sie....Często tak jest po założeniu gazu . Pracuje w trybie awaryjnym i pali ile chce.
      http://www.youtube.com/watch?v=qtDOe...eature=related

      Komentarz

      • slawekk58
        Classic
        • 2008
        • 6

        #4
        masz rację przy podłączeniu do kompa. wyskoczyła informacja ze silnik pracuje w trybie awaryjny i ze sonda nr 2 jest uszkodzona
        Czy wiesz może która to jest ta bliżej silnika czy ta na katalizatorze w moim przypadku strumienica ?

        I jeszcze jedno sonda na katalizatorze powinna być wspawana przed czy za katalizatorem u mnie jest przed ?

        Komentarz

        • Matis68
          Ambiente
          • 2006
          • 195

          #5
          Nie wiem na pewnio bo mam 1.6 ...ale nie rozumiem.jeśli masz strumienice zamiast kata to sonda nie jest wspawana do niej tylko przed. I moim zdaniem to ona odpowiada za problem. U mnie jest zdaje sie 4 żyłowa( 1.6 AEE) i kosztuje od 150 do 300 zł w zależności od producenta.Tak czy siak musisz jechać do kogoś kto ma odpowiedni sprzęt , by sprawdzić po założeniu nowej sondy poprawność składu spalin..
          http://www.youtube.com/watch?v=qtDOe...eature=related

          Komentarz

          • geo022
            Drive
            • 2007
            • 53

            #6
            niekoniecznie bła sondy lambda to błąd lamda -jesli chodzi na gazie ten bład na lpg czesto wyskoczy i nie musi oznaczac zepsutej lambdy , a masz ten sam bład po owykasowaniu jesli chodzi tylko na benzynce?
            Elegance version

            Komentarz

            • slawekk58
              Classic
              • 2008
              • 6

              #7
              po wykasowaniu błędu silnik pracował jakieś 5 minut ok. a następnie ponownie wyskoczył bład sondy i silnik wszedł w stan pracy awaryjnej (odbywało się to przy pracy na benzynie)

              gość od gazu po wpięciu komputera w sterownik instalacji gazu stwierdził ze z jego instalacją wszystko jest ok. i nic nie wspominał o błędach sond, myślę że togo nie widział

              Komentarz

              • Matis68
                Ambiente
                • 2006
                • 195

                #8
                Jedyne co mogę poradzić to to by pojechać do kogoś innego - gaziarze często mają tendencję do przerzucania winy za spieprzoną robotę na "wszystkich , którzy coś wcześniej robili w Twoim aucie".U mnie po awarii lambdy spalanie lpg wzrosło do 15l/100km i zaczeło sie lekkie falowanie obrotów
                http://www.youtube.com/watch?v=qtDOe...eature=related

                Komentarz

                • slawekk58
                  Classic
                  • 2008
                  • 6

                  #9
                  bylem dziś u mechanika i podłączył mnie pod swojego kompa. i przeprowadził taki manewr że zmniejszył zakres pracy sondy nr 2 bo twierdził ze ta nastawa jest niepoprawna w jakim stopniu to nie wiem w każdym bądź razie jest teraz ok. bo wczoraj średnie spalanie miałem na poziome 14 litrów a dziś poniżej 8 dokładnie na tej samej trasie a co najważniejsze to ani w aucie ani w jego otoczeniu nie czuć niedopalonego paliwa i gazu.
                  Pojeżdżę parę dni i się odezwę jak to wygląda . może komuś to się przyda

                  Komentarz

                  • zgucio
                    Rider
                    • 2007
                    • 691

                    #10
                    slawekk58 u kogo w radomiu byłeś wykasować ten błąd i ustawić sonde?
                    ROCZNIK 98 PO LIFTINGU ;-) ---> fotki

                    JOHNNY II ASC + SIRIO AS-100

                    Komentarz

                    • slawekk58
                      Classic
                      • 2008
                      • 6

                      #11
                      Byłem u gościa na terenie Automobil Klubu Radomskiego, gość zajmował się moimi poprzednimi autami (Favorit i Felicja) i mam zaufanie do tego co robi. Po jego interwencji spalanie jest na poziomie 12-13 litrów ale gość jasno powiedział że zrobił co mógł a sonda jest raczej do wymiany bo ona się zawiesza okresowo i raz jest dobrze a raz nie. Mam namiar na elektryka który tym bardziej się zajmuje i mam zamiar do niego podjechać aby założył mi jakąś używaną sondę bo podobno tak też można to załatwić, bo powiedział mi że sonda po wyjęciu z auta jeśli nie jest uszkodzona mechanicznie to po odleżeniu dłuższego czasu traci zawarte w niej substancję pochodzące ze spalania i można ponownie jej używać.

                      Komentarz

                      • Sebastian_M26
                        RS
                        S_OCP Member
                        • 2005
                        • 1823
                        • Superb II (3T4)

                        #12
                        Kto doradził usunięcie katalizatora przy 2 sondach i jaki cel to miało mieć?
                        Seria 188KM/270Nm na 95RON

                        Komentarz

                        • slawekk58
                          Classic
                          • 2008
                          • 6

                          #13
                          ja kupiłem auto bez katalizatora a wycieli go zapewne goście którzy sprowadzili skodę do polski bo za taki katalizator u nas w skupie dają 200-400 PLN

                          Komentarz

                          • Sebastian_M26
                            RS
                            S_OCP Member
                            • 2005
                            • 1823
                            • Superb II (3T4)

                            #14
                            To nie świeciła się kontolka od składu spalin?
                            Seria 188KM/270Nm na 95RON

                            Komentarz

                            • miodzik
                              Drive
                              • 2007
                              • 93
                              • Octavia I (1U2)
                              • AXR 1.9 TDI PD 101 KM

                              #15
                              Zamieszczone przez slawekk58
                              po odleżeniu dłuższego czasu traci zawarte w niej substancję pochodzące ze spalania i można ponownie jej używać.
                              Bzdura. Sonda lambda jest sonda tlenową, a te się po prostu wypalają.

                              Komentarz

                              Pracuję...