Zamieszczone przez Maicroft
Ale jak byłem w Szanghaju to widziałem ciekawszą scenkę. Woził nasz szofer busikiem. Gość miał chyba przykaz jeździć przepisowo więc tak robił. Zatrzymaliśmy się pewnego razu na czerwonym na skrzyżowaniu. Staliśmy jako pierwsi na lewym pasie. No to nagle słyszę klaksony i widzę, że auta stojące za nami zaczynają nas wyprzedzać lewą stroną (czyli pod prąd) i to na czerwonym (paliło się już kilka sekund). Szczena mi opadla :szeroki_usmiech
Więc u nas nie jest jeszcze tak źle.... :diabelski_usmiech
Komentarz