Zamieszczone przez ShaDe
ciekawy przypadek
Zwiń
X
-
ciekawy przypadek
Witam wszystkich na forum. Moja pechowa przygoda ze skodą zaczęła się w październiku 2007. Po obejrzeniu samochodu a była i jest nadal bardzo ładna i ustaleniu ceny i umówieniu się na odbiór za dwa dni na czyli sobotę (nie chciałem zaczynać w piątek) w ten sam dzień wieczorem właściciel zadzwonił do mnie że miał stłuczkę. Na początku myślałem że zmyśla i że pewnie sprzedał już auto i tyle. A Octavia była naprawdę piękna 23 grudzień 2003 110km wersja elegance, pierwszy właściciel tylko 90 tys przebieg pełny serwis w aso Radom. Ma nawet tempomat i pakiet skórzany jeszcze umówiony był na czwartek popołudnie na przegląd w wym oleju po 90 tys km. No cóz pomyślalem że chce się wykręcic ale po chwili przysłał mi kilka MMs z uszkodzeniami więc to była prawda. Nie załamując się pojechałem jak było ustalone w sobotę. Właściciel powiedział że jak chcę to mi opuści cenę na zrobienie samochodu. Do naprawy był zderzak i taki kawałek plastiku pod tylną lampą. Na szczęście miała hak. Jak się potem okazało auto mogło być naprawione z oc sprawcy i tak też się stało więc aso radom naprawiło moje już autko za friko. Ale ja już tego nie widziałem ponieważ musiałem wyjechać na kilka miesięcy. Sprawą zajeli się rodzice. Wszystko poszło ok. Autko pięknie naprawione nawet śladu uszkodzeń. Problemy zaczęły się w lutym po moim powrocie. Niby wszystko ok było ale przy ok 3000 obr zaczęła się wyłączać turbina. Diagnoza zapieczone kierownice turbiny. Ponieważ byłem na urlopie tylko więc nic z tym nie robiłem czkałem do lata i następnego urlopu. W lato jak zacząłem znowu jeździć problem jak by minął i wydawało się ze jest ok być może to mój styl jazdy sam nie wiem. Po miesiącu urlopu odstawiłem znowu na kilka miesięcy. Od czasu do czasu tata miał nią przejechać. Na początku stycznia tego roku tata zadzwonił do mnie że zapaliła się kontrolka sterowania silnika (check) myślałem że to znowu sprawa turbiny. Ale po powrocie podpięliśmy pod komputer i co błąd jaki się wyświetlił to Układ recyrkulacji spalin. Przekroczona granica regulacji. Byłem już umówiony na naprawę turbiny w Lublinie. Zbadali sprawę turbiny i miała spore przeładowanie do 1,5 bara. Szybko się z tym uwinęli i turbo działa poprawnie. A co do recyrkulacji to stwierdzili że w tym przypadku na ogół pomaga zaślepienie zaworu EGR i tak też zrobili. Niestety na ogół w moim przypadku nie pomogło. Po przejechaniu ok 50 km znowu zapalił się "check" No cóż ze do lublina nie mam specjalnie po drodze więc już nic nie robiłem wiedząc że od biedy z tym można jeździć. Postanowiłem zostawić to znowu do lata. Od jednego z forumowiczów zdobyłem nr tel do Dobrego Grzegorza zadwoniłem więc z moim problemem. Odpowiedź była odślepić bo ten sterownik jest bardzo czuły na wszystko i zaraz wychwyci że coś jest nie tak. Tak też i zrobiłem. Dodam że cały czas jeździłem z zapalonym "checkiem". Dwa razy zdarzyło się ze sam z siebie zgasł ale zaraz pojawiał się znowu. Za radą Pana Grzesia odślepiłem EGRa i co na początku nic kontrolka paliła się jak dawniej. Umówiłem się z kumplem na podpięcie kompa i co za jakiś czas tego samego dnia po odślepieniu "check" zgasł. Po podpięciu do VAGa zero błędów. Co jest dalej nie wiem gdyż następnego dnia musiałem znowu wyjechać na parę miesięcy. Ale z raportów taty kontrolka nie pali się. Dodam jeszcze że samochodzik jest świetny, dynamiczny, mało pali i bardzo lubię nim jeździć.
Nie wiem już sam o co chodzi.
Pozdrawiam gorąco Paweł.
-
Komentarz