Dzień po odbiorze auta z salonu zauważyłem, że uszczelka która opasa szybę w tylnych drzwiach jest w jedym miejscu zagięta. W salonie uzyskałem odpowiedź, że nie ma możliwości naprawy tej uszczelki, a ewentualna wymiana spowoduje, że nowozałożona uszczelka nie będzie przylegać tak dobrze jak ta oryginalna.
Stanąłem więc przed dylematem czy zostać przy starej lekko uszkodzonk uszcelce czy też wymienić ją na nową nie mając gwarancji, że będzie to dobrze wyglądało.
Czy ktoś z Was miał doświadczenia z wymianą uszczelki w drzwiach? Czy faktycznie taka wymiana może spowodować, że nowa uszczelka będzie w sposób widoczny różnić się od oryginału? Mam wrażenie, że odpowiedź serwisanta wynikała ze zwykłej niechęci do dokonania takiej wymiany, stąd na poczekaniu wymyślił taką historię.
Z góry dziękuję za odpwiedzi,
pozdr
Skoda Octavia II FL 1.8 TSI Elegance (srebrna strzała :diabelski_usmiech)
nie wiem o jakim uszkodzeniu mówisz dokładnie, bo większość ludzi jest potwornie upierdliwych, ale jeśli rzeczywiście jest to USZKODZENIE, które na coś ma realny wpływ to domagałbym się wymiany, w innym wypadku nie dałbym im się do tego dotknąć :?
saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
Ja to chyba z tych bardziej upierdliwych, bo uszkodzenie polega na lekko postrzępionej uszczelce na długosci około 2 cm w narożniku małej szybki. Poza walorami estetycznymi nic innego się z nią nie dzieje.
Stąd moje wątpliwośći bo upierając się przy wymianie narażam się na rozbebeszenie całych drzwi bez pewności, że ktoś przyłozy się do ich właściwego złożenia.
Skoda Octavia II FL 1.8 TSI Elegance (srebrna strzała :diabelski_usmiech)
Stąd moje wątpliwośći bo upierając się przy wymianie narażam się na rozbebeszenie całych drzwi bez pewności, że ktoś przyłozy się do ich właściwego złożenia.
niestety narażasz się, więc jeśli jesteś w stanie przeboleć ten niedostatek urody to moją radą jest zostać przy tym.
saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
jak sie da przeboleć to lepiej , żeby "ci" z salonu nie dotykali...ja byłem z tych upierdliwych :lol: i jak miałem na nadkolu tylnym...2 cm skazy lakierniczej to strasznie mnie to denerwowało...i kazałem usunąć (troche szorstkie miejsce było i lekko odbarwione tak jak by ktos dotknał tego swieżo malowanego miejsca... :P ) ale dopilnowałem , zeby wszytstko było dobrze zrobione i nic nie widać (rozmowa z szefem zakładu lakierniczego była profilaktycznie przeprowadzona :lol: ) ale w TWOIM przypadku chyba bym sie nie zdecydował :roll:
PW - OFF. Nie mam czasu na odpisywanie... sorryyyy
Święta racja jeżeli nie musisz czegoś naprawiać, to omijaj serwisy szerokim łukiem. Ale jeżeli ma Ci to spędzać sen z powiek to decyduj sam. Mnie przy okazji jakiejś drobnej naprawy w serwisie (autko miało chyba 2 tygodnie) porysowali osłonę przycisków otwierania okien w drzwiach kierowcy. Po przepychance słownej wymienili ale co się nadenerwowałem to moje.
Komentarz