Witam.
Czy dostanę następujace części do Skoda Octavia I 2003r, 1,9TDI, 90KM
i w jakiej cenie:?
1) Koło pasowe alternatora ze sprzegiełkiem
Numer części: 022903119A/Q
2) Rolkę odwracajacą pasek wielorowkowy Skoda Octavia 1,9
Numer części: 038145276/O
3) Napinacz paska wielorowkowego (oryginał też robiony przez INA)
Numer części: 038903315C/Q
Proszę o informację ile wynosi ewentualny koszt przesyłki wszystkich części w jednej paczce.
Pozdrawiam.
Witam,
1 - 110PLN INA
2 - 70PLN INA
3 - 220PLN
Wysyłka - 15PLN PP, 30PLN Kurier
[ Dodano: Wto 16 Mar, 10 20:10 ]
Zamieszczone przez blackrs
czy posiadasz lampy przednie do o1 po lifcie firmy depo takie jak xenony czyli ich zamiennik z 2 soczewkami
Są dostępne Depo - 520PLN/szt, może będę miał jakąś ciekawą ofertę na oryginalne xenony, ale nie mogę obiecać na 100%
Pomimo moich wysiłków z szukajką nie znalazłem przypadku jaki u mnie występuje a więc musze wystartować z nowym tematem.
A więc... Octavia 1.6 AKL rocznik 2000 (ale jeszcze przed liftem), nie gazowany. I tak....
W 95% odpala na dotyk.
Ale 5% przyprawia mnie o wrzody. Zdarza sie bowiem tak że franca nie chce zapalić i to niezaleznie od pogody, temperatury, wilgotności powietrza, ile stała bez ruchu itp. Po prostu ma focha i nie zapali dopóki jej nie wcisnę gazu. Wtedy zapala i jest ok.
Wymieniłem przewody świec, świece, sprawdziłem pompę czy daje ciśnienie, filtr paliwa nowy, benzyna pewna, komputer nie wykazuje błędów krokowca.
A więc pytam szanowne grono: o co jej k....wa chodzi? :evil:
Nie jest to szczególne utrapienie ale trochę obora czasem pod sklepem piłować rozrusznik jak w jakimś kaszlaku :diabelski_usmiech
Sprawdź u elektryka ile pradu pożera rozrusznik. Podobnie miałem w opel omega A 2.0i i poprostu brakowało prądu na dobrą iskre (rozrusznik oczywiscie krecił jak szalony).
Jest Skoda Octavia 1,9 tdi Jest Seat Alhambra 1,9 tdi
Była Skoda Octavia 1.9 sdi , VW Passat b5 fl 1.9 tdi , Opel Vectra C 3.0 cdti
A mówiła mama -
"Ucz się synu na ginekologa, bo to i forsy dużo i ręce cały czas w cieple" - mruczał pod nosem kierowca TIR-a zmieniając w mroźną noc koło w naczepie. http://campaign.scania.com/v8/
O tym nie pomyślałem... choć z drugiej strony jeśli by rozrusznik żarł tyle prądu to nie odpalałaby cały czas a nie tylko sporadycznie. Ale i tak dobry punkt zaczepienia, po niedzieli sprawdzę i dam znać jak poszło
Witam,
mam takiego samego skodilaka rok 99, ten sam motor i taki sam problem.
Czasami ni hu.. nie chce odpalić, pokrece raz, drugi, trzeci i chodzi, ale to wkurza. To samo, niby wszystko ok, a jednak czasami ma focha. Rozmawiałem z kolegą mechanikiem, powiedział mi, żebym wyczyścił przepływomierz i przepustnice, bo już miał taki przypadek. Jeszcze nie miałem czasu się w to bawić, zrobię to w poniedziałek, mam nadzieję, że pomoże.
Osobiście zaobserwowałem (tak mi się wydaje) że w momencie kiedy nie chce odpalić w ogóle nie słychać pompy paliwa, może przekaźnik od pompy, zacznę od przepływomierza i przepustnicy a potem będę się martwił co dalej. Pozdrawiam, Marcin
miałem podonnie -z tym że u mnie komputer wywalał błędy i miałem jeszcze inne objawy. po czyszczeniu przepustnicy i wymianie czujnika, odpala czy zimny czy ciepły..
po wymianei czujnika ustąpiło:
- 'szarpania' wolnych obrotów
- na zimnym czasami obroty potrafiły się zawiesić na 3000 obr i jedyne, co pomagało to zgaszenie i odpalenie silnika
po czysczeniu przepustnicy znikło:
- gaśnięcie silnika na wolnych obrotach [ogólnie rzecz biorąc silnik zaczął lepiej reagować na dodawanie gazu]
fakt, że komputer wywalał błąd przepustnicy oraz tego czujnika [choć jak piszą ludzie na forum, to niezawsze tak jest]
Kajtiii, Ja miałem to samo.. raz na 50 odpaleń nie chciał utrzymać ruchu i gasł.. tzn niby odpalał, ułamek sek. pochodził i gasł. Pomagało przygazowywanie przez jakieś 10-20sek. Przy wymianie oleju i filtrów poprosiłem o przeczyszczenie przepustnicy i i jej adaptację. Pomogło a do tego przestały falować wolne obroty...
Czyli jednak może być przepustnica.... Sprawdzałem prądy na rozruszniku i jest wszystko w normie więc pewnie teraz zabawię się z przepustnicą. W sumie ma prawie 200.000 km przebiegu bez zaglądania więc może w końcu trzeba
Dam znać jakie efekty
Kajtiii, przepustnica w 1.6 wymaga znacznie częstszego czyszczenia niż raz na 200tys. km !! Z tego co mona wyczytac na forum koledzy robia to srednio co kilkadziesiat tys.km
Kilka miesięcy temu miałem podobne objawy w służbowym polo, skończyło się na zgaśnięciu silnika w czasie jazdy i holowanku do mechamajstra... okazało się że cewka padła :/ Ze wspomnianymi objawami jeździłem prawie pół roku, teraz pali jak nowy.
Dzisiaj przeczyściłem przepustnice, trudno to nazwać poważną naprawą, zwiększałem obroty silnika i psikałem środkiem do czyszczenia gaźników wprost na przepustnice, nie powinno się takich rzeczy robić "na samochodzie" ,ale zaryzykowałem, mocno dymił, więc trochę tego syfu na pewno wyleciało.
Teraz po zwiększeniu obrotów i puszczeniu pedału przyspieszenia silnik już nie faluje i nie dławi się (co wcześniej nieraz miało miejsce), powolutku schodzi do wymaganych obrotów i żwawiej reaguje na ruchy pedału przyspieszenia. Czas pokaże czy nie będzie robił psikusów z odpalaniem. Mam nadzieję, że wszystko wróciło do normy. pozdrawiam.
No więc dziś zająłem się przepustnicą. Zdjąłem rurę "filtr powietrza - przepustnica" i ujrzałem czarną czeluść Syf jak cholera. Ale wziąłem psikacza Boll do zmywania gaźników i ogień... Na wyłączonym silniku, trochę do środka, trochę na samą przepustnicę. Zmyło bardzo fajnie. Strzeliłem sobie adaptację i póki co jest tak: zapala na dotyk, nie dławi się, obroty nie falują, na biegu jałowym utrzymuje się około 1500rpm (ale czekam jeszcze ze zmartwianiem się bo zrobiłem raptem 40 km).
I tu ciekawostka: przy zdejmowaniu rury zauważyłem że mam całkiem przerwany peszel który jest w połowie długości rury (ten przy przewodzie podciśnienia). Na pierwszy rzut oka wyglądał na nietknięty a dopiero przy demontażu okazało się że jest tzw dupa :evil: . I tu podejrzewam moje problemy z falującymi obrotami. Lewe powietrze poza przepływomierzem robi swoje.
Ale w "skodaczesci.pl" już zamówiłem całą rurę za 60 pln i czekam na dostawę.
Oczywiście napiszę co się dalej będzie działo z obrotami i rurą jakby kogoś to interesowało :P
Ja również wyczyściłem przepustnice, ale na włączonym silniku, potem adaptacja i dalej problemy z obrotami, okazało się, że miałem luźny kolektor ssący ( słabo poskręcany i ulegał rozszczelnieniu,) poza tym nie był przymocowany do głowicy od strony przepustnicy, jednym słowem jakiś pajac źle to wszystko poskładał (pytanie się nauwa po co to było rozbierane?)
Poskrecałem kolektor, uszczelniłem też odmę, i silniczek pięknie chodzi, trzyma obroty ( ok 800-850 obr/min) nie dławi się i nie szarpie przy hamowaniu silnikiem, tzn jak puszczam gaz na biegu to łagodnie zaczyna zwalniać.
pali na dotyk, i już nie robi psikusów.
Oczywiście komputer pokładowy pokazuje mniejsze zużycie paliwa o ok 2,5 - 3 litry na setuchne. Mam nadzieję, że to koniec moich problemów z odpalaniem i obrotami na długi czas. Pozdrawiam
Niestety moje obroty nadal mają gdzieś że przepustnica jest zaadaptowana (chyba z 5 razy) i nadal trzymają się w okolicy 1500 rpm na rozgrzanym silniku. Zaczyna mnie to drażnić zważywszy że na zimnym obroty są w porządku. Co ciekawsze jak się rozgrzeje, obroty wyskakują do 1500 rpm i jak włączę klimę i uruchamia się sprężarka, obroty elegancko spadają na około 750 - 800.
Zdurniałem całkowicie... Odma nowa więc lewusa nie łapie. Czujnik temperatury nie wskazuje błędów. Mam jeszcze dwa pomysły i co o nich sądzicie?
1) wyjmę przepustnicę całkowicie i dokładnie ją wymyję
2) a może środek do czyszczenia uszkodził uszczelkę między przepustnicą a kolektorem i łapie lewusa?
Macie inne ciekawostki które mógłbym przetestować? Bo ja nie mam pomysłów więcej.
PS: a jeszcze zaczęło mi wyć łożysko z przodu więc kolejna stówka w plecy :evil:
hej
Ja czyściłem przepustnicę w ten sposób, że odkręciłem ją aby wyczyścić z obu stron. Udało mi się nie demontować wężyków do niej dochodzących. Konieczne było tylko zastosowanie sporej szmaty żeby nie zapaprać silnika spływającym syfem. Przepustnica wyczyszczona na błysk z obu stron i na krawędziach klapki zamykającej.
Adaptacji nie robiłem. Po przejechaniu ok 50 km w mieście i potem trasie 400 km obroty same się ustabilizowały.
Mój problem polegał na tym, że jakaś "łajza" źle poskręcała kolektor ssący (pytanie się nasuwa po co był rozkręcany??). Wyczyściłem przepustnice, byłem na adaptacji i dalej "psikus" koleś u którego byłem na komputerze chwycił za przepustnice i "trząchał" nią w górę i w dół, powiedział, że jak to zrobię będzie "git". Rozebrałem kolektor ssący, poskręcałem na nowo, do tego umocowałem go w głowicy, takie "śmieszne dwie gumki ze śrubkami mocujące kolektor (od strony przepustnicy) do głowicy". Zrobiłem to wszystko i rzeczywiście jest "git". Pozdrawiam
U mnie kolektora nikt nigdy nie ruszał więc nie podejrzewam go o ten haniebny sabotaż Ale tak jak pisze Ths wypatroszę ją z silnika, wymyję od A do Ż i spróbuję pojeździć bez adaptacji. Ryzyk - fizyk. Adaptację zawsze można zrobić kiedy indziej :diabelski_usmiech
[ Dodano: Pon 16 Lis, 09 15:29 ]
Przepustnica wyczyszczona i wygląda jak nowa. Uszczelnione wszystko co się da, adaptacja zrobiona i dalej nic. Obroty około 1500 rpm :evil:
A teraz klu programu. Odpiąłem klemę i poczekałem z 20 minut. Podpiałem aku, odpaliłem i obroty elegancko około 800rpm aż do rozgrzania płynu (86 stopni). No i wtedy mnie podkusiło i chciałem na wagu sprawdzić jakie są dokładne obroty. Wierzcie lub nie ale tylko kliknąłem zakładkę "elektronika silnika" a obroty wyskoczyły do 1500!!! Późniejsze adaptacje nic nie dały.
No i co wy na to?
Komentarz