dziś wieczorem (tzn. wczoraj) jadąc do domu poczułem lekkie zblokowanie prawego koła, po chwili zapaliła się kontrolka od akumulatora i zorientowałem się że silnik nie pracuje. Po zjechaniu na pobocze silnik już nie odpalił. Światła są, radio gra, alternator kręci czyli raczej problemu z akumulatorem nie ma, pasek też jest cały; gdzie może tkwić problem?
U mnie kiedys padl czujnik polozenia walu korbowego. Auto zgaslo podczas jazdy i juz nie chcialo zapalic. Silnik mam diametralnie inny Mam nadzieje ze u to Ciebie to samo padlo, bo koszt- na szczescie to kilkadziesiat zlotych. Musisz zVagowac auto, to bedzie wiadomo co to.
Czekamy rodzinnie na Octavie II Fl w kolorze 9J9J- "siara miś"
Jeżeli alternator kręci .... lepiej jedź do serwisu Nie próbuj zapalać silnika, mogło stać się coś banalnego, ale mogłeś np. urwać zawór i każdy obrót więcej unicestwia Twój silnik. Na forum raczej nikt nie zdiagnozuje problemu z silnikiem, nie widząc nawet auta.
w dieslu uszkodzony czujnik polozenia walu nie wylaczy silnika w czasie jazdy, tylko podczas odpalania moze robic problemy, gorzej kreci, albo ostatecznie nie odpala. wiec ja bym czujnik wykuczyl, w benzynie jest inaczej.
Tymbardziej ze kolo zblokowalo, moim zdaniem to cos innego, tymbardziej jak vag nie wykrywa , to nie zaden czujnik.
zdjąłem osłonę od paska rozrządu i cóż zobaczyłam... :shock: prawie nic. Pompa cała, napinacz też tyle, że niepokoi mnie delikatny luz na pasku, a z tego co wiem raczej nie powinno go tam być, podejrzewam, że pasek mógł się przesunąć i to nie o jeden ząbek czy dwa :cry:
no nic, będzie trzeba obejrzeć głowicę i trzymać kciuki żeby wszystko było ok.
Komentarz