Poduszka jest mocowana dwoma śrubami. Jedna śruba mocuje poduszkę przez widoczną tuleję i czarny płaskownik, którego rolą jest zapewne zabezpieczenie przez gięciem tejże śruby, Drugą śrubą mocuje się płaskownik bezpośrednio do korpusu. Urywa tą pierwszą.
Już dwa razy ten kłopot miałem. Dziś znów musiałem zapakować skodziankę na lawetę, aby zawieźć do warsztatu. A robota niewdzięczna, bo końcówka urwanej śruby zostaje w korpusie silnika i to na głębokości ok 10mm.
Macie pomysł jak szukać powodu, jak go zlikwidować? Czeski inżynier nie policzył właściwie, że mocny silnik (92kW) dynamicznie szarpie? Może ABS jest za sprawny a Conti robi nazbyt przyczepne opony? Przecież przestałem jeździć po kawalersku jakieś 90kkm temu, gdy się ożeniłem ;-). Śrubę mam wymieniać co 50kkm? Nie powinienem hamować silnikiem? Może mechanik w warsztacie, którego przestałem być klientem (vide http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=690661#690661) niewłaściwie zamocował tą poduszkę przy poprzedniej naprawie?
--
Pozdrawiam Paweł
Mój 19 letni AGN pali mniej niż żony nowy 90TCe
Ktoś wie gdzie sie podziało 19 lat rozwoju silników ze spalaniem wewnetrznm?
Komentarz