Coś dziwnego mi się dzisiaj stało podczas zjazdu z góry !
Jadę na trójce lekko co jakiś czas hamując. Nagle wciskam hamulec przed zakrętem a tu ... zonk .... pedał miękki, chrobot jakby kamień wpadł między klocki i brak hamowania...
puściłem hamulec .. wcisnąłem jeszcze raz i już ok...
Obejrzyj przewody hamulcowe przy kołach i sprawdź stan płynu. Spotkałem się z przypadkiem, prawdopodobnie kawał lodu przeciął wężyk przewodu hamulcowego i rozerwał przewód abs-u. :idea:
www.k-mot.pl
Specjalizacja VAG, inne marki też naprawiam.
Autoholowanie.
Robert Kulma
Obejrzyj przewody hamulcowe przy kołach i sprawdź stan płynu. Spotkałem się z przypadkiem, prawdopodobnie kawał lodu przeciął wężyk przewodu hamulcowego i rozerwał przewód abs-u. :idea:
Gdyby był uszkodzony przewód h-cowy,po ponownym naciśnięciu h-ca też by pedal wpadł w podłogę.
Proponuję sprawdzić jakość płynu.Mogło być tak,że jadąc z góry cały czas naciskałeś na hamulec.Układ się grzał i w pewnej chwili zrobiła się "poduszka powietrzna"w przewodach.Może płyn dawno nie wymieniany,zaabsorbował wodę i temperatura pracy spadła grubo poniżej normy.
Podjedź na stację diagnostyczną i sprawdź jakość płynu.
Zależy od stopnia przecięcia, siły nacisku na pedał i za ile wcisnął go drugi raz... Przy ponownym wciśnięciu mógłby zadziałać jak odpowietrzony. Ale sprawdzenie płynu i tak jest konieczne.
www.k-mot.pl
Specjalizacja VAG, inne marki też naprawiam.
Autoholowanie.
Robert Kulma
Zależy od stopnia przecięcia, siły nacisku na pedał i za ile wcisnął go drugi raz... Przy ponownym wciśnięciu mógłby zadziałać jak odpowietrzony. Ale sprawdzenie płynu i tak jest konieczne.
Nie chcę się sprzeczać,ale wciśnięcie pedału h-ca przy dziurawym przewodzie powoduje zawsze wyrzucenie na zewnątrz płynu hamulcowego i wciągnięcie na jego miejsce wiatru z atmosfery.
Nie ma znaczenia czas,po jakim naciśniemy ponownie,natomiast za każdym razem pedał wpadnie w podłogę.
sprawdz klocki, ja mialem taka akcje jak okladzina klocka sie oderwala ............ chrobot i pedal w podloge a pozniej juz ok .... tyle, ze duzo glosniej
czlowiek na ziemi jest tylko sekunde, nie zmieni nic a zostawi burdel
tbiel, po prostu wjechałeś na lód i zadziałał ABS jak jest extremalnie ślisko to ma się wrażenie że nie ma hamulców a pedał "idzie" w podłogę - bo pompa abs ujmuje ciśnienie z układu
Pozdrawiam
P.S - najlepiej pojedź sobie gdzieś i potrenuj hamowanie na śniegu i lodzie - szklance zobaczysz różnicę w zachowaniu auta i hamulców
Dzięki wszystkim za info. Faktycznie płyn już mam 2 lata, najwyższy czas na zmianę. Druga kwestia, to możliwe że nie umiem jeździć z ABS bo to moje pierwsze auto z tym systemem. Cholerka.
Moim zdaniem zahamowałeś na śliskiej powierzchni. Takie wrażenie jakbyś nie miał hamulców, pedał wpada luźno do podłogi. Miałem to samo i byłem strasznie zdziwiony na zalodzonej drodze a przede mną kaszlak. Uratował mnie a raczej jego chodnik dla pieszych. także ABS nie zwalnia od pulsacyjnego hamowania. Ale dla BHP jedź na warsztat i sprawdź, drogo nie kosztuje a bezpieczeństwo najważniejsze.
http://emmu.pl
----------------------------------------------------------
W końcu robi się to, co się lubi.
Nie wprowadzaj kolegi w błąd! :evil: Przy ABS nie hamujemy pulsacyjnie bo wydłużamy drogę hamowania! Hamowanie pulsacyjne to nic innego jak ABS w nodze w przypadku braku tego systemu. Zastanów się co piszesz... :shock:
Nie jeździj szybciej niż twój anioł stróż potrafi latać... TomTom VIA125 na pokładzie
widać mało wiesz wez drugie auto bez absu i pohamujcie razem albo jesze lepiej auto z wyłączanym abesem to zobaczysz różnice no ale pewnie wiesz najlepiej
tryton ma rację. Poczytajcie i pooglądajcie filmy instruktażowe. Nie zawsze ABS jest najlepszy, oj nie zawsze, a w żadnym przypadku na lodzie. Pozdrawiam.
A jak wyłączysz ten abs?
Instrukcja:
W czasie gwałtownego hamowania należy otworzyć schowek pasażera i wyjąć instrukcje obsługi, w spisie treści odszukać zakładkę spisu bezpieczników i zapamiętać numer bezpiecznika odpowiadającego za ABS. Otworzyć drzwi kierowcy i zdjąć panel zakrwający bezpieczniki, odszukać właściwy bezpiecznik i go wyjąć.
Po wszystkich tych operacjach dokończyć gwałtowne hamowanie już bez abs-u.
Jest rada na wasz problem z ABSem: w sytuacji, gdy wiadomo, że ABS nie wystarczy, zaciągnąć ręczny. Nie robiłbym tego jednak z innym autem z tyłu. Żeby nie było, że to tylko moje głupie pomysły, sprawdziłem, że inni też mają podobne: http://free.of.pl/h/hellfire/abs.html . Rozwiązanie w sam raz do poćwiczenia na pustym parkingu.
Na lodzie nawet ostrożnemu i doświadczonemu kierowcy zdarza się, że niestety wie, że prawdopodobnie puknie i jeśli rzeczywiście jest ostrożny, to czasu ma wtedy dość nawet na modlitwę , nie wspominając o zaciąganiu ręcznego. Pobocze też jest niezłe - testowałem parę lat temu , nie polecam, chociaż się udało: polecam jeździć jeszcze ostrożniej.
Na śliskim ABS daje Ci tyle że zachowujesz kontrolę (jeśli to co się dzieje kontrolą można nazwać) nad samochodem i teoretycznie masz większe szanse na wymanewrowanie przed przeszkodą.
ABS nie ma nic wspólnego z wpadającym pedałem. Jeśli pedał wpada to wina płynu, może cylinderka. Zajrzyj od tył pod koła i zobacz czy któreś nie jest mokre. Problem uciekającego płynu hamulcowego jakczęściej pojawia się z tył na cylinderkach. I to nie jest tak że płyn nagle nam w całości ucieknie. Staje się to stopniowo. A efekt jest taki że cały system jest gdzieś dziurawy i to sprawia że jest ujście co powoduje że pedał wpada w podłogę. Trzeba sprawdzić cały system i dobrze odpowietrzyć. Może jednak być tak że płyn jest stary. Pamiętajmy że płyn jest hydroskopijny, a więc wchłania z czasem wodę. Może być tak że w pojemniczku tym może nawet ten płyn na jakiś czas przymarznąć co stwarza że w czasie hamowania przy naciśnięciu na pedał do przewodów zamiast płynu dostać się może powietrze i mamy wtedy pedał w podłodze. Przyczyna taka że powietrze nam się spręży a płyn nie i to dlatego pedał nie ma żadnego oporu gdyż pcha powietrze w system co sprawia że będziemy mogli dalej naciskać pedałem aż praktycznie poczujemy podłogę. Nie jest tak że wcale nie zahamujemy ale z takim problemem jak najszybciej do warsztatu na sprawdzenie najczęściej z tył tych cylinderków czy trzymają. Jeśli trzymają - zalejcie nowy płyn i dobrze odpowietrzcie. Nie jeździjcie z takimproblemem bo zrobicie krzywdę sobie a jeszcze gorzej jak komuś, bo najgorzej to by było gdybysmy się nie zatrzymali na przejściu i co? Hamulce mają być jak brzytwa i nie mieszajmy do tego ABS-u bo on nam ma pomóc w ekstremalnych tylko sytuacjach. Nie może być tak że mamy problem z hamulcem, tak poprostu nie może być.
Komentarz