I w ten sposób muszę częsciej klocki hamulcowe zmieniać, bo zamiast płynnie jechać autostradą dojeżdzam to takiego samotnego jeźdźca (nieżadko jadącego 90km/h) i hamuje do jego prędkości. Zamin takowy osobnik zorientuje się, że coś mu sie pojawiło w środkowym lusterku mijają lata świetlne . . .
a to już inna bajka, zresztą sam często togo doświadczam
Witam kolegów, mam taki dziwny objaw, że przekaźnik kieunkowskazów włącza się samoczynnie, ale same kierunkowskazy nie świecą. Jak zarzucę prawy albo lewy kierunkowskaz to wszysko jest jak Bozia przykazała.
Wymień włącznik świateł awaryjnych i po problemie, nie ty pierwszy i nie ostatni z tym problemem 8)
W zalewie Wiślanym pływał dziadek z babką,
Babka utonęła do góry kudłatką.
Oj nie żal mi babki jak tej jej kudłatki,
Bo bym sobie uszył pomponik do czapki!!!
Wymiana włącznika świateł awaryjnych (notabene zintegrowanego z przerywaczem) nic nie da!!!
Problemem jest znany w grupie VW problem z dźwignią kierunkowskazów. Opiłki które powstają w trakcie normalnego użytkowania dźwigni po pewnym czasie dają taki efekt.
Miałem taką przypadłość - pomogła tylko wymiana dźwigni (ze zdjęciem kierownicy!!).
Na krótko pomaga przedmuchanie sprężarką dźwigni.
Ale do pykania można się przyzwyczaić...
W zalewie Wiślanym pływał dziadek z babką,
Babka utonęła do góry kudłatką.
Oj nie żal mi babki jak tej jej kudłatki,
Bo bym sobie uszył pomponik do czapki!!!
Witam kolegów, mam taki dziwny objaw, że przekaźnik kieunkowskazów włącza się samoczynnie, ale same kierunkowskazy nie świecą. Jak zarzucę prawy albo lewy kierunkowskaz to wszysko jest jak Bozia przykazała.
Ja właśnie z tym ostatnio walczyłem. Masz do wyboru. Kupić przełącznik świateł awaryjnych ori 125 zł. nie ori 45 zł. ew manetkę za ori 300 zł nie ori nie wiem bo juz mnie to nie interesowało. Na forum jest gdzieś opisane co trzeba zrobić i jak ze zdjęciami. Ja opiszę bez zdjęć
Musisz zdjąć poduszkę, odkręcić kierownicę, odkręcić obudowę drążka kierownicy, odkręcić cały moduł manetek, rozpiąć manetki kierunkowskazów i wycieraczek, rozebrać manetkę kierunkowskazów, wyczyścić dokładnie smar, który jest w środku na stykach, klepnąć odrobinę świeżego smaru (ja zastosowałem wazelinę techniczną), poskładać wszystko w odwrotnej kolejności i masz wszystko tak jak nowe. Nie klika Ci co chwilę. Mnie to doprowadzało do białej gorączki.
I zacznij od wyczyszczenia starego smaru. Jak nie pomoże wtedy dopiero kupuj nowy włącznik, nie odwrotnie.
tez miałem ten porblem, wymienilem dzwignie, jezeli problem lezy po stronie dzwigni ( wymienielm na zamiennik) i jej nei wymienisz to z czasem prawdopodobnie padnie i ten przy swiatlach awaryjnych
[ Dodano: Sro 14 Kwi, 10 11:07 ]
a i dodam ze zaminnik jet ok
ja też tak miałem (tzw. manetka kierunkowskazów). Jak jeździłem, to cykało, a nie świeciło. Jak włączałem kierunki wszystko było git. Na wyboju, przy skręcie kierownicy lub po wyłączeniu kierunku, lub całkiem z niecka i nacka zaczynało cykać, ale bez migania świateł. Wymiana manetki pomogła od ręki.
Podobno ta manetka to norma w Skodzie. Jak jechałem po odbiór mojej nówki do salonu (taxi też octavią), to rozmawiałem z taksikierowcą, jak mu się sprawuje. Nie robił nic oprócz właśnie manetki
Ale wiecie co? W peugeocie 206 w aucie zony rozebralem "nierozbieralna" manetke, przeczyscilem i jest git. Kiery nie trzeba bylo sciagac,tylko plastiki pod kolumna kierownicy. I problem znany we francuzach. 2 sruby i dostep do przelacznika. A u nas zdejmowanie kiery...
Nie mowiac juz, ze kilka aut wczesniej mialem golfa III i dochodzil do 300 tys i manetka byla ok,teraz 140 tys od nowosci w moich rekach i dupa...
Oj lipe teraz robia,oj lipe...
Komentarz