Zamieszczone przez Enriquez
[01] Krzaki na zegarach, potem kotrlolka niezapietych pasow
Zwiń
X
-
[01] Krzaki na zegarach, potem kotrlolka niezapietych pasow
Tagi: Brak
-
-
[01] Krzaki na zegarach, potem kotrlolka niezapietych pasow
Witam,
Autko stalo cala sobote. Dzisiaj rano wsiadajac, pewnie zeby okazac niezadowolenie z faktu braku zainteresowania przez jeden dzien, skoda na przywitanie pokazala mi cos takiego jak na zdjeciu na dole.
Sprawdzilem logo na kierownicy utwierdzajac sie, ze nie mam citroena picasso :wink: , wiec krzaki zdecydowanie mi sie nie spodobaly :evil: . Przystapilem wiec do proby zdiagnozowania problemu i proby (a raczej prob) naprawy:
- malowniczo prezentowaly sie tylko wyswietlacze, zegary dzialaly dobrze, po przekreceniu kluczyka wstaly, wszystkie kotrolki funkcjonowaly normlanie, podswietlenie po wlaczeniu swiatel dzialalo, auto odpalilo bez przeszkod
- pierwszy pomysl naprawy - na informatyka, czyli jak nie wiadomo co robic to "restart" na pewno pomoze. Zdjalem i sprawdzilem klemy - wszystko ok, akumulator mam nowy, nic nie zasniedzialo, klemy zabezpieczone, zmontowalem wszystko spowrotem - efakt: na pewno jakis uzyskalem... wyswietlacze juz nic nie maluja, po prostu nic nie pokazuja :evil:, widocznie skoda wyczula ze nie mam duszy artysty :lol:, w kazdym razie pomysl raczej nie najszczesliwszy.
- pomysl drugi: pora na bezpieczniki. Nie majac pod reka rozpiski szybko przelecialem wszystkie. Wyswietlacze jak byly martwe tak martwe pozostaly. Wniosek wozic instrukcje lub ksero z rozpiska bezpiecznikow :!:
Bylem juz bardzo spozniony, musialem jechac, wskoczylem tylko po ksiazke i instrukcje majac nadzieje ze to nadal bezpieczniki i nie bede musial pytac Forumowiczow "czy zegary z maxi-dotem pasuja do mojej wersji". Zrobilem 70 km, przez cala droge nic, dojezdzając do celu na wyswietlaczu znow pojawily sie krzaki. Na miejscu (po herbacie u tesciowej - krotkiej :evil nastapila nastepna proba naprawy.
- wiedzac juz ktore to bezpieczniki (sa dwa, jeden od zegarow drugi od podswietlenia), wyczyscilem je - styki byly troche zasniedziale - efekt: wyswietlacze ozyly i zamiast jakichs artystycznych bochomazow pokazywaly wygladajace juz bardziej uczenie cyferki - problem z wyswietlaczami rozwiazany :szeroki_usmiech:, Wniosek: nawet jak bezpieczniki niby sa dobre warto je chyba od czasu do czasu wymienic.
Zeby wszystko nie bylo tak dobrze pojawil sie problem nr 2. Wczesniej aby upewnic sie ze jeden z bezpiecznikow jest od zegarow przy wyjetym bezpieczniku przekrecilem kluczykiem (ale nie odpalilem) - zegary nie wstaly wiec potwierdzilem ze to ten bezpiecznik.
Niestety od tego momentu przestala gasnac kontrolka niezapietych pasow. Do tej pory zapalala sie na chwile a potem gasla. Teraz robi tak samo ale zapala sie znow i juz nie gasnie. Moja octa to prosta wersja wiec nie sadze zeby miala jakies czujniki w pasach, z reszta zapiecie wszystkich nic nie pomoglo.
Pytanie, czy zegary zgubily jakies ustawienia? Moze cos sie jednak mocno zchrzanilo?. Jesli to problem z nastawami to czy da rade przestawic sie to przy pomocy kombinacji krecenia bolcami czy konieczny bedzie VAG?
Zdjecie klem i wyjmowanie bezpiecznikow za pierwszym razem nic nie zchrzanilo - cala droge jesli chodzi o kotrolke pasow bylo ok. Dopiero po przekreceniu kluczyka przy wyjetym bezpieczniku po zmontowaniu wszystkiego zaczela sie palic. Co ciekawe szkodnik od jakiegos czasu przypomina mi przy odpaleniu ze mam jechac do serwisu i ta informacja nie zginela.
Dziekuje bardzo za wytrwalosc w czytaniu tego troche przydlugiego referatu i jakieklowiek podpowiedziZałączone pliki
-
Komentarz