Uszkodzony układ hamulcowy

[Janusz]

i jak tam? spontan_iamy sie??

Dziś? :twisted: Bo jutro wyjeżdżam.

[wolt77]

Uszkodzony układ hamulcowy

Wczoraj okazało się, że mam uszkodzony układ hamulcowy. Nie wiem jakim cudem to się stało bo w środę robiłem przegląd techniczny i samochód przeszedł. Wczoraj wracam od gaziarza (ulatniał mi się gaz), a tu trzy razy pika i się świeci (!). Wróciłem do gaziarza z pytaniem czy czegoś nie zwalił, ale ten mówi, że tylko wyeliminowali nieszczelność instalacji. Okazało się, że w zbiorniczku mało płynu. Trochę to dziwne, w zeszłym roku wymieniane były klocki i tarcze na wszystkich kołach i płyn był na max (nie katuje auta). Gaziarz dolał dot4 i czujnik przestał piszczeć. Sprawa mi nie dawała spokoju, więc uzbrojony w latarkę zanurkowałem pod blokiem pod samochód i tu zonk :shock: . Cieknie z lewego tylnego zacisku. Przed dolaniem płynu samochód zapiszczał trzy razy poświecił i na 3 min był spokój, po kilku kilometrach zaczął piszczeć prawie ciągle. Wnioskuje po tym, że wyciek jest dość szybki (cała obręcz uwalona płynem). Na poniedziałek umówiony jestem na Syreny, ale muszę jakoś przejechać te 5 km z Bemowa. Czy uzupełniając płyn w momencie kiedy odezwie się czujnik mam szansę doturlać się na Syreny, czy lepiej nie ryzykować i wezwać Assistance :?: Jestem ubezpieczony w Compensie z pakietem ASS TOP i ciekaw jestem czy w tym przypadku wezwanie lawety nie spowoduje zwyżki :?: Czytałem, że układ hamulcowy jest tak zbudowany, że jak walnie jeden obwód (PP, LT) to działa drugi (PT, LP), ale czy będzie działać jak zabraknie płynu w zbiorniczku :?: Wiem, że dużo pytań, ale to w końcu hamulce i nie chciałbym jadąc do serwisu skończyć na czyimś tyle. Z góry dzięki za odpowiedz.
Dwa lata temu miałem podobną historię tylko, że z prawym tyłem (na wyjeździe), ale wtedy znalazł się mechanik, który wymienił wężyk na nowy (na miejscu) i nie musiałem jeździć uszkodzonym samochodem.

[ufo]

ale czy będzie działać jak zabraknie płynu w zbiorniczku

od biedy masz jeszcze ręczny...myślę, że te 5 kilosów powinieneś spokojnie przejechać, włącz awaryjne i heja. staraj się hamować silnikiem no chyba, że jakaś babcia ci wyskoczy, ale jak masz stracha /też bym miał/, to wezwij lawetę, zawsze to jeden problem mniej :wink:

[JanuszSz]

włącz awaryjne:

Nie ma nic gorszego,niż jazda na światłach awaryjnych.Nie dość,że dezinformuje się innych użytkowników,to jeszcze można dostać po portfelu.Jak sama nazwa wskazuje,światła te służą do ostrzegania innych,że stoimy i blokujemy pas ruchu.

[bubuDE]

Bez wspomagania bedzie hamowac ale bez plynu- jedziesz dalej. Zamiast awaryjnych- trojkat na plecy.

[rss]

masz szanse sie doturlac, jesli bedziesz dolewal plynu po kazdym piszczeniu to nawet calkiem sprawnie.
sam zbiornik plynu jest skonstruowany tak, ze nawet jak wypluje Ci plyn z jednego obwodu, to w drugim zostaje pewna niewielka ilosc (jak sie przyjrzysz to jest mala przegroda w zbiorniku)

a ile lat ma samochod i kiedy wymieniales elementy gumowe w ukl Hamulcowym ?
jesli dawno temu lub wcale to moze warto przy okazji wizyty w serwisie, unikniesz powtorki z rozrywki.

[phrix]

Myśle, że spokojnie możesz jechać. ( na samym recznym dał byś radę) Inna opcja to naprawic pod domem ( cena części ok 40 zl + płyn 12 zł ). Obrecz jest uwalona płynem bo podczas jazdy robi sie karuzela.

[Jeżyk]

Witam. Jakbyś chciał jechać na samym ręcznym to nie zapomnij mimo wszystko naciskać hamulec główny bo Ci ktoś jeszcze w kufer wjedzie 8)

[luks]

niegdys pol Londka przejechalem uzywajac recznego zeby oszczedzic plyn w ukldazie w razie mocniejszego hamowania.. pomoc drogowa mnie wtedy wystawila.. dramat..

[michau_ka]

i jest jakas poprawa po wizycie u machanika??

[wolt77]

Poszedł wężyk, chłopaki sprawdzili cały układ wymienili wężyk i płyn i śmiga aż miło