1. Ubywa mi płynu chłodniczego, nie widać nigdzie zapocenia,żadnych glutów na chłodnicy itd.
Wody destylowanej dolewam średnio 0,5L co miesiąc, nie wiem czym to jest spowodowane. W zbiorniczku wyrównawczym nie widzę plam oleju, nie widzę nalotu pod korkiem oleju, nie widzę nic dziwnego - nalotu - na bagnecie jak sprawdzam olej,samochód nie kopci na żaden kolor.
2. Możliwe ,że jakoś powiązane z 1 problemem - auto czasem pali na dotyk ,czasami chechła...chechła... jakiś czas i z bólem zapala.
Auto ma nalatane 160tyś km, akumulator jest fabryczny od 2004 roku - AKUMA 61Ah.
Musiałem w zimie doładować aku bo padł na amen.
Zbadałem napięcie na aku i pomiary wyglądają następująco :
- Auto stało 12 godzin bezczynnie : 12 stopni na dworze - V spoczynku na klemach -> 12.45V, po odpaleniu silnika 14.55V
- Auto stało 10 godzin bezczynnie : 11 stopni na dworze - V spoczynku na klemach -> 12.3V ,po odpaleniu silnika 14,4V
Czy te napięcia są w porządku, czy świadczy to dobrym stanie aku czy macie inne koncepcje co się dzieje... dlaczego auto kiepsko odpala... ??
Auto ma sporo elektroniki - wersja Elegence - jeżdżę dziennie około 10KM w jedną stronę i po 8-10 godzinach identyczny powrót - więc doładowywanie aku nie trwa zbyt długo. Rzadko używam klimy, cały czas gra radio i włączone są światła.
Czy uważacie ,że lepiej kupić nowy aku już teraz i nie czekać na zimę - czy aku o większej pojemności ? Np CENTRA FUTURA 770 ?
ja mam ten sam silnik i mnie bylo tak
zaraz po tym jak kupilem auto i pojezdzilem moze z 5 dni (kupilem w kom isie przysalonowym) zaswiecila sie kontrolka ze nie ma plynu chlodniczego.
Żadnych wycieków nie bylo, pod autem czysto. Kupiłem i dolałem.
Po kilku dniach sprawdziłem stan i znów się zmniejszył.
W salonie jak zaczęli organoleptycznie sprawdzać i jakoś cisnieniowo to też nic nie znaleźli.
Ale płyn ubywał nadal.
Miałem wyjazd i na tym wyjeżdżnie auto stało nie odpalane przez 3 dni. Jak chciałem wrócic do domu to samochód nie mógł wogóle odpalić. Tak jaby akumulator padł ale on był totalnie nowy. W końcu po kilku próbach kręcenia odpalił jak traktor a z rury poszła chmura białego a pózniej czarnego dymu.
Odstawiłem do serwisu i musieli wymienic uszczelkę głowicy. Po narpawie problem zniknal.
Moze tak jest u ciebie.
Nadmienie ze na tym wyjezdzie zrobilem 3000 km i musialem doalc 1,5 l płynu chłodniczego
Pzdr
Ubywa mi płynu chłodniczego, nie widać nigdzie zapocenia,żadnych glutów na chłodnicy itd.
Wody destylowanej dolewam średnio 0,5L co miesiąc, nie wiem czym to jest spowodowane. W zbiorniczku wyrównawczym nie widzę plam oleju, nie widzę nalotu pod korkiem oleju, nie widzę nic dziwnego - nalotu - na bagnecie jak sprawdzam olej,samochód nie kopci na żaden kolor.
Też mam ten problem ale mi ubywa wtedy kiedy pocisnę Szkodzińską.
Na razie wymontowałem termostat i zobaczymy co dalej będzie.
Może to początki końca uszczelki pod głowicą???
Zastanawiam się nad tym jaki przebieg ma moje auto na szafie jest 160tyś/km.
Gdyby ktoś potrzebował podpiąć Vas'a w Łodzi to mogę pomóc tel. 600683962 lub PW (+serwis)
!!!MoTóR NiE UmIeRa NiGdY , MoTóR JeSt WiEcZnY !!!
Panie władzo, wiem ze przekroczyłem prędkość, ale porostu... lubię za==e==alać!!!
UNIDEN USER
trafiłeś na "pechowca"...problem z uszczelka pod głowicą a dokładnie mówiąc, to problem leży w samej głowicy. przewody/kanały chłodzące były źle "wyprofilowane", a w efekcie, wypierdziana uszczelka.
trafiłeś na "pechowca"...problem z uszczelka pod głowicą a dokładnie mówiąc, to problem leży w samej głowicy. przewody/kanały chłodzące były źle "wyprofilowane", a w efekcie, wypierdziana uszczelka.
Panowie można z tym jeździć czy lecieć szybko do warsztatu i robić ? Pytam poważnie ,bo poza dolewaniem tej wody to nie ma problemów żadnych. Nic nie kopci ,nie ma glutów w oleju itp itd. A jakbym musiał to zrobić to gdzie sensownie w Warszawie i okolicach i za jakie pieniądze ? Mam nadzieję ,że nie kosztuje taka operacja jak za nowe auto
piszecie ze uszczelka ale przeciez bkd miały felerne głowice więc byc moze jest to pęknięta głowica :evil:
wlasnie o tym dosc dlugi wywód zrobil mi znajomy w tym serwisie
ponoc jest to dosc znaczny problem BKD ale nie ma co panikowac tylko trzeba glowice zobaczyc
zycze powodzenia
Panowie można z tym jeździć czy lecieć szybko do warsztatu i robić ?
jak będziesz tak dolewał tej wody to załatwisz szybko silnik. woda + olej...raczej nie idą w parze. moim zdaniem jeśli nie wybierasz się w daleką trasę, możesz powoli sobie zbierać kasę na wymianę tej uszczelki. im szybciej tym lepiej :wink:
Panowie można z tym jeździć czy lecieć szybko do warsztatu i robić ?
jak będziesz tak dolewał tej wody to załatwisz szybko silnik. woda + olej...raczej nie idą w parze. moim zdaniem jeśli nie wybierasz się w daleką trasę, możesz powoli sobie zbierać kasę na wymianę tej uszczelki. im szybciej tym lepiej :wink:
Też tak uważam, zwłaszcza, że z tego co piszesz jak postała dłużej to wody sie nazbierało na tłoku. A jak będzie za dużo? Wody tłok nie ściśnie i wtedy dopiero może zaboleć....
I właśnie dlatego słabo zapala bo wody nie przepali.
A aku mimo już sędziwego wieku (jak na dzisiejsze aku) źle nie wygląda przy dodatnich temp. W zimę ci siąśc mógł bo przy mrozach dużo pradu potrzeba a po 6 latach ma prawo już słabnąć przy dużym poborze. A ładowanie masz OK. W każdym razie przez zimą pewnie też zmiana aku cie czeka.
Pzdr
Panowie a gdzie w Warszawie bądź okolicach warto wymienić uszczelkę bądź obejrzeć głowicę? Jaki koszt takiego zabiegu ? (możecie pisać co gdzie jak i za ile na priv )
octanavian, a bardzo Ci leci para z rury rano , w takie dni koło 12-14stC ?
w bkd lecą głowice tak więc że to będzie uszczelka a nie głowica to tak 50/50% niestety . zacznij od dokładnego obejrzenia połączeń układu chłodniczego czy nie masz na pewno wycieków. jęzeli nie to zacznij szukac w okolicy dobrego szrotu z głowicami.. . gdy juz będziesz miał namiar na głowice to dopiero wtedy zacznij się umawiac na ściąganie Twojej . koszt używanej głowicy w mojej okolicy :szeroki_usmiech to około 1tyś. + robocizna i inne graty z 1300zł.
Póki co w ogóle nie leci para przy odpalaniu auta. Bywały dni że czasami ostro zakopciło na biało parą i przechodziło po chwili. Teraz jakoś jakby ustało. Jak leciała para ,jak było zimno, to tłumaczyłem to sobie faktem ,że skropliła się para w wydechu i jest wyrzucana.Był jeden pierd z rury białym dymem i koniec, auto obecnie nie kopci w żadnym kolorze... tylko kiepsko kręci z rana. Usłyszałem od pewnego znajomego ,że może mi kiepsko odpalać bo może być kiepskie ciśnienie w pompie paliwa po dłuższym postoju, ktoś mi poradził żeby 2-3 razy świece grzać i powinno łatwiej zapalać i nie chechłać tyle... powiem tak - czasem to pomaga,czasem nie...
jesli chodzi o polecane warsztaty to warto przejrzec dzial o tym .... :idea:
kazdy nowy dzien rodzi nowe paranoje ...
_________________________________________
Do sprzedania:
komplet ciemnych foteli z Octavii 1 (Tour),
zaciski do hamulcow 280mm.
Komentarz