[O1] Regeneracja TURBINY-wymiana geometrii, zaworu -problemy

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • jjarecki007
    Classic
    • 2009
    • 2

    [O1] Regeneracja TURBINY-wymiana geometrii, zaworu -problemy

    u mnie 1.4 TSI wzrosło z 8,5 do około 9.5 pod warunkiem że drogi sa czarne - niezaleznie od morzu.
    Przy pierwszym dużym śniegu i ogromnych korkach na odciku 7 km miałem około 12 nawet 13. tyle że stałem i stałem a jak ruszyłem to znowu stałem.
    jjarecki007
  • jion
    Classic
    • 2008
    • 5

    #2
    [O1] Regeneracja TURBINY-wymiana geometrii, zaworu -problemy

    Witam wszystkich zwracam się do was o pomoc bo jestem niestety bezsilny w walce z „specjalizującym się w regeneracju turbin,naprawie wtryskiwaczy itp". Zaznaczam, że po usłyszeniu waszych opinii czy to ja jestem może "przewrażliwiony" albo nie mam racji czy padłem niestety ofiarą oszóstwa, lekceważenia klienta i "nawijania makaronu na uszy" podam adres i nazwę firmy ku przestrodze innych. Postanowiłem bardzo szczegółowo opisać problem, bo nie znam się na temacie turbin i chciałbym poznać wasze liczę na to że obiektywne zdanie.
    A więc tak zaczęło się od dość spotykanego problemu w skodach tdi a mianowicie spadku mocy konkretnie "przeładowania turbiny" kod błędu na vagu 17965 -Regulacja ciśnienia doladowania: przekroczona granica regulacji. Czyli auto ciągneło do 2500-3000 obr i przy 120 słabło i nie dało się przekroczyć granicy 120 km/h. Znajomy mechanik kilka razy sprawdzał podczas jazdy na vagu i za każdym to samo. Ponieważ niestety zarobiony robotą był a mi zależało na czasie pojechałem z problemem do w/w serwis. Przy pierwszym sprawdzeniu na komputerze w serwisie potwierdziło się -że jest to "reg.ciśnienia doł turbiny" i panowie stwierdzili że w celu dokładnej diagnozy auto musi zostać bo muszą wyjąć turbinę i sprawdzić co jest nie tak- dla mnie zrozumiałe chociaż od razu uprzedzili mnie że koszt niezależnie czy zdecyduje się na naprawę to 350 PLN-pomyślałem nie mało ale ok trudno auto mi jest potrzebne bo jeżdżę w trasy.Natomiast na moje pytanie co może być i ile w "przybliżeniu będzie kosztować naprawa" odpowiedź była taka że trudno stwierdzić dopiero jak wyjmiemy turbinę. No to sobie myślę czyli może być 500 albo 1500 albo- na ale ok zweryfikuje koszty u kolegi mechanika. Po kilku godz telefon -mamy diagnozę -konieczna wymiana geometrii (400) i zaworu (470)-nie wiem jak się nazywa ale to ten w kształcie tak zwanej "gruszki" +jak wspomniałem usługa demontażu i montażu 350 razem 1220 ził. Po usłyszeniu oczywiście pojechałem na miejsce wyjaśnić dokładnie czemu to aż tyle, może jakaś negocjacja.Pan "jeden z szefów" powiedział że części są sprowadzane -nowe i niestety tyle kosztują nawet pokazał mi na warsztacie "moje" stare specjalnie zaznaczyłem "moje" bo po numerze który zaraz opiszę wątpie czy były moje. Wymieniono, zapłaciłem-wywalczyłem rabat 20 zł acha w cenie miałem wymienioną uszczelkę"wąż" ten krótki który idzie od intercoolera tylko szkoda że nie wymieniono opaski -tylko założono starą-po drodze do domu spadała razem z wążem -auto straciło moc -logiczne ale domyśliłem się i podjechałem na stację kupić nową i było ok .Moje problemy zaczęły się po przejechaniu ok (1000 km -90 % poza miastem) tzn zaczęło dziać się dokładnie to samo co przed naprawą w/w części z tą tylko różnicą, że zdażało się to rzadziej tzn po zgaszeniu auta i ponownym odpaleniu było ok –pomyślałem może to przypadek ale niestety w dalszej podróży w sumie 1600 km po naprawie spadek mocy zdażał się kilkukrotnie. Wróciłem do domu dałem sobie trzy dni i pojechałem do serwisu w celu wyjaśnienia-reklamacji.Na to Pan –Szef od razu do mnie „a skąd Pan wie że to to samo co wymieniliśmy-mówię nie wiem ale objaw ten sam więc proszę sprawdzić . Wtedy Pan ku mojemu zdziwieniu mówi- że to może być zupełnie inna przyczyna-za pierwszym razem jak zawiozłem auto twierdził po wymontowaniu turbiny, że to na pewno geometria i „zawór-grószka” są przyczyną problemów z mocą auta i tylko to. Zostawiam auto i umawiam się na telefon po południu-czekam bezskutecznie-może zapomnieli dzwonię o 15 –odbiera czyszef i mówi to Pan –auto jest dawno do odbioru-„niech Pan się nie martwi nic Pan nie zapłaci-ALE jak Pan przyjedzię to wyjaśnię.!!!!!! –Na miejscu okazuje się, że to nie geometr ia ani zawór jest ponowną przyczyną problemów, ale „uszkodzony wtryskiwacz III sterujący” pewnie większość z was będzie wiedzieć o co chodzi. Pytam jak? zespół się po 1500 km-wcześniej przyczyną było zupełnie co innego. Na dówód szef przynosi „jakiś wydruk niby z programu diagnostycznego” ale jakiś dziwny bo jest tam informacja 564 –Usterka nieznana i dopisane długopisem że 564 to kod błedu wtryskiwacza no i niestety nie jest to tanie, ale postaramy się panu załatwić w dobrej cenie.Uwaga bo to jest dla mnie najciekawsze a jednoczesnie niezrozumiałe i TU PROŚBA SZCZEGÓLNIE DO WAS O WASZE ZDANIE -szef powiedział że czasowo naprawili mi tą usterkę co oznacza czasowo, że za jakiś czas się pojawi znowu problem utraty mocy i bez wymiany się nie obejdzie. Jestem trochę zirytowany mówię że sobie to sprawdzę gdzieś indziej i żeby zadzwonili i mnie poinformowai ile to kosztuje. Następnego dnia telefon, miła Pani informuje mnie że jest to koszt pomiędzy 1200-1600 netto-oczywiście nowy z autoryzowanego serwisu skody. Odjeżdżam z seriwsu kontrolka silniczka gaśnie –auto niby idzie-mówię dam sobie spokój, ale patrzę na komputer pokładowy i oczom nie wierzę –spalanie średnie w granicach 10l/100km poprzednio było w granicach 8 przy jeździe po miescie.Jadę dłuższą chwilę i nic nie spada –dopiero po 30 minutach jazdy –silnik dobrze rozgrzany spada do 9-9,5- co dziwne przy przyspieszaniu zmienia się bardzo szybko –oczywiście w górę(nie chodzi mi oczywiście o wskaźnik spalania chwilowego). Dodam że wcześniej na całym baku 47 L w mieście robiłem 700-750 km teraz mam przejechane 640 km od zalania auta pod korek praktycznie 100% miasto i 10 km do przejechania.Następnego dnia po południu podjeżdzam do mechanika, który specjalizuje się w autach grupa vw-i proszę o zczytanie danych vagiem-i co się okazuje –na vagu nie pojawia się błąd sygalizujący usterkę wtryskiwacza - za to wyskakuje błąd 17965 – Regulacja ciśnienia doładowania: przekroczona granica regulacji P1557 – 35-10 - Sporadyczny. Gość sam nie wie co powiedzieć, ale mówi że dziwna sprawa.Dodam jeszcze ,że spalanie podczas postoju na biegu jałowym było poprzednio na poziomie 0,5 max 0,6 l a teraz min 0,6 do 0,8 o włączonej klimie nie wspomnę 0,9-1,0 l według komputera. Teraz najważniejsze proszę napiszcie wasze sugestie-uwagi-porady szczególnie w kwestii:

    - Jak oceniacie „serwis turbin” i podjeście do mojej usterki.

    -czy i co mogło zostać przestwione, że komputer pokazuje większe spalanie i w rzeczywistości też tak jest.

    - i najważniejsze czy można to jakoś, przywrócić żeby spalanie znów spadło bez wymiany wspomnianego „wedlug mnie nie będącego przyczyną awarii” wtryskiwacza sterującego.

    DZIĘKUJE WSZYSTKIM KTÓRZY ZADALI SOBIĘ TRUDU I PRZECZYTALI CAŁY POST –LICZĘ NA WASZE DOŚWIADCZENIE BO NIE ZAMIERZAM TEGO TAK ZOSTAWIĆ –CHCĘ SIĘ LEPIEJ PRZYGOTOWAĆ JAK POJADĘ PONOWNIE DO SERWISU.

    Komentarz

    • adamo64
      Ambiente
      S_OCP Member
      • 2008
      • 177

      #3
      Według mnie to masz turbinę do regeneracji ,a ci partacze z pierwszego warsztatu wymienili ci tylko gruszkę (regulator ciśnienia ) i myśleli że będzie OK (zazwyczaj ona jest przyczyną takiego zachowania).
      Jak przyjechałeś ponownie to się zorientowali że to turbo do naprawy i na-ściemniali ci o wtryskiwaczu , aby w tej cenie ew. zregenerować turbinę.
      No niestety takie mamy warsztaty i musisz spróbować odzyskać kasę za nieskuteczną naprawę -postrasz ich znajomym rzeczoznawcą oraz wujkiem prawnikiem który takie sprawy prowadzi na co dzień i omijaj ten warsztat szerokim łukiem :wink:

      Komentarz

      • jion
        Classic
        • 2008
        • 5

        #4
        Dziękki za informacje, nie za bardzo mnie pocieszyłeś- jeżeli tak jest jak mówisz to ci panowie już zupełnie są partaczami, bo jak byłem u nich w dniu w którym wymontowali turbinę to twierdzili że sama turbina jest ok- nie trzeba nic przy niej robić.Chyba że, ale tu już mi się nuż w kieszeni otwiera wiedzieli że trzeba ją zregenrować i chcieli mieć "klienta na dłużej".

        Komentarz

        • rss
          L&K
          • 2009
          • 1098

          #5
          a adres 'serwisu' podales ?
          czy zostal 'wymoderowany' ?
          kazdy nowy dzien rodzi nowe paranoje ...
          _________________________________________
          Do sprzedania:
          komplet ciemnych foteli z Octavii 1 (Tour),
          zaciski do hamulcow 280mm.

          Komentarz

          • Parch
            Drive
            • 2007
            • 74

            #6
            A za zwiększone spalanie i problemy z mocą może też odpowiadać popsuty przepływomierz

            Komentarz

            • wojtek1982
              Ambiente
              • 2009
              • 108

              #7
              Jakie mogą być powody zacięcia się geometrii w aucie, w którym owa geometria i czyszczenie zostały zrobione 3 miesiące wcześniej. Czy można zebrać nagar w 3 miechy?

              Komentarz

              Pracuję...