Cześć. Tym razem problem w samochodzie brata (VW Golf IV 1.9 TDI 101 KM).
Pewnego dnia w samochodzie zapaliła się kontrolka check engine. Samochód natomiast jechał normalnie...do czasu. Po przejechaniu ok. 50 km autostradą samochód stracił moc. Brat starał się nie żyłować silnika, ale na autostradzie zbyt niska prędkość to dodatkowe niebezpieczeństwo. Mówi, że samochód jechał góra 100 km/h, ale starał się nie dochodzić do tej prędkości. Po pewnym czasie kontrolka z checkiem chwilowo zgasła.
Dzisiaj znowu - check engine + spadek mocy (jak gdyby po rozgrzaniu silnika - na początku pracy nie ma spadku). Mechanik podpinał Golfa pod komputer - wywaliło mu błąd "sporadyczny błąd świec zapłonowych" (niestety brat nie pamięta numeru błędu).
Czy to się może dziać faktycznie przez świece (spadki mocy)? Samochód przy tych temperaturach kręci nieco dłużej przy odpalaniu, ale nie przesadnie długo. Tak jak mówię - spadek mocy nie pojawia się od razu, a dopiero w momencie gdy samochód popracuje dłużej.
Pewnego dnia w samochodzie zapaliła się kontrolka check engine. Samochód natomiast jechał normalnie...do czasu. Po przejechaniu ok. 50 km autostradą samochód stracił moc. Brat starał się nie żyłować silnika, ale na autostradzie zbyt niska prędkość to dodatkowe niebezpieczeństwo. Mówi, że samochód jechał góra 100 km/h, ale starał się nie dochodzić do tej prędkości. Po pewnym czasie kontrolka z checkiem chwilowo zgasła.
Dzisiaj znowu - check engine + spadek mocy (jak gdyby po rozgrzaniu silnika - na początku pracy nie ma spadku). Mechanik podpinał Golfa pod komputer - wywaliło mu błąd "sporadyczny błąd świec zapłonowych" (niestety brat nie pamięta numeru błędu).
Czy to się może dziać faktycznie przez świece (spadki mocy)? Samochód przy tych temperaturach kręci nieco dłużej przy odpalaniu, ale nie przesadnie długo. Tak jak mówię - spadek mocy nie pojawia się od razu, a dopiero w momencie gdy samochód popracuje dłużej.
Komentarz