Jak na złość w niedługim czasie zaczęły dręczyć mnie liczne problemy. Jak nie obroty, to to. Jak co dzień wsiadam do auta, odpalam, a tu czerwona kontrolka i sygnał dźwiękowy. Gaszę, zaglądam pod maskę, a tam płynu chłodniczego poniżej minimum. Czy temperatura może mieć wpływ na objętość płynu, czy to może mam nieszczelność? Na całe szczęście Zadymienia białego nawet w mrozy brak. Co i gdzie sprawdzić w pierwszej kolejności? Dodam, że po symbolicznej dolewce (po której błąd zniknął), pokonaniu 50 km i sprawdzeniu stanu na zbiorniku było niby w normie. I co może być ważne, po 2 tygodniowym postoju u lakiernika okazało się, że płynu zostało tyle co nic.
Za wszelkie rady i pomoc z góry dziękuję
Za wszelkie rady i pomoc z góry dziękuję
Komentarz