Problem dość dziwny wg. mnie chyba, że ktoś stwierdzi, że to normalne zachowanie.
Ostatnimi czasy zauważyłem, że gdy mam przełączony komputer pokładowy na opcję "chwilowe spalanie" to przy hamowaniu, nie ważne czy na biegu jałowym czy na hamowaniu silnikiem na początku wyświetlane spalanie spada do ok 0,4 l a później wzrasta systematycznie do ok 5,5 l i po chwili spada na 0,0 l. Dodam, że wzrost ten nie jest związany ze zwiększaniem obrotów silnika. Myślałem, że może zahaczam nowymi butami równocześnie o pedał hamulca i pedał gazu skoro są takie objawy. Najdziwniejsze jest to, że wzrost ten trwa kilka sekund i spada do zera. Tak jak mówiłem, obroty są na jednym poziomie najmniejsze, nie zwiększone.
Macie coś podobnego czy to u mnie występuje jakaś usterka? Nigdy tak nie miałem. Dodam, że kilka dni temu auto było podłączone pod komputer diagnostyczny, ale nie ze względu na to i nie pokazał żadnych błędów w systemie.
Ostatnimi czasy zauważyłem, że gdy mam przełączony komputer pokładowy na opcję "chwilowe spalanie" to przy hamowaniu, nie ważne czy na biegu jałowym czy na hamowaniu silnikiem na początku wyświetlane spalanie spada do ok 0,4 l a później wzrasta systematycznie do ok 5,5 l i po chwili spada na 0,0 l. Dodam, że wzrost ten nie jest związany ze zwiększaniem obrotów silnika. Myślałem, że może zahaczam nowymi butami równocześnie o pedał hamulca i pedał gazu skoro są takie objawy. Najdziwniejsze jest to, że wzrost ten trwa kilka sekund i spada do zera. Tak jak mówiłem, obroty są na jednym poziomie najmniejsze, nie zwiększone.
Macie coś podobnego czy to u mnie występuje jakaś usterka? Nigdy tak nie miałem. Dodam, że kilka dni temu auto było podłączone pod komputer diagnostyczny, ale nie ze względu na to i nie pokazał żadnych błędów w systemie.
Komentarz