Tweetnij
Witam,
Posiadam Skodę Octavię z 2000r. silnik 1.6 zagazowany. Od dłuższego czasu zmagam się z problemem takim jak falowanie na obrotach, gasnięcie, czasem szarpanie. Objawia się to tak że jak odpalam na zimnym silniku to zawsze mi zgaśnie, chyba że go mocniej przegazuję i przytrzymam na +/- 2/3 tys obrotów i wtedy już nie zgaśnie. Ale obroty trzyma cały czas na ok 1000, czasami spada poniżej. Zauważyłem że często nasila się to w okresie gdy jest większa wilgoć, albo po umyciu samochodu.
Byłem u mechanika, diagnoza, przepustnica, tak niby wywalało na kompie itp, więc została ona wymieniona, rzeczywiście problem ustał, zrobiłem trasę na wakacje, +/- ok 1200km. Po powrocie, umyłem samochód i znów ten sam efekt, takie "szarpanie" jakby miało skrzynię biegów rozwalić, ponowna wizyta u mechanika, niby przepustnica ok, ale niby odpływy zapchane, więc zostały przeczyszczone. "Szarpanie" ustało, ale nadal mam problem przy odpalaniu i cały czas trzyma zbyt wysokie obroty na okolicach 1000 obrotów. Mechanik twierdzi że to nie może mieć związku z kablami itp., ale w zasadzie sam nie wie co może być przyczyną, po podłączeniu do kompa nie ma błędów na przepustnicy itp, nie pokazuje nic co by mogło mieć z tym związek (wg./ niego) ja niestety się na tym nie znam.
Ostatnio, robiąc przegląd zauważyłem minimalną dziurę na wydechu, to trzeba będzie zrobić, ale nie sądzę żęby to mogło mieć wpływ.
Miał ktoś może taki problem?
Pozdrawiam
Posiadam Skodę Octavię z 2000r. silnik 1.6 zagazowany. Od dłuższego czasu zmagam się z problemem takim jak falowanie na obrotach, gasnięcie, czasem szarpanie. Objawia się to tak że jak odpalam na zimnym silniku to zawsze mi zgaśnie, chyba że go mocniej przegazuję i przytrzymam na +/- 2/3 tys obrotów i wtedy już nie zgaśnie. Ale obroty trzyma cały czas na ok 1000, czasami spada poniżej. Zauważyłem że często nasila się to w okresie gdy jest większa wilgoć, albo po umyciu samochodu.
Byłem u mechanika, diagnoza, przepustnica, tak niby wywalało na kompie itp, więc została ona wymieniona, rzeczywiście problem ustał, zrobiłem trasę na wakacje, +/- ok 1200km. Po powrocie, umyłem samochód i znów ten sam efekt, takie "szarpanie" jakby miało skrzynię biegów rozwalić, ponowna wizyta u mechanika, niby przepustnica ok, ale niby odpływy zapchane, więc zostały przeczyszczone. "Szarpanie" ustało, ale nadal mam problem przy odpalaniu i cały czas trzyma zbyt wysokie obroty na okolicach 1000 obrotów. Mechanik twierdzi że to nie może mieć związku z kablami itp., ale w zasadzie sam nie wie co może być przyczyną, po podłączeniu do kompa nie ma błędów na przepustnicy itp, nie pokazuje nic co by mogło mieć z tym związek (wg./ niego) ja niestety się na tym nie znam.
Ostatnio, robiąc przegląd zauważyłem minimalną dziurę na wydechu, to trzeba będzie zrobić, ale nie sądzę żęby to mogło mieć wpływ.
Miał ktoś może taki problem?
Pozdrawiam
Komentarz