[O1] Gdzie turbo na slasku

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • izapie
    Drive
    • 2008
    • 83

    [O1] Gdzie turbo na slasku

    Wojtas_Poznań, dobre :box2 :haha:
  • ziutsane
    RS
    • 2007
    • 2376

    #2
    [O1] Gdzie turbo na slasku

    Nadszedł czas na wymiane / Regenerację turbo w mojej skodzie (slabo sie zbiera)
    Macie jakieś sprawdzone warsztaty, gdzie zrobią to z głową i w rozsądnej cenie?
    Może być regenerowana (zostawiam swoją). Oczywiście chodzi również o gwarancję.
    Pozdr.
    Bartek
    Radio: C90r+XDP210EQ
    Kable:Opt,Skyline,50 mm
    Wzm:XES M1+FP 1.800
    Glosniki: SUPREMO,CDM54,SQ6,Aliante

    Komentarz

    • kropeck
      RS
      • 2009
      • 2319
      • Octavia II (1Z3)
      • BLF 1.6 FSI 115 KM

      #3
      Nie mam diesla, ale włącznie z naszym forum, na wielu forach jest polecana firma z Jaworzna: http://www.turbo-tec.eu/pl/
      Myślę, że jeśli ktoś będzie miał jakąś negatywną opinię, to z pewnością mnie zmiesza z błotem i opowie o swojej historii :-)
      Pozdrawiam,
      Michał

      Nie piję piwa - jedynie JACK DANIELS! :-)

      Komentarz

      • sebwiecz
        Rider
        • 2008
        • 328
        • Yeti (5L)

        #4
        Ojoj i przyszedł sądny dzień
        Kurde Bartek jakieś fatum padło na nasze skodzinki.

        Wracając do tematu to chyba najbliżej jest do turbo-tec, chociaż jest jeden spc w krakowie nie pamiętam teraz dokładnie ale ponoć niezły.

        http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=70046

        Komentarz

        • jlupino
          Rider
          S_OCP Member
          • 2006
          • 362

          #5
          Jest jeszcze coś tutaj,ale nie korzystałem jeszcze z ich usług.

          Jaro

          Komentarz

          • Diabaz
            Classic
            • 2010
            • 9

            #6
            Czołem wszystkim... odebrałem wczoraj swoją O2 po wymianie turbiny. Naprawę robił warsztat Vip Car z Jaworzna polecony przez powyżej wspominany Turbo tec (też z Jaworzna). Generalnie mój ojciec robił regenerację turbiny w zeszłym roku w O1 w warsztacie "Adamczyk" w Piekarach Śląskich i za całość zapłacił ok. 3600 (2600 regeneracja, 800 robocizna + filtry i olej). Przyznać trzeba że zrobili fachowo choć trwało to dłuższy okres czasu (ze 2 tygodnie). Vip-Car naprawił mi furę w .... 1 dzień. Za robociznę zapłaciłem 350 + oleje i filtry. Turbo tec wycenia chyba w zależności od uszkodzeń więc cena może się wahać (ja zapłaciłem niecałe 2000). Także za wszystko zapłaciłem ponad 1000 zł taniej niż mój ojciec. Może komuś przydadzą się te informacje bo dobrych tanich mechaników nigdy dość. Pozdrawiam

            Komentarz

            • jlupino
              Rider
              S_OCP Member
              • 2006
              • 362

              #7
              A dlaczego Turbo Tec cię odesłał do Vip Cara.
              To przecież konkurencja jest co?
              No chyba,że są tak robotą zawaleni :shock:
              Jaro

              Komentarz

              • Diabaz
                Classic
                • 2010
                • 9

                #8
                O ile mi wiadomo Turbo tec nie naprawia samochodów tylko regeneruje różne części (m.in. turbiny wtryskiwacze itd). Ten warsztat ojca też zawiózł do regeneracji jego turbinę do Turbo tec bo dostaliśmy 2 letnią gwarancję i broszurkę na temat montażu z ich logiem. Tyle że albo były większe uszkodzenia albo spora prowizja dla warsztatu (stąd różnica w cenie). Zresztą na temat Turbo tec jest już też osobny wątek na forum i to że robią dobrą robotę to raczej wszyscy są mniej lub bardziej zgodni (chyba). Natomiast o tym Vip Car chyba nikt nic nie pisał a patrząc po różnicy pomiędzy tym co zapłacił mój staruszek a ja wydawało mi się dobrym pomysłem o nich wspomnieć. Bo szczerze powiedziawszy nie mam pojęcia ile to jest roboty z takim wymontowaniem i zamontowaniem turbawki. Patrząc po zeszłorocznych pieniądzach myślałem że to dużo roboty i uznałem, że zapewne tyle to na rynku kosztuje i tyle trwać musi. Po tym jak mi zrobili w 1 dzień za 350 to chyba nie jest to aż tak trudne i czasochłonne. A i dodam jeszcze że w obu przypadkach nie doszło do jakichś dodatkowych uszkodzeń. U ojca samochód zgasł i koniec - laweta. U mnie najpierw była karetka pogotowia, potem kot a potem zgrzyt i turbina stanęła. Auto nadal pracowało normalnie tyle że bez turbo i dojechałem nim jeszcze bardzo delikatnie do pracy a potem do warsztatu (ok. 40 km) .

                Komentarz

                Pracuję...