Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Woda po stronie kierowcy

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • Woda po stronie kierowcy

    Mickul, z tymi zaslepkami to nie wiem, nigdy nie widzialem

    [ Dodano: Pon 21 Lut, 11 13:54 ]
    grajewiak, pamietalem - to gosc nie chcial mi dac osobno, bo mial wyliczone na radia

  • #2
    Woda po stronie kierowcy

    Witam wszystkich, wiem że ten temat już był wałkowany i też sporo o nim poczytałem, ale nie mogę nigdzie znaleźć wątku z opisem jak zdemontować "białą skrzynkę" w podszybiu by sprawdzić czy tamtędy woda nie leje się do auta. Ogólnie to sytuacja wygląda tak. po zauważeniu faktu, że robi się mokra wykładzina pod pedałami, mechanik zabezpieczył korek od spodu auta, ale to nie rozwiązało problemu. Woda dostaje się do środka podczas jazdy, nie gdy stoi podczas deszczu czy burzy. W czasie jazdy widać jak kapie spod plastików deski rozdzielczej. Wczoraj zdjąłem wycieraczki, wyjąłem zasłonę zbierającą wodę z szyby, wyczyściłem ten cały majdan albo jeszcze gorzej. Udrożniłem odpływ, odkręciłem nadkola i
    szok w trampkach takiej ilości ubitej ziemi między nadkolami i blachą to jeszcze nie widziałem - sięgało prawie pod boczne kierunkowskazy!! Oczywiście to wymyłem. Ale nie dałem rady jeszcze sprawdzić czy problem jest rozwiązany, a skoro już zdemontowałem plastiki podszybia to chciałem wyjąć tę białą skrzynkę by sprawdzić uszczelnienie wiązki kabli - ale nie wiem jak ją wymontować - dlatego proszę o opis bądź podesłanie linka do opisu (szukam od kilku dni i nie udało mi się nigdzie znaleźć takiej informacji). I jeszcze druga rzecz. Znalazłem na necie taką wzmiankę, że z tego co spamiętałem to: linka od otwierania klapy maski jest położona w sztywnym pancerzu i to ponoć ona mogła wypchnąć uszczelkę i tą dziurą woda się dostaje do środka. wczoraj widziałem jakiś "kabel" idący przez otwór odpływowy z podszybia - może to właśnie to.
    Proszę niech ktoś mi pomoże, bo mam tyle zupy w aucie pod pedałami że chyba zacznę ją gotować.

    [ Dodano: Czw 16 Wrz, 10 21:13 ]
    dzisiaj zaraz po pracy wyjechałem Octavijką z garażu i zabrałem się do roboty. Pytałem się jak wymontować białą skrzynkę z wiązką kabli. Otóż, żeby to zrobić trzeba najpierw odkręcić gwiazdkowym kluczem mechanizm wycieraczki, inaczej nie ma szans!! Po zdemontowaniu tego mechanizmu dopatrzyłem się, że po bokach białej skrzynki są plastikowe nakrętki (po jednej na stronę). Wcześniej były pod warstwą błota i ich nie widziałem. Po odkręceniu śrub oderwałem tę skrzynkę i wtedy zobaczyłem dwie warstwy silikonu: czarny w większości otaczał otwór przykrywany przez skrzynkę oraz szczątki białego silikonu. Trochę się namęczyłem, żeby go usunąć, ale poszło. Znalazłem też wyjście linki otwierającej zamek maski. Na 100% nie jest to przewód wchodzący w otwór zbierający wodę w narożniku (ktoś pytał o to na forum, sam nie wiem do czego on jest). Linka do otwierania maski wychodzi blisko białej puszki i jest zabezpieczona gumową uszczelką. U mnie wygląda to miejsce w porządku, więc nie ruszam. Teraz muszę znaleźć silikon kauczukowy by porządnie przykleić białą puszkę do blachy. Wie ktoś gdzie można taki silikon kupić? (pomijając allegro )
    Jak będzie jutro pogodnie to zrobię zdjęcie i wstawię na forum - może komuś się przyda.
    Puki co nie jestem jeszcze do końca przekonany czy rozwiązałem mój problem, ponieważ, jak już wspomniałem woda nie lała mi się do auta, gdy samochód stał na deszczu, tylko w czasie jazdy - nie musiało padać, wystarczyło że był mokry asfalt.
    Zostaje mi jeszcze suszenie wykładziny - z tego co wyczytałem na forum to czeka mnie jeszcze kawał roboty z tym tematem

    Pozdrawiam zainteresowanych
    ZorN

    [ Dodano: Sob 18 Wrz, 10 00:20 ]
    Witam miłośników Octavinki
    Pogoda dziś nie dopisywała zanadto, ale działać trzeba było. Porobiłem kilka fotek, na pierwszej strzałkami zaznaczyłem, które śrubki trzeba odkręcić, by zdjąć mechanizm wycieraczek, bez tego nie da się dojść do białej puszki z wiązką kabli. (Na pierwszym zdjęciu widać puszkę już zdjętą). Na drugiej fotce zaznaczyłem czerwonymi strzałkami gwinty od puszki - były tak zawalone błotem, że nie wiedziałem jak ją zdjąć. Żółtą strzałką zaznaczyłem wyjście linki do otwierania maski - u mnie ta uszczelka dobrze trzyma więc nie grzebię przy niej.
    Jednak na tym nie koniec, dziś podniosłem auto (oczywiście w miarę moich możliwości) zajrzałem pod spód. Pisałem wcześniej, że mechanik mi zabezpieczył korki w podłodze. Tak na serio to nawet nie wiem jak tę jego robotę nazwać. Dwa korki były oryginalnie zabezpieczone, jeden opaćkany silikonem na ten cały brud jaki znajduje się pod autem. Gdy dotknąłem tego silikonowego gluta to nie dość, że się obwiesił to jeszcze spod korka zaczęła wypływać woda!!!! W tej chwili mój komentarz był tak oczywisty, że nie muszę go opisywać na forum. Chciałem wam nawet załączyć zdjęcie tej mistrzowskiej roboty, ale sobie podaruję. Tak więc znalazłem główną przyczynę powodzi w aucie, a przy okazji muszę położyć nowy silikon pod puszkę. Jutro czeka mnie wywalanie wykładziny, czyszczenie jej i suszenie oraz zaklejenie tego korka porządnie. A panu mechanikowi serdecznie dziękuję za taką fuszerkę. Gdyby wszyscy byli takimi magikami, to każdy człowiek musiałby być lekarzem, mechanikiem, prawnikiem ...... normalnie masakra
    Pozdro
    ZorN

    [ Dodano: Wto 28 Wrz, 10 23:46 ]
    Witam serdecznie wszystkich mających podobny problem co ja, jak i zainteresowanych
    W końcu uporałem się z problemem wody w aucie. Udało mi się na własną rękę zlokalizować usterkę, Koszt naprawy w moim przypadku to aż 15zł (silikon dekarski) + niestety wspomniane już wcześniej zmarnowane 100zł na mechanika, który problemu nie rozwiązał, oraz oczywiście sporo czasu na szukanie "igły w stogu siana" czyli którędy ta woda się dostaje.
    Dziś krótko, główną przyczyną zalewania dywanika pod pedałami to stary silikon pod białą skrzynką z wiązką kabli, ....... ale nie tylko. Gdy ta skrzynka była kiepsko zabezpieczona, to woda kapała mi na lewy but, możecie sobie wyobrazić jak mnie to do szału doprowadzało :evil: po wyeliminowaniu tego problemu zauważyłem, że woda tym razem nie kapie jak to było wcześniej, ale ścieka po płycie i zbiera się pod nogami. Gdy była założona mata wygłuszająca, to nie dawało się tego problemu zauważyć dopóki mata mocno nie nasiąkła. wkurzyłem się i dałem sobie spokój z tym na 2 dni, bo już nie miałem pomysłu, w międzyczasie naprawiłem sobie popielniczkę bo nie chciała się otwierać ani zamykać Popielniczka naprawiona jeśli ktoś ma podobny problem to niech da znać to opisze co i jak, ale wracając do wody. Więc skąd ten zaciek? W słoneczny weekend wystawiłem auto na światło dzienne i oglądam podszybie raz jeszcze, bo zaciek robił się mniej więcej spod białej puszki - ale ona przepuszczać nie mogła, dałem tam tyle silikonu że bokami mocno wychodziło. Oglądam i widzę małą dziurkę na łączeniu blach (wypełnione jakąś utwardzająca substancją oraz przemalowane farbą). myślę sobie to nie możliwe by ta dziurka wielkości główki od szpilki była odpowiedzialna za zaciek. Wziąłem śrubokręt i dziabłem w tę dziurkę i .... zdziwko mnie ogarnęło, .... co to próchnica w zębie?? okazało się że farba ładnie zakrywała problem. Więc rozgrzebałem to łącznie blach ile się dało, wyczyściłem, wymyłem, wysuszyłem i dałem silikon dekarski (odporny na wodę i dobrze znosi wahania temperatur) oczywiście nie żałowałem silikonu, ale bez przesady, tak aby było doprowadzenie wody. Nawet nie czekałem aż silikon się utwardzi (2mm na 24godziny!!) po kilku godzinach zrobiłem nieśmiały test, leję wodę z węża do podszybia i czekam aż woda znów popłynie pod pedały, a tu nic, suchutko, normalnie nie wierzę dałem opór wody z węża w podszybie i nadal sucho. No w końcu mój problem załatwiłem, chociaż nigdzie na forum nie trafiłem by komuś ciekło w taki sposób. Załączam fotkę, z zaznaczeniem gdzie był mój problem, oczywiście fotka już po dawce silikonu. Po prawej stronie od zaznaczonego miejsca widać trawę przez otwór odprowadzający wodę - miałem zdjęte nadkole.
    mam nadzieję, że komuś moje wypociny się przydadzą
    Pozdrawiam
    ZorN

    PS. na samym początku myślałem, że woda cieknie przez korek w podłodze - to mit mechanika - podłoga w tym miejscu ma podwójne dno, a poza tym jest zabezpieczona czarna matą gumową, czy czymś takim, widać na drugim zdjęciu.

    Teraz zadanie najtrudniejsze - trzeba poskładać auto do kupy w końcu psucie zawsze jest łatwiejsze, gorzej w drugą stronę :P

    pozdrawiam
    Załączone pliki

    Komentarz


    • #3
      Miałem ten sam problem co ty. Ściekało mi po ściance przedniej za pedałami. Wczoraj odebrałem autko z blacharni - uszczelnili skrzynkę z przewodami i podszybie. W wolnej chwili przyglądne się dokładniej gdzie to zrobili i przetestuje na myjce, czy to było to i jest OKI, czy dalsze poszukiwanie.

      Oddając autko opierałem się na twojej relacji. Mam nadzieję, że pomogła mechaniorowi.

      [ Dodano: Pon 02 Maj, 11 09:48 ]
      Na razie po deszczu - sucho. Teraz myjnia przede mną.

      [ Dodano: Wto 10 Maj, 11 09:17 ]
      Pierwsze mycie i na razie sucho
      pozdrawiam - Darek

      Komentarz

      POWRÓT NA GÓRĘ
      Pracuję...
      X