Witam,
pierwszy raz zdecydowałem się założyć konto na jakimś forum dla użytkowników samochodów i stworzyć temat z opisem mojego problemu. Jak do tej pory zawsze starałem się czytać wszystkie dostępne wątki z podobnymi problemami i na ich podstawie rozwiązywać swoje. Ale z tym problemem nie udało mi się znaleźć identycznego przypadku, a poza tym jest sporo niewiadomych, dlatego zdecydowałem się na Wasze forum i Waszą pomoc. Będę wdzięczny!
Przejdźmy do meritum. Moje auto widać w opisie profilu, ale przypomnę: Octavia Tour Sport 1U z 2006r. z silnikiem 1.8T 150KM (podniesione programowo do 184KM i 290Nm). Skrzynia JEG.
Problem do rozwiązania głównie polega na tym, że w trakcie jazdy po łuku w prawo i trzymaniu gazu słychać dość głośny chrobot/terkotanie/strzelanie. Skręt w prawo na biegu bez dodawania gazu lub "na luzie" nie powoduje żadnych niechcianych dźwięków. Przy jeździe na dwójce przy niewielkich prędkościach trzymaniu gazu i skręcie w prawo dźwięk bardziej przypomina regularne strzelanie, ze wzrostem prędkości częstotliwość stukania wzrasta, a przy prędkościach miastowych czy trasowych bardziej przypomina rzężenie i chrobotanie.
Dorzućmy jeszcze kilka dodatkowych informacji. Chrobotanie jest nie tylko słyszalne, ale również wyraźnie odczuwalne w nogach pasażera z przodu. Czy czuję je w nogach jako kierowca? Ciężko mi to sprawdzić, bo jednak nogi trzymam na pedałach, a nie pod. Mam wrażenie, że wibracje niosą się również po kierownicy. "Budą" jakoś strasznie nie telepie, jak to czasami ktoś pisze.
Pierwsza diagnoza? Przegub zewnętrzny prawy. Pasuje jeśli chodzi o występowanie problemu tylko przy skręcie w jedną stronę i z dodaniem gazu i z tym, że bardzo czuć wibracje w nogach pasażera. Czasami pisze się, że to przeciwległy przegub powinno się wymienić (w moim wypadku powinien być to lewy), ale uwierzcie mi, że osoby, które jeździły jako pasażerowie (plus mechanik) czuły to po swojej stronie pod nogami, dlatego zdecydowałem się na prawy. Mechanik zrobił też test polegający na mocnym skręcie w prawo i dodaniu gazu i co ciekawe... przegub się wtedy w ogóle nie odzywał. Mimo wszystko tylko prawy zewnętrzny przegub pasował do tej całej układanki i zdecydowaliśmy o jego wymianie.
Oczywiście co? Nic się nie zmieniło! Zostały jeszcze trzy przeguby. Ale żeby nie tworzyć niepotrzebnych kosztów stwierdziliśmy, że poczekamy na nowe lub zwiększenie się dotychczasowych objawów. Do gry wszedł nowy zawodnik: podejrzenia zaczęły padać na... mechanizm różnicowy.
Wolałem obstawiać każdą inną możliwość niż dyferencjał, dlatego uparcie próbowałem znaleźć dowody na to, że może to jakiś inny przegub. Ale ostatnio coraz więcej przekonuje mnie, że to może być jednak mechanizm. Dlaczego? Wydaje się, że skrzynia ogólnie dokonuje swojego żywota: pierwszy bieg jest bardzo głośny i rzęzi, coś tam chrobocze przy dodawaniu gazu z bardzo niskich obrotów, zaczyna coraz mocniej cieknąć z dekielka piątego biegu i z prawego (bądź lewego) wejścia półosi. Mechanik mówi, że półosie nie mają luzów. Przeguby nie wyglądają na zużyte i tym bardziej nie wykazują luzów przy organoleptycznym badaniu.
Jeszcze jedną rzecz ostatnio zauważyłem... przy jeździe po rondzie W LEWO też coś zaczyna stukać, ale jest to dalekie od tego co się dzieje przy skręcie w prawo. Dodam jeszcze, że przy skręcie w prawo przy niskiej prędkości i otwartym oknie kierowcy byłbym skłonny stwierdzić, że stukanie słychać z mojej strony, ale przy tym mega chrobotaniu przy wyższych prędkościach już nie.
Sorry, za taki esej; mam nadzieję, że przyjemnie dla oka i ucha to opisałem; pozwolę sobie zrobić krótkie podsumowanie:
PROBLEMY:
- mocne strzelanie/terkotanie/chrobot przy skręcie w prawo i dodaniu gazu
- głośne rzężenie w trakcie pracy jedynki
- wycieki ze skrzyni biegów na dekielki i półosi
- mniejsze strzelanie przy skręcie w lewo
PYTANIE:
- Co jest bardziej prawdopodobną przyczyną usterki terkotu/chrobotania?
- Któryś z pozostałych przegubów, czy mechanizm różnicowy?
- A może coś jeszcze?
Z góry dziękuję Wam za pomoc i pozdrawiam.
PS Moja wiedza techniczna jest raczej uboga, choć rozwija się z każdą usterką.
pierwszy raz zdecydowałem się założyć konto na jakimś forum dla użytkowników samochodów i stworzyć temat z opisem mojego problemu. Jak do tej pory zawsze starałem się czytać wszystkie dostępne wątki z podobnymi problemami i na ich podstawie rozwiązywać swoje. Ale z tym problemem nie udało mi się znaleźć identycznego przypadku, a poza tym jest sporo niewiadomych, dlatego zdecydowałem się na Wasze forum i Waszą pomoc. Będę wdzięczny!
Przejdźmy do meritum. Moje auto widać w opisie profilu, ale przypomnę: Octavia Tour Sport 1U z 2006r. z silnikiem 1.8T 150KM (podniesione programowo do 184KM i 290Nm). Skrzynia JEG.
Problem do rozwiązania głównie polega na tym, że w trakcie jazdy po łuku w prawo i trzymaniu gazu słychać dość głośny chrobot/terkotanie/strzelanie. Skręt w prawo na biegu bez dodawania gazu lub "na luzie" nie powoduje żadnych niechcianych dźwięków. Przy jeździe na dwójce przy niewielkich prędkościach trzymaniu gazu i skręcie w prawo dźwięk bardziej przypomina regularne strzelanie, ze wzrostem prędkości częstotliwość stukania wzrasta, a przy prędkościach miastowych czy trasowych bardziej przypomina rzężenie i chrobotanie.
Dorzućmy jeszcze kilka dodatkowych informacji. Chrobotanie jest nie tylko słyszalne, ale również wyraźnie odczuwalne w nogach pasażera z przodu. Czy czuję je w nogach jako kierowca? Ciężko mi to sprawdzić, bo jednak nogi trzymam na pedałach, a nie pod. Mam wrażenie, że wibracje niosą się również po kierownicy. "Budą" jakoś strasznie nie telepie, jak to czasami ktoś pisze.
Pierwsza diagnoza? Przegub zewnętrzny prawy. Pasuje jeśli chodzi o występowanie problemu tylko przy skręcie w jedną stronę i z dodaniem gazu i z tym, że bardzo czuć wibracje w nogach pasażera. Czasami pisze się, że to przeciwległy przegub powinno się wymienić (w moim wypadku powinien być to lewy), ale uwierzcie mi, że osoby, które jeździły jako pasażerowie (plus mechanik) czuły to po swojej stronie pod nogami, dlatego zdecydowałem się na prawy. Mechanik zrobił też test polegający na mocnym skręcie w prawo i dodaniu gazu i co ciekawe... przegub się wtedy w ogóle nie odzywał. Mimo wszystko tylko prawy zewnętrzny przegub pasował do tej całej układanki i zdecydowaliśmy o jego wymianie.
Oczywiście co? Nic się nie zmieniło! Zostały jeszcze trzy przeguby. Ale żeby nie tworzyć niepotrzebnych kosztów stwierdziliśmy, że poczekamy na nowe lub zwiększenie się dotychczasowych objawów. Do gry wszedł nowy zawodnik: podejrzenia zaczęły padać na... mechanizm różnicowy.
Wolałem obstawiać każdą inną możliwość niż dyferencjał, dlatego uparcie próbowałem znaleźć dowody na to, że może to jakiś inny przegub. Ale ostatnio coraz więcej przekonuje mnie, że to może być jednak mechanizm. Dlaczego? Wydaje się, że skrzynia ogólnie dokonuje swojego żywota: pierwszy bieg jest bardzo głośny i rzęzi, coś tam chrobocze przy dodawaniu gazu z bardzo niskich obrotów, zaczyna coraz mocniej cieknąć z dekielka piątego biegu i z prawego (bądź lewego) wejścia półosi. Mechanik mówi, że półosie nie mają luzów. Przeguby nie wyglądają na zużyte i tym bardziej nie wykazują luzów przy organoleptycznym badaniu.
Jeszcze jedną rzecz ostatnio zauważyłem... przy jeździe po rondzie W LEWO też coś zaczyna stukać, ale jest to dalekie od tego co się dzieje przy skręcie w prawo. Dodam jeszcze, że przy skręcie w prawo przy niskiej prędkości i otwartym oknie kierowcy byłbym skłonny stwierdzić, że stukanie słychać z mojej strony, ale przy tym mega chrobotaniu przy wyższych prędkościach już nie.
Sorry, za taki esej; mam nadzieję, że przyjemnie dla oka i ucha to opisałem; pozwolę sobie zrobić krótkie podsumowanie:
PROBLEMY:
- mocne strzelanie/terkotanie/chrobot przy skręcie w prawo i dodaniu gazu
- głośne rzężenie w trakcie pracy jedynki
- wycieki ze skrzyni biegów na dekielki i półosi
- mniejsze strzelanie przy skręcie w lewo
PYTANIE:
- Co jest bardziej prawdopodobną przyczyną usterki terkotu/chrobotania?
- Któryś z pozostałych przegubów, czy mechanizm różnicowy?
- A może coś jeszcze?
Z góry dziękuję Wam za pomoc i pozdrawiam.
PS Moja wiedza techniczna jest raczej uboga, choć rozwija się z każdą usterką.
Komentarz