Dziwna sprawa z płynem chłodzacym w zbiorniku wyrownawczym.

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • Tomekbiala
    Classic
    • 2011
    • 27

    Dziwna sprawa z płynem chłodzacym w zbiorniku wyrownawczym.

    a kiedy dokładnie będziesz zamawiał te tabliczki ? jakaś orientacyjna data
  • Rekin Chlebojad
    Rider
    • 2010
    • 474

    #2
    Dziwna sprawa z płynem chłodzacym w zbiorniku wyrownawczym.

    Opisze temat dośc dokładnie:

    Tydzien temu dolałem płynu do gornej kreseczki na podziałce MAX , zakreciłem korek, po nagrzaniu (logiczne) płyn wzrusl do tego zgrzewu (czyt: połowy zbiorniczka) tez logiczne , i tak codziennie ( a robie dziennie koło 70-150km) wiadomo jak powstało cisnienie w zbiorniczku (nast dnia na zimno było 0.5 cm mniej płynu niz nalałem) odkreciłem korek lekko sykneło (normalne) i stan na całkowicie zimno wrocił do pierwotnego, od około tygodnia nie dotykalem zbiorniczka wogole tylko dogladalem było mniej wiecej tyle ile powinno byc. Dzis pomyslałem że posmigam sobie na "S" albo na "D" ale bardziej energicznie przyspieszajac, potem otworzylem maske patrze na idealnie rownym asfalcie, a tam płynu bardzo blisko tego co powinno byc na zimno, czyli spadło na bardzo rozgrzanym silniku koło 2 cm, pomyslałem wroce do domu sprawdze jeszcze raz , otworzyłem maske i nadal utrzymywał sie poziom z przed paru godzin, ok odkreciłem korek (na chodzacym silniku) porzadnie zasyczało (wg mnie normalne w 4 aucie tak mam) i płynu zrobiło sie ponad 0.3 mm ponad połowe zbiorniczka.

    Mogł by mi ktos kompetentny dokładnie opisac to zjawisko?? Wiem że w acie jest duży obieg i mały obieg, ale czemu sie tak zrobiło, bardzo dokładnie obieżałem wszytskie mozliwe organoleptycznie złaczki na wężach, pod zbiorniczkiem czy nie mokro(mogło uciec poprzez zaworek) ale wszedzie "cisza" , podejżewam że jak bym dzis tego korka nie odkrecił, to cisnienie by nadal napierało na płyn i został by on dalej w takiej pozycji czyli lekko ponad MAX a na zimno poniżej MAX.Dlaczego przez tydzien w zbiorniku pokrywał sie mniej wiecej poziom płynu ZIMNO/Goracy silnik a po przegonieniu auta zrobił sie taki psikus.

    Pozdrawiam.

    PS: sorki że takie długie ale starałem sie wyobrazowac problem /albo nie problem dosc dokładnie, zadnych oczek w płynie, żadnego gotujacego sie płynu, czy mazi pod korkiem czy innych objawow wskazujacych UPG nie ma.
    [scroll:d077aef450]Moja Czesia 1.6 TDI CR DSG---SPRZEDANA------> Jest Lexus CT200h [/scroll:d077aef450]

    Komentarz

    • deviltomek
      Ambiente
      • 2010
      • 246

      #3
      prawdopodobnie przy ostrej jezdzie płyn zagrzał sie do takiej temperatury że cisnienie wytworzone w układzie uwolniło zawór nadciśnieniowy w korku zbiorniczka przez co płyn został wyżucony ze zbiorniczka specjalnym odpływem na zewnątrz (na pierwszy żut oka nie widac bo leci za zbiorniczkiem po podłużnicy w okolice progu) dlatego najlepiej trzymac poziom na zimnym silniku w okolicach minimum, taz zeby przy maksymalnie rozgrzanym silniku było na zgrzewie zbiorniczka nie wyzej....

      Komentarz

      • Rekin Chlebojad
        Rider
        • 2010
        • 474

        #4
        deviltomek, dzieki za odpowiedz ale problem w tym, że płynu ubyło wizualnie potem tak jak napisałem odkreciłem korek na chodzacym silniku, porzadnie "sykneło" i płyn na goraco wzrusł około 0.5 cm ponad zgrzew, potem po zakreceniu korka, i podgrzaniu jeszcze auta, rano było płynu tak jak tydzien temu przy dolewce, a dzis jest znow normalny poziom czyli rowno do zgrzewu, wytworzyło sie lekkie cisnienie i o te 0.5 cm spadł , ale wczoraj od zgzewu był z 2-3 cm ponizej. i stad pytanie jak to sie stało
        ?


        PS: jak poowinno sie w Skodzie zakrecac korek , bo to jakies dziwne dla mnie , korek zakreca sie raz tak że, po max dokreceniu korek lekko lata na boki, a raz jak znow nakrece jest sztywno??
        [scroll:d077aef450]Moja Czesia 1.6 TDI CR DSG---SPRZEDANA------> Jest Lexus CT200h [/scroll:d077aef450]

        Komentarz

        • jaca
          Drive
          • 2007
          • 92

          #5
          Zamieszczone przez deviltomek
          uwolniło zawór nadciśnieniowy w korku zbiorniczka przez co płyn został wyżucony ze zbiorniczka specjalnym odpływem na zewnątrz
          Sorki, ale coś tu nie rozumiem. Cały czas wydawało mi się, że jak płyn się rozgrzeje to wzrasta jego objętość, a co za tym idzie w układzie zamkniętym wzrasta ciśnienie powietrza nad płynem. Powtarzam powietrza, a nie płynu. Zawór nadmiarowy zamontowany w nakrętce po przekroczeniu określonego ciśnienia otwiera się i upuszcza na zewnątrz część powietrza, a nie płynu jak piszesz.
          Tyle teoria (moja), a praktyka to, że jakiś miesiąc temu przy uczciwej prędkości na naszej A1 prawie o zawał serca przyprawiła mnie czerwona informacja na wyświetlaczu "za niski poziom płynu chłodzącego". Po odkręceniu korka duży syk i do zbiorniczka wróciło (z kąd?) dużo płynu i kontrolka zgasła. Pomyślałem OK, ale nie. Sytuacja się powtórzyła. Wtedy na spokojnie dolałem wody destylowanej. Raz potem drugi i n-ty, tak, że w ciągu ponad miesiąca (ok. 10 kkm po trasie) rozcieńczyłem już płyn w układzie o 1l i dalej go ubywa. Żadnych plam oleju, baniek powietrza ani mokrych śladów nie widać. W piątek wymieniłem korek i na razie obserwuję.

          Komentarz

          • Rekin Chlebojad
            Rider
            • 2010
            • 474

            #6
            jaca, no ja tez własnie jadac na połwysep na A1, miałem podobnie, ale powturzyło sie to w Warszawie, na odcinkach rzedu 10 km dodajac gazu raz do oporu itd, nagle płyn mi wessało do srodka, ale niewiele może centymetr, odkreciłem korek na chodzacym duży syk i wrociło troszke ponad norme nim zawsze było na goraco(normalne bo cisnienie go troszke przytłoczy dopiero) a korek mimo że mam auto od miesiaca, zmieniłem korek bo tamten jakos latał strasznie, a co potem zauwazyłem , poprostu inaczej sie go dokreca i nic nie lata , tak juz mam w nowym tez i nie wiem o co chodzi.

            Na szybko, cos tam mi znajomy mechanik wspomniał że "płyn poszedł w układ" , pytanie czemu ?? i czy taki poziom bezpiecznie by juz pozostał do ponownego odkrecenia korka??
            [scroll:d077aef450]Moja Czesia 1.6 TDI CR DSG---SPRZEDANA------> Jest Lexus CT200h [/scroll:d077aef450]

            Komentarz

            • smer
              RS
              • 2008
              • 2021
              • Octavia II (1Z3)
              • BKD 2.0 TDI 140 KM

              #7
              Zamieszczone przez jaca
              Wtedy na spokojnie dolałem wody destylowanej. Raz potem drugi i n-ty, tak, że w ciągu ponad miesiąca (ok. 10 kkm po trasie) rozcieńczyłem już płyn w układzie o 1l i dalej go ubywa. Żadnych plam oleju, baniek powietrza ani mokrych śladów nie widać. W piątek wymieniłem korek i na razie obserwuję.

              Skoro wymieniłeś korek i czynisz obserwacje, to przy okazji "za jednym czekaniem i obserwowaniem" sprawdź, czy nie wywala Ci płynu przez zawór upustowy --> pod wylot z zaworu podłóż chusteczkę higieniczną i jeśli będzie mokra, to znaczy że:
              - przyczyną nie był nieszczelny korek,
              - przyczyną jest prawdopodobnie walnięta uszczelka pod głowicą.

              Przy walniętej uszczelce niekoniecznie muszą pływać plamy oleju w płynie.

              Ale spoko, bez paniki; 1 litr płynu na miesiąc, to może wyciekać co najwyżej przez jakąś nieszczelność (co prawdopodobnie potwierdzi sucha chusteczka). Przy wywalaniu płynu spowodowanym ciśnieniem spalin zbiorniczek opróżnia się bardziej żwawo.
              Ja rok temu na wakacjach na trasie 2tys. km dolałem 25 litrów wody destylowanej. Wywalało mi płyn przy każdym większym obciążeniu samochodu: wzniesienie, ostrzejszy but, itp....
              Życie nie jest ani tak złe, ani tak dobre, jak to sobie wyobrażamy.

              Piszę poprawnie po polsku.

              Komentarz

              • Rekin Chlebojad
                Rider
                • 2010
                • 474

                #8
                smer, sprawa troche odbiegła od tematu, problem w tym że mi płynu nie ubywa w zbiorniczku on jest tam cały czas , tyle że po ostrym bucie ten płyn sie schował, i powstało cisnienie (gdzie normalnie tez jest ale syknie i spokoj , a tutaj sykło i o 3-4 cm sie podniosło) gdzie wczesniej przez prawie tydzien jezdziłem i po ustabilizowaniu sie płynu, po ostatnim zakrecaniu utrzymywał sie codziennie poziom. I jeszcze raz powturze, mi po odkreceniu korka teraz ostatnio ten cały płyn czysciutki wrocił na swoje miejsce, i nigdzie gora mi go nie wywala.
                [scroll:d077aef450]Moja Czesia 1.6 TDI CR DSG---SPRZEDANA------> Jest Lexus CT200h [/scroll:d077aef450]

                Komentarz

                • smer
                  RS
                  • 2008
                  • 2021
                  • Octavia II (1Z3)
                  • BKD 2.0 TDI 140 KM

                  #9
                  Migracją płynu się nie przejmuj, taki jego urok, ze podnosi się i opada; jak zacznie wywalać, to wtedy problem z akademickiego przekształci się w techniczny...
                  Życie nie jest ani tak złe, ani tak dobre, jak to sobie wyobrażamy.

                  Piszę poprawnie po polsku.

                  Komentarz

                  • Rekin Chlebojad
                    Rider
                    • 2010
                    • 474

                    #10
                    smer, tzn wiesz dzieki za pocieszajaca odpowiedz, ale to że płyn po rozgrzaniu zwieksza objetosc to rozumiem, natomiast czemu po rozgrzaniu było go mniej niż nawet na zimno?? (dodam że bo ostrzejszej jezdzie, ale nie odrazu tylko potem ze 2 h normalnej) w kazdym razie, logicznie myslac, przewod wyjsciowy ze zbiorniczka jest grubszy od wejsciowego, i byc moze nienadrobił z wyzucaniem tego płynu , i "JAKOS" (?) zrobiło sie cisnienie i go przybiło, a co do wywalania płynu tak nie miałem w zadnym aucie, ale domyslam sie ze musi to byc nieciekawe.
                    Pozdrawiam
                    [scroll:d077aef450]Moja Czesia 1.6 TDI CR DSG---SPRZEDANA------> Jest Lexus CT200h [/scroll:d077aef450]

                    Komentarz

                    • smer
                      RS
                      • 2008
                      • 2021
                      • Octavia II (1Z3)
                      • BKD 2.0 TDI 140 KM

                      #11
                      Tu poczytaj:
                      1
                      2
                      3
                      4
                      5
                      6
                      7
                      8

                      To są tematy pokrewne, które też sobie studiowałem...
                      Życie nie jest ani tak złe, ani tak dobre, jak to sobie wyobrażamy.

                      Piszę poprawnie po polsku.

                      Komentarz

                      • deviltomek
                        Ambiente
                        • 2010
                        • 246

                        #12
                        jak zawór popuszcza cisnienie poziom gwałtownie sie podnosi (az pod korek) dlatego wywala powietrze zmieszane z plynem( podobnie jak na bardzo rozgrzanym silniku rozkrecisz korek wlewu tez na początku wywali plyn mimo ze poziom jest tylko do polowy- poprostu powietrze wydostające sie tak go zbuzuje kto widzial wie o co chodzi.

                        Komentarz

                        • jaca
                          Drive
                          • 2007
                          • 92

                          #13
                          Zamieszczone przez deviltomek
                          jak zawór popuszcza cisnienie poziom gwałtownie sie podnosi (az pod korek) dlatego wywala powietrze zmieszane z plynem
                          Czyli jak zawór się zacina (nie otwiera dostatecznie szybko przy względnie małym nadciśnieniu) to razem z powietrzem może wywalać płyn. To mnie uspokaja, że z moim pojęciem mechaniki wszystko jest OK, bo do tej pory nie mogłem zrozumieć jak przez zawór w korku może przelewać się płyn skora tam jest miedzy nimi jeszcze ok. 10cm powietrza.
                          Zamieszczone przez deviltomek
                          kto widzial wie o co chodzi
                          nie widziałem, ale bardzo bym chciał

                          Komentarz

                          • Rekin Chlebojad
                            Rider
                            • 2010
                            • 474

                            #14
                            smer, dzieki za podpowiedzi ale nie znalazłem nic ciekawego dla siebie zaczne od poczatku w punktach moze bedzie łatwiej:

                            1) zimny silnik dolewka płynu do narysowanej kreski MAX
                            2) silnik zagrzany płyn wzrusł mniej wiecej do zgrzewu

                            nastepny dzien:

                            1)bez odkrecania korka patrze na zimnym silniku poziom leciutko mniejszy niz jak dolałem
                            2)potem wieczorem dobrze zagrzany silnik poziom leciutko ponizej zgrzewu

                            nastepny dzien:

                            1) płynu nadal tyle samo na zimno co dzien wczesniej
                            2) pomyslałem pojezdze sobie szybciej na DSG "S" albo "D" na MAX
                            i płynu po około 20 min takiej jazdy jak by wessało do srodka, zrobiło sie na goraco
                            troszke powyzej MAX (czyt: kreska narysowana na zbiorniczku)
                            3)wieczoram na goracym silniku i chodzacym, odkrecam powoli korek , zasyczało (jak zawsze moze
                            troszke mocniej) i płyn wzrusł, około (3mm) ponad zgrzew.

                            nastepnego dnia:
                            1) na zimnym (noc po otwarciu korka) płynu jest tyle ile nalałem 4 dni wczesniej na zimnym, czyli
                            nic nie uciekło)
                            2)na rozgrzanym tak jak powinno do zgrzewu)

                            nasteponego dnia:
                            1) płynu tak w drugi dniu w opisie wyzej.
                            2) i znow mnie wzieło na poganianie autem, i powtorka z rozrywki, tylko tym razem po ostrzejszej
                            jezdzie, otworzyłem od razu maske, patrze a tam płynu troszke ponad MAX i z 1 cm URUSŁ, jak auto sobie chodziło na wolnych obrotach, ale powtarzam to było zaraz po ostrzejszej jezdzie.

                            PS: Jak prawidłowo powinien byc dokrecony korek??? czy tak ze po dokreceniu ma troszke ruchu na boki, czy tak ze powinien byc na sztywnio?? nie wiem od cxzego to zalezy ale moge tak lub tak go wkrecic.

                            Czyli reasumujac, płynu (chyba) nie ubywa poza auto, tylko go auto wsysa (ale nie tak że oproznia do dna zbiornik, a potem napełnia)


                            Sorki że tak duzo opisałem ale moze sie to komus kiedys przyda.
                            Dzieki za wszelkie odpowiedzi.
                            [scroll:d077aef450]Moja Czesia 1.6 TDI CR DSG---SPRZEDANA------> Jest Lexus CT200h [/scroll:d077aef450]

                            Komentarz

                            • smer
                              RS
                              • 2008
                              • 2021
                              • Octavia II (1Z3)
                              • BKD 2.0 TDI 140 KM

                              #15
                              Zamieszczone przez jaca
                              Czyli jak zawór się zacina (nie otwiera dostatecznie szybko przy względnie małym nadciśnieniu) to razem z powietrzem może wywalać płyn.
                              To nie tak.
                              Korek ma właśnie za zadanie zapewnić układowi maksymalnie szczelne zamknięcie; coś na modłę i podobieństwo szybkowaru, który również służy do tego, aby poprzez zwiększenie ciśnienia wewnątrz podwyższyć temperaturę wrzenia wody.
                              Gdy zawór nie trzyma kompresji, wtedy płyn wrze w niższej temperaturze (tj. zanim wentylator zdąży go schłodzić) i go wywala razem z parą.

                              Zamieszczone przez jaca
                              To mnie uspokaja, że z moim pojęciem mechaniki wszystko jest OK, bo do tej pory nie mogłem zrozumieć jak przez zawór w korku może przelewać się płyn skora tam jest miedzy nimi jeszcze ok. 10cm powietrza.
                              Niby jest 10 cm, ale w momencie gdy w silniku "wyprodukuje się" para i przestrzenie wypełnią się bąblami, to nie ma siły, ten poziom musi się podnieść. Przyrody nie oszukasz
                              Życie nie jest ani tak złe, ani tak dobre, jak to sobie wyobrażamy.

                              Piszę poprawnie po polsku.

                              Komentarz

                              • Rekin Chlebojad
                                Rider
                                • 2010
                                • 474

                                #16
                                Witam ponawiam temat:

                                Jesli nikt zabardzo nie umiał mi odpisac na w/w problem, to może ktos pomoże w innej sytuacji (prawdopodobnie ma ona zwiazek z poprzednia)

                                1) auto ma najechane koło 4,5 tyś km, przy 3 tyś km uzupełniłem płyn na zimno do kreseczki max (no może 2 mm nad) , odrazu po jezdzie i nagrzaniu silnika poczekałem az właczy sie wentylator, silnik ostygł cała noc, poziom płynu podobny jak odrazu po nalaniu <---- i tak sie utrzymywał przez okolo tydzien, natomiast przyszły temperatury "-" w nocy, i od 5 dni płynu coraz mniej na zimno, co kazda noc (oczywiscie jezdze w dzien) po ostygnieciu płynu o 2 mm mniej niz poranek wczesniej, pomyslałem odkrece korek , zasyczało lekko i płyn wrocił do stanu przy dolewce przy 3 tyś/km.(czyli koło 1-2 mm ponad max.

                                Bardzo prosze o jakies sugestie /pomoc pozdrawiam.
                                [scroll:d077aef450]Moja Czesia 1.6 TDI CR DSG---SPRZEDANA------> Jest Lexus CT200h [/scroll:d077aef450]

                                Komentarz

                                • Jacek Wo.
                                  Ambiente
                                  • 2010
                                  • 221

                                  #17
                                  Zamieszczone przez smer
                                  Ale spoko, bez paniki; 1 litr płynu na miesiąc, to może wyciekać co najwyżej przez jakąś nieszczelność (co prawdopodobnie potwierdzi sucha chusteczka). Przy wywalaniu płynu spowodowanym ciśnieniem spalin zbiorniczek opróżnia się bardziej żwawo.
                                  Ja rok temu na wakacjach na trasie 2tys. km dolałem 25 litrów wody destylowanej. Wywalało mi płyn przy każdym większym obciążeniu samochodu: wzniesienie, ostrzejszy but, itp....
                                  Sorry Kolego, ale to jakies horrendalne [bip] opowiadasz!

                                  25 litrów /2 tys. km = 12,5 litra /1 tys. km = 1,25 litra /100 km.
                                  Co 500 km wymieniałeś cały płyn chłodniczy????????????

                                  Co prawda to jest moja 1 Skoda, ale aut w życiu trochę miałem, i jeśli tylko auto jest sprawne, to płyn dolewa sie wyłącznie na przeglądach, albo i tylko co 2 lata wymienia bez żadnych dolewek!!!!!

                                  Kilka razy robiłem trasy do Włoch (w tym Sycylia), Francji (po Pirenejach) czy Hiszpanii (w tym Adorra), temperatury powietrza przekraczały 40 st. C, auto zapakowane razem z boxem dachowym - i nigdy, powtarzam nigdy nie musiałem nic dolewać!

                                  [ Dodano: Pon 11 Paź, 10 17:07 ]
                                  Zamieszczone przez Rekin Chlebojad
                                  Witam ponawiam temat:

                                  Jesli nikt zabardzo nie umiał mi odpisac na w/w problem, to może ktos pomoże w innej sytuacji (prawdopodobnie ma ona zwiazek z poprzednia)

                                  1) auto ma najechane koło 4,5 tyś km, przy 3 tyś km uzupełniłem płyn na zimno do kreseczki max (no może 2 mm nad) , odrazu po jezdzie i nagrzaniu silnika poczekałem az właczy sie wentylator, silnik ostygł cała noc, poziom płynu podobny jak odrazu po nalaniu <---- i tak sie utrzymywał przez okolo tydzien, natomiast przyszły temperatury "-" w nocy, i od 5 dni płynu coraz mniej na zimno, co kazda noc (oczywiscie jezdze w dzien) po ostygnieciu płynu o 2 mm mniej niz poranek wczesniej, pomyslałem odkrece korek , zasyczało lekko i płyn wrocił do stanu przy dolewce przy 3 tyś/km.(czyli koło 1-2 mm ponad max.

                                  Bardzo prosze o jakies sugestie /pomoc pozdrawiam.
                                  Coś jest nie tak, ale z Twoich działań i opisu trudno diagnozować!

                                  1) Korek - ma być dokręcony mocno.
                                  2) Korek powinien mieć odpowiednie nadciśnienie otwarcia zaworu przelewowowego, jeśłi jest za małe w stosunku do obliczeń producenta, to płyn będzie uciekał - zakładam, że nowy korek ma dobre parametry??
                                  3) Płyn dolewaj tylko na zimnym silniku, najlepiej rano po nocy, nie dolewaj do MAX - uzupełnij mniej więcej do połowy ...
                                  4) Sprawdzaj zawsze na zimnym, jeżeli zejdzie poniżej MIN, to trzeba uzupełnić i ...
                                  poszukać awarii.

                                  5) Awarie
                                  banalne: uszkodzony przewód gumowy lub złączka
                                  mniej banalne: cieknąca chłodnica

                                  DUŻY PROBLEM - uszczelka pod głowicą, dośc dobry opis jest tu:

                                  Komentarz

                                  • smer
                                    RS
                                    • 2008
                                    • 2021
                                    • Octavia II (1Z3)
                                    • BKD 2.0 TDI 140 KM

                                    #18
                                    Zamieszczone przez Jacek Wo.
                                    Zamieszczone przez smer
                                    Ale spoko, bez paniki; 1 litr płynu na miesiąc, to może wyciekać co najwyżej przez jakąś nieszczelność (co prawdopodobnie potwierdzi sucha chusteczka). Przy wywalaniu płynu spowodowanym ciśnieniem spalin zbiorniczek opróżnia się bardziej żwawo.
                                    Ja rok temu na wakacjach na trasie 2tys. km dolałem 25 litrów wody destylowanej. Wywalało mi płyn przy każdym większym obciążeniu samochodu: wzniesienie, ostrzejszy but, itp....
                                    Sorry Kolego, ale to jakies horrendalne [bip] opowiadasz!
                                    Nie rozumiem dlaczego tak sądzisz, wszystkowiedzący Kolego?

                                    Zamieszczone przez Jacek Wo.
                                    25 litrów /2 tys. km = 12,5 litra /1 tys. km = 1,25 litra /100 km.
                                    Co 500 km wymieniałeś cały płyn chłodniczy????????????
                                    Nie, nie wymieniałem płynu co 500km. Przeczytaj ze zrozumieniem, to doczytasz, że dolewałem płynu po każdym wywaleniu go przez zawór upustowy. Przecież wyraźnie napisałem: "Przy wywalaniu płynu spowodowanym ciśnieniem spalin zbiorniczek opróżnia się bardziej żwawo. Ja rok temu na wakacjach na trasie 2tys. km dolałem 25 litrów wody destylowanej."

                                    Zamieszczone przez Jacek Wo.
                                    Co prawda to jest moja 1 Skoda, ale aut w życiu trochę miałem, i jeśli tylko auto jest sprawne, to płyn dolewa sie wyłącznie na przeglądach, albo i tylko co 2 lata wymienia bez żadnych dolewek!!!!!
                                    Oczywiście masz rację. Jeśli auto jest sprawne, to płynu dolewa się symbolicznie lub nawet wcale.

                                    Zamieszczone przez Jacek Wo.
                                    Kilka razy robiłem trasy do Włoch (w tym Sycylia), Francji (po Pirenejach) czy Hiszpanii (w tym Adorra), temperatury powietrza przekraczały 40 st. C, auto zapakowane razem z boxem dachowym - i nigdy, powtarzam nigdy nie musiałem nic dolewać!
                                    Jesli Twój samochód był sprawny technicznie, to całkowicie zrozumiałe jest to, że "nigdy, powtarzasz nigdy nie musiałeś nic dolewać!"

                                    Ja w sprawnym samochodzie tez nie musze dolewać. Wtedy niestety pękła mi uszczelka pod głowicą i (jak już powyżej pisałem) wywalało mi płyn przy każdym większym obciążeniu samochodu: wzniesienie, ostrzejszy but, itp....

                                    I znowu niestety muszę z przykrością zauważyć, że czytałeś mój post bez zrozumienia, bo przecież wyjaśniałem jednemu z kolegów, że jego objaw sugeruje co najwyżej nieszczelność przewodów, a nie pęknięta uszczelkę pod głowicą, która to usterka przytrafiła się mi...
                                    Życie nie jest ani tak złe, ani tak dobre, jak to sobie wyobrażamy.

                                    Piszę poprawnie po polsku.

                                    Komentarz

                                    • Jacek Wo.
                                      Ambiente
                                      • 2010
                                      • 221

                                      #19
                                      Kolego!

                                      Nie jestem wszystkowiedzący, tylko należy pisać konkretnie. Napisałeś w jednym zdaniu coś o "ciśnieniu spalin", w następnym zdaniu opisałeś historię podróży z dolewkami. Ja z tego nie wcale nie wyczytałem, że było to jedno zdarzenie i to związane z uszkodzeniem uszczelki pod głowicą ...
                                      Awaria uszczelki może dawać bowiem zupełnie inny efekt - płyn chłodzący wcale nie jest wydmuchiwany "cisnieniem spalin", tylko przenika do cylindrów i spływa do miski olejowej ...

                                      Przepraszam za niezrozumienie, nie miałem zamiaru Cię obrazić, z mojej strony EOT.

                                      Komentarz

                                      • smer
                                        RS
                                        • 2008
                                        • 2021
                                        • Octavia II (1Z3)
                                        • BKD 2.0 TDI 140 KM

                                        #20
                                        Zatem koniec off-topiców
                                        Życie nie jest ani tak złe, ani tak dobre, jak to sobie wyobrażamy.

                                        Piszę poprawnie po polsku.

                                        Komentarz

                                        • Rekin Chlebojad
                                          Rider
                                          • 2010
                                          • 474

                                          #21
                                          Jacek Wo., ok dzieki wielkie, tylko problem w tym że tego płynu "nie ubywa" tzn: wizualnie tak , ale po odkreceniu korka (np: po 1 tygodniu jazdy) wszytsko wraca do normy, oczywiscie mówie tutaj NA ZIMNO. poprostu ciekawi mnie czemu, przez pierwsze 3 dni po odkreceniu korka, płyn na zimnym jest w tym samym miejscu a potem z dnia na dzien jest go coraz mniej, (TERAZ nie bede nic odkrecac i zobacze do jakiego stopnia zejdzie) a może sie w koncu zatrzyma.


                                          Wiem w układzie robi sie podcisnienie, jak płyn stygnie paruje itd, ale czemu przez 3 dni ok a potem zaczyna schodzic, odkrece i znow ok.
                                          [scroll:d077aef450]Moja Czesia 1.6 TDI CR DSG---SPRZEDANA------> Jest Lexus CT200h [/scroll:d077aef450]

                                          Komentarz

                                          • Jacek Wo.
                                            Ambiente
                                            • 2010
                                            • 221

                                            #22
                                            Zamieszczone przez Rekin Chlebojad
                                            Jacek Wo., ok dzieki wielkie, tylko problem w tym że tego płynu "nie ubywa" tzn: wizualnie tak , ale po odkreceniu korka (np: po 1 tygodniu jazdy) wszytsko wraca do normy, oczywiscie mówie tutaj NA ZIMNO. poprostu ciekawi mnie czemu, przez pierwsze 3 dni po odkreceniu korka, płyn na zimnym jest w tym samym miejscu a potem z dnia na dzien jest go coraz mniej, (TERAZ nie bede nic odkrecac i zobacze do jakiego stopnia zejdzie) a może sie w koncu zatrzyma.


                                            Wiem w układzie robi sie podcisnienie, jak płyn stygnie paruje itd, ale czemu przez 3 dni ok a potem zaczyna schodzic, odkrece i znow ok.
                                            To wreszcie przestań odkręcać ten korek ...
                                            Poziom płynu sprawdzaj przy zakręconym!
                                            Jak Ci zejdzie poniżej MIN, to odczekaj jeden-dwa dni, jak nie wróći do normy (co mało prawdopodobne), odkręc i dolej - na zimnym silniku.
                                            Jak się powtórzy, to jedź do serwisu.

                                            Jeszcze jest opcja, że ktoś wymieniał płyn i źle odpowietrzył układ, a teraz się dopiero dobrze odpowietrzył ...

                                            Komentarz

                                            • Rekin Chlebojad
                                              Rider
                                              • 2010
                                              • 474

                                              #23
                                              Nie zrozumiałes mnie JA nie odkrecam codziennie korka tylko na zimnym OD OSTANIEGO odkrecenia jest go coraz mniej , a jak JUŻ odkrece to wraca "syknie"(na zimnym do normy)

                                              Zamieszczone przez Jacek Wo.
                                              To wreszcie przestań odkręcać ten korek ...
                                              Poziom płynu sprawdzaj przy zakręconym!
                                              TAK JEST!!! no zawsze sprawdzam przy zakreconym i tak jak napisałem.

                                              Zamieszczone przez Jacek Wo.
                                              Jeszcze jest opcja, że ktoś wymieniał płyn i źle odpowietrzył układ, a teraz się dopiero dobrze odpowietrzył ...
                                              Auto ma niecałe połtora miesiąca, i przelatane jak narazie 4700 km.
                                              Jak odbieralem sprawdzałem było rowno na minimum. (przez ten czas dolałem koło 0.5L)
                                              Na pierwszy rzut oka to wyglada tak jak im bardziej "-" tem zewnetrzna tym ten płyn bardziej sie "spreza', po przeciez podcisnienie w zbiorniku powstaje jak płyn stygnie.

                                              PS: sorry za ORT
                                              [scroll:d077aef450]Moja Czesia 1.6 TDI CR DSG---SPRZEDANA------> Jest Lexus CT200h [/scroll:d077aef450]

                                              Komentarz

                                              • smer
                                                RS
                                                • 2008
                                                • 2021
                                                • Octavia II (1Z3)
                                                • BKD 2.0 TDI 140 KM

                                                #24
                                                Rekin Chlebojad, zrób dokładnie tak, jak pisze Jacek Wo., tzn. weź to na przeczekanie. Poziom w zbiorniczku raz rośnie, raz opada i to jest zupełnie normalne. Jeśli faktycznie opadnie Ci poniżej minimum (a właściwie poniżej elektrod, co zostanie zasygnalizowane zapaleniem kontrolki), to jedź do serwisu, bo o tyle, to już nie powinno opaść. Ale nie martw się, minimalny ubytek płynu = minimalna awaria, np. nieszczelny wąż, czy inna duperela....

                                                Ja osobiście obstawiam to, że kontrolka Ci się nie zaświeci.
                                                Życie nie jest ani tak złe, ani tak dobre, jak to sobie wyobrażamy.

                                                Piszę poprawnie po polsku.

                                                Komentarz

                                                • Rekin Chlebojad
                                                  Rider
                                                  • 2010
                                                  • 474

                                                  #25
                                                  smer, dobra ok zamykam jak narazie temat, juz nikogo nie drecze/mecze poczekam zobacze, może tak musi byc a inni na to uwagi nie zwracaja Dzieki za odpowiedzi, miłego dzionka.
                                                  [scroll:d077aef450]Moja Czesia 1.6 TDI CR DSG---SPRZEDANA------> Jest Lexus CT200h [/scroll:d077aef450]

                                                  Komentarz

                                                  Pracuję...