Skoda Octavia I 1.9 TDI AHF 110KM, od pewnego czasu zauważyłem, że dużo mi auto spala..
Mam do przejechania do domu 130km, komputer po trasie pokazuję, że spalał 5 litrów ale wskazówka poziomu paliwa wariuje, myślałem, że to czujnik i czekam na kasę żeby to zrobić, ale tutaj znowu problem.
Wczoraj zapaliła mi się rezerwa, zatankowałem 11litrów i przejechałem 190km i znowu mi się rezerwa zapaliła, czyli ok 10litrów na 100km, przy czym komputer pokazywał 5litrów ( 190km to sama trasa, tępo 100-120 - do tej pory nie ubywało mi tak paliwa )
Co się mogło stać ?
Ogólnie nie mam kasy na jakieś naprawy teraz, ale to mnie przeraża.
Fakt macie rację! hahaha matematyka się kłania.
Ale o to chodzi, że jeszcze wolno, komputer pokazuję 5litrów a pali więcej, czy taki czujnik to droga sprawa?
Nie denerwujcię się, to mój błąd.. co nie zmienia faktu, że muszę naprawić coś co odpowiada za świrowanie mojej wskazówki z poziomem paliwa, chodź czasem to fajne jest, jak się z upływem drogi zwiększa ilość w baku
Tak na marginesie też ostatnio zauważyłem wzrost spalania, a mam taki sam silnik jak Ty. Wyszło blisko 7l przy normalnej jeździe. Teraz jest tak jak przedtem czyli nie więcej jak 6l. Stacja miała trefne paliwo i tyle...
Ja ogólnie nie mam ciężkiej nogi, ostanio jechałem 120 max a tak to 90 - komputer pokazuje 5litrów a wychodzi więcej. No nie wiem, był moment, że docisnąłem do 200.. zobaczymy jak to będzie, sprawdzę to. Ja tankuje różnie: Neste, Bliska, Orlen..
To norma. Komputer z reguły zaniża. U mnie na serii zaniżał +/- o 0.5l, czyli gdy komp wskazywał 5l, to w rzeczywistości palił 5,5l. Teraz zawyża o ok. 0,8 - 1l.
Z tego co widzę masz O1 przed FL i u nas chyba niema możliwości wyregulowania kompa.
Natomiast wariację wskazówki mogą być z powodowane uszkodzeniem czujnika.
W Polsce nie ma kryzysu.
Kryzys jest w państwach, w których kiedyś był dobrobyt.
Jak jeszcze w lato jeździłem wszystko było ok, stało mi się to jak raz tankowałem paliwko z zapasów które zaoszczędziłem w garażu ( kupując od rolników ) zalałem pod sam korek i nawet się wylało trochę, ale błąd zrobił mój brat który myślał, że będzie sprawdzał stan paliwa i jak ja wlewałem to on przekręcił zapłon...:/
sprawdzał stan paliwa i jak ja wlewałem to on przekręcił zapłon...:/
Nie wiem czy to by coś popsuło. Mi się zdarza tankować na odpalonym silniku i to do pełna z odpowietrzeniami. Wskaźnik nie pokaże ci ile jeszcze zostało miejsca. Jak zalejesz pod korek, do możesz przejechać 100 - 200km i wskazówka dopiero drgnie.
W Polsce nie ma kryzysu.
Kryzys jest w państwach, w których kiedyś był dobrobyt.
Tankujesz z odpowietrzeniem czy bez?
Ja tankując z odpowietrzeniem (z jednym lub dwoma), przejeżdżam ok 120km i wskazówka zaczyna drgać. 1/4 z baku znika (czyli pierwsza kreska) po ok 300, pół baku ok 400 - 500. Aktualnie przy moim stylu jazdy, czyli średnia wg kompa ok. 75km/h, na baku robię od 780 - 850km. Zależy ile wlałem do baku. Ale spalanie w trasie kształtuję mi się w okolicach 5,6 - 6l. Na autostradzie 6.5l. przy średniej ok 105km/h
I od dłuższego czasu tankuję paliwo u rolnika.
Tankując do pełna na stacji, bez odpowietrzenia, wskazówka rusza się po ok 50 - 70km.
W Polsce nie ma kryzysu.
Kryzys jest w państwach, w których kiedyś był dobrobyt.
Bez odpowietrzenia, na baku zrobiłem 980KM o ile dobrze pamiętam, teraz jakoś nie tankuję do pełna, po mieście poruszam się MPKami a jak coś to za 100zł i do domu dojeżdzam.. Mam nadzieję, że to nic się nie dzieje, a ja po prostu widzę dziurę w całym, po nowym roku samochód idzie do remontu więc sprawdzę to.
Komentarz