Koszt tylnego zderzaka wraz z wymiana w Tour 2009?

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • maciej1951
    Classic
    • 2010
    • 17

    Koszt tylnego zderzaka wraz z wymiana w Tour 2009?

    jest drywa, ale on tez pieniadze za skrzynie takie trzepie ze lepiej go nie polecac.

    [ Dodano: Sro 27 Kwi, 11 11:45 ]
    nie jezdzi ktos u nas octavia 1 z 4ro ramienna kiera komu wystrzelila poduszka, bo znalazlem poduche w kartonie po zmianie kierownicy a zlotowki by mi sie przydaly
    matu
  • kukubara
    Ambiente
    • 2009
    • 113

    #2
    Koszt tylnego zderzaka wraz z wymiana w Tour 2009?

    Witam

    Spodzewam sie wizyty rzecoznawcy z towarzystwa ubezpieczeniowego
    w celu oszacowania kosztu naprawy auta i nie chcialbym sie dac wycyckac...

    Moze ktos pracujacy w ASO napisze jaki jest cennikowy koszt zderzaka tylnego
    wraz z wymiana? Z tego co widze to trzeba tylko wymianic zderzak na nowy
    (plus przelozenie czujnikow cofania) - nic innego nie jest uszkodzone.
    Przypuszczam, ze da sie to wycenic bez ogladania auta

    Prosze o pomoc - chcialbym wiedziec jaki jest koszt robocizny i zderzaka
    zeby nie dac sobie wciskac kitu...

    Z gory dzieki

    Jakub

    Komentarz

    • Adam204
      Rider
      • 2008
      • 454

      #3
      zagadaj do kolegi lucasrally bo on robi w ASO

      Komentarz

      • firmek
        Rider
        • 2008
        • 477

        #5
        Wg czesci podanych przez tomus7 wychodzi 850 zl. Jesli w ASO to pewnie troche drozej, Do tego jeszcze robocizna i malowanie. Razem pewnie gdziez tak na oko z 1500 zl spokojnie wyjdzie.
        Zamieszczone przez kukubara
        Spodzewam sie wizyty rzecoznawcy z towarzystwa ubezpieczeniowego
        w celu oszacowania kosztu naprawy auta i nie chcialbym sie dac wycyckac...
        Nie lepiej wstawic np do ASO i zrobic bezgotowkowo? Niech rzeczoznawca idzie do ASO ogladac auto.

        Komentarz

        • kukubara
          Ambiente
          • 2009
          • 113

          #6
          Zamieszczone przez firmek
          Wg czesci podanych przez tomus7 wychodzi 850 zl. Jesli w ASO to pewnie troche drozej, Do tego jeszcze robocizna i malowanie. Razem pewnie gdziez tak na oko z 1500 zl spokojnie wyjdzie.
          Zamieszczone przez kukubara
          Spodzewam sie wizyty rzecoznawcy z towarzystwa ubezpieczeniowego
          w celu oszacowania kosztu naprawy auta i nie chcialbym sie dac wycyckac...
          Nie lepiej wstawic np do ASO i zrobic bezgotowkowo? Niech rzeczoznawca idzie do ASO ogladac auto.
          I byc bez auta az sie laskawie miedzy soba dogadaja

          Wole wziasc kase i zrobic w dogodnym momencie,
          pewnie juz w przyszlym roku...

          J.

          Komentarz

          • firmek
            Rider
            • 2008
            • 477

            #7
            Wcale nie zlosliwie ale w takim wypadku zycze powodzenia.
            Na pewno kwota zaproponowana przez "rzeczoznawce" (a raczej przedstawiciela TU) bedzie zanizona. Chociaz tutaj w gre nie wchodza duze pieniadze ale z drugiej strony dla zasady czemu doplacac lub robic po kosztach?

            Zamieszczone przez kukubara
            I byc bez auta az sie laskawie miedzy soba dogadaja
            Czemu? Wstawiasz do serwisu, zglaszasz w TU, ze auto robione jest bezgotowkowo, jako miejsce ogledzin podajesz adres serwisu, spisujesz cesje na serwis.
            Rzeczoznawca przychodzi do serwisu na ogledziny i w wiekszosci przypadkow zaraz po jego wizycie serwis przystepuje do naprawy. Po naprawie wysylaja fakture do TU. Ta mniejszosc to przypadek kiedy serwis ma zle doswiadczenia z TU - wtedy serwis sam robi kosztorys naprawy i wysyla do TU celem zatwierdzenia przed przystapieniem do naprawy.

            Z tym ze rzeczywiscie gotowka ma ta zalete, ze mozna zrobic auto kiedy sie chce lub nawet nie robic wcale.

            Komentarz

            • kukubara
              Ambiente
              • 2009
              • 113

              #8
              Zamieszczone przez firmek
              Wcale nie zlosliwie ale w takim wypadku zycze powodzenia.
              Na pewno kwota zaproponowana przez "rzeczoznawce" (a raczej przedstawiciela TU) bedzie zanizona.

              Zamieszczone przez kukubara
              I byc bez auta az sie laskawie miedzy soba dogadaja
              Czemu? Wstawiasz do serwisu, zglaszasz w TU, ze auto robione jest bezgotowkowo, jako miejsce ogledzin podajesz adres serwisu, spisujesz cesje na serwis.
              Rzeczoznawca przychodzi do serwisu na ogledziny i w wiekszosci przypadkow w tym momencie serwis przystepuje do naprawy. Po naprawie wysylaja fakture do TU. Ta mniejszosc to przypadek kiedy serwis ma zle doswiadczenia z TU - wtedy serwis sam robi kosztorys naprawy i wysyla do TU celem zatwierdzenia przed przystapieniem do naprawy.
              A ja caly ten czas bede bez auta - chyba o tym zapomniales.
              Gdyby auto nie jezdzilo to inna sprawa. Wgnieciony zdezak to pierdola.

              Dzisiaj byl rzeczoznawca - zrobil papiery. Do wymiany zderzak i listwa.
              Zgoda banku (kredyt) na wyplate odszkodowania przyszla po pol godziny,
              jutro przesla papiery do Hestii...

              Za pasem swieta - nikt nie bedzie mial glowy do pracy w serwisach
              Poczekam spokojnie do stycznia i poczatkiem roku zrobie auto jak wszyscy
              beda wyluzowani

              A co do "zanizania" to zadne TU nie zaplaci Ci tyle ile bys chcial tylko tyle
              ile sie nalezy, czyli koszty - amortyzacja czesci. Jestem spokojny o to,
              ze za te pieniadze auto naprawie i na kieliszek chleba zostanie

              J.

              Komentarz

              • firmek
                Rider
                • 2008
                • 477

                #9
                Zamieszczone przez kukubara
                A co do "zanizania" to zadne TU nie zaplaci Ci tyle ile bys chcial tylko tyle
                ile sie nalezy, czyli koszty - amortyzacja czesci.
                Nie licze na to, ze TU zaplaci mi tyle ile bym chcial tylko tyle ile mi sie nalezy ale z doswiadczenia i to nie tylko swojego wiem, ze tak nie jest. Czesto trzeba sie sporo naszarpac by dostac to co sie nalezy. Nie chce zaczynac tematu ale jaka amortyzacja czesci w przypadku OC? - cos takiego nie istnieje, lub raczej jest nielegalna praktyna z strony TU.

                [ Dodano: Sro 01 Gru, 10 16:44 ]
                Zamieszczone przez kukubara
                A ja caly ten czas bede bez auta - chyba o tym zapomniales.
                Gdyby auto nie jezdzilo to inna sprawa. Wgnieciony zdezak to pierdola.
                Wcale nie nalegam, po prostu chcialem tylko poradzic jak zalatwic sprawe w miare bezproblemowo. Z zdezakiem tez pewnie bym sie nie szarpal i zrobil kiedy bedzie to wygodne

                Komentarz

                • kukubara
                  Ambiente
                  • 2009
                  • 113

                  #10
                  Zamieszczone przez firmek
                  Zamieszczone przez kukubara
                  A co do "zanizania" to zadne TU nie zaplaci Ci tyle ile bys chcial tylko tyle
                  ile sie nalezy, czyli koszty - amortyzacja czesci.
                  Nie licze na to, ze TU zaplaci mi tyle ile bym chcial tylko tyle ile mi sie nalezy ale z doswiadczenia i to nie tylko swojego wiem, ze tak nie jest. Czesto trzeba sie sporo naszarpac by dostac to co sie nalezy. Nie chce zaczynac tematu ale jaka amortyzacja czesci w przypadku OC? - cos takiego nie istnieje...
                  Oczywiscie, ze istnieje.
                  Czy nam sie to podoba czy nie OC nie sluzy do poprawiania jakosci samochodu
                  trafionego kierownika tylko do naprawy szkody.
                  Auto mam roczne - czesci w momencie szkody nie byly "nowka sztuka" tylko uzywane.
                  Logiczne wiec, ze roczny zderzak nie jest wart tyle samo co nowy.

                  TU wyplaca koszt zderzaka pomniejszony o jakis-tam % "zuzycia" wziety
                  z czegos, np. z czapy Plus normalna robocizna bo tu akurat obojetne czy
                  zakladaja czesc nowa czy stara.

                  Nie widze w tym nic nielegalnego - to akurat jest calkowicie zrozumiale.

                  Ty bys pewnie oczekiwal, ze walnie Ci ktos starego grata a TU wymieni czesci
                  na nowki i jeszcze podziekuje za to, ze moglo sie wykazac

                  J.

                  Komentarz

                  • firmek
                    Rider
                    • 2008
                    • 477

                    #11
                    Zamieszczone przez kukubara
                    TU wyplaca koszt zderzaka pomniejszony o jakis-tam % "zuzycia" wziety
                    z czegos, np. z czapy Plus normalna robocizna bo tu akurat obojetne czy
                    zakladaja czesc nowa czy stara.

                    Nie widze w tym nic nielegalnego - to akurat jest calkowicie zrozumiale.
                    Niestety nie jest ani normalne ani zrozumiale. Fakt, ze stluczono mi np reflektor w 10 letnim aucie oznacza ze ten reflektor ma byc wymieniony na taki sam a nie ze np mam dostac 40zl i sam dokladac do reflekora ktory w sklepie kosztuje 400 zl. Twierdzenie, ze zakladajac nowy reflektor wartosc auta zostanie powiekszona jest niezgodna z prawem. Z reszta nie ma co sie rozpisywac, stwierdzenie o nielegalnosci amortyzacji czesci w przypadku OC jest poparte prawem i wyrokami Sadu Najwyzszego. Nie bede szukal juz odpowiednich przypisow, wiekszosc jest na stronie rzecznika ubezpieczonych www.rzu.gov.pl
                    Czesc jest opisana np tutaj:

                    Komentarz

                    • kukubara
                      Ambiente
                      • 2009
                      • 113

                      #12
                      Zamieszczone przez firmek
                      Zamieszczone przez kukubara
                      TU wyplaca koszt zderzaka pomniejszony o jakis-tam % "zuzycia" wziety
                      z czegos, np. z czapy Plus normalna robocizna bo tu akurat obojetne czy
                      zakladaja czesc nowa czy stara.

                      Nie widze w tym nic nielegalnego - to akurat jest calkowicie zrozumiale.
                      Niestety nie jest ani normalne ani zrozumiale. Fakt, ze stluczono mi np reflektor w 10 letnim aucie oznacza ze ten reflektor ma byc wymieniony na taki sam...
                      Czyli reflektor z 10-letniego strupa.

                      J.

                      Komentarz

                      • firmek
                        Rider
                        • 2008
                        • 477

                        #13
                        Zamieszczone przez kukubara
                        Ty bys pewnie oczekiwal, ze walnie Ci ktos starego grata a TU wymieni czesci
                        na nowki i jeszcze podziekuje za to, ze moglo sie wykazac
                        I tak bylo, mialem stluczke parkinowa, do wymiany przedni zderzak, kierunkowskaz i refklektor - byl caly, poszly zaczepy. Auto bylo juz leciwe, chyba 6 letnie. Przedstawiciel TU naklanial mnie do tego ze wyplaca gotowke i lepiej na tym wyjde bo jak wstawie do serwisu to bede musial z powodu amortyzacji do tego doplacic. Skonczylo sie kilku @#$% z mojej strony, listem do rzecznika ubezpieczonych z kopia do informacji TU. Auto zostalo naprawione w ASO na oryginalnych czesicach a TU zaplacilo co do zlotowki.
                        Takze problemem nie jest tylko to naciaganie ludzi przez TU ale takze niewiedza tych ktorzy daja sie naciagac.

                        Komentarz

                        Pracuję...