Problem już kiedyś opisywałem - udało się względnie problemu pozbyć, ale pewne choroby nawracają. Przymierzam się w końcu do wymiany linki, bo mam je w bagażniku od zeszłej zimy. Ale przyjrzałem się nieco podwoziu, popatrzyłem na linki i ... to nie jest problem z linką jako taką, tylko z pancerzykiem, w który linka wchodzi.
Na fotce widać - po lewej czarne to linka, po prawej jasne z widocznym przygnieceniem to pancerzyk. I właśnie taki pancerzyk mi będzie potrzebny - może mi ktoś podpowiedzieć, czego szukać? Numer części albo coś... Ewentualnie jakieś porady też bardzo mile widziane, bo autko się przydaje, a teraz strach jechać gdziekolwiek, żeby nie upiec czegoś.
naj łatwiej bedzie kupic chyba nowa ta rurke prowadzonca tu masz numer z etki 1j0 711 951 c ewentualnie mozesz próbowac prostawac ta rurke wbijajac jakas srube lub prent o takiej srednicy do srodka
Obejrzałem sobie jeszcze raz - docelowo pójdzie do wymiany - dzięki wielkie za numer części - zamówiona.
[ Dodano: Nie 06 Mar, 11 09:25 ]
Ha!
W związku z problemami zaopatrzeniowymi rurki-pancerzyka niet, więc skończyło się na rzeźbieniu. Odcięliśmy uszkodzony kawałek rurki, wyjęliśmy linkę, dosztukowaliśmy kawałek rurki miedzianej grzewczej, założyliśmy. Niby lepsiej, ale nadal dupa.
Okazało się, że pancerzyk (pancerzyk-pancerzyk, nie alururka) przy samym wejściu w wahacz był złamany, pewnie linka takoż i tam się blokowało. Po wymianie linki wsio zaczęło chodzić jak złoto.
I takie małe howto - jeśli mech przy wymianie tego typu elementów w 4x4 powie, że trzeba coś demontować z przeniesienia napędu - pogońcie mu kota.
Nie wiem, jak w ośce jest to zrobione, ale w 4x4 linki wchodzą rurkami alu do samej kabiny i są mocowane do pojedynczego cięgła zaraz w podłokietniku. Podłokietnik rozbiera się zdejmując plastiki osłaniające zawias podłokietnika - schodzą na boki, są mocowane na zatrzask. Potem wyjmujemy tylny uchwyt napojów razem z popielniczką, odkręcamy śrubę mocującą podłokietnik, zaciągamy lekko ręczny, zdejmujemy cały plastik osłony ręcznego. I tam mamy już jak na dłoni końcówki linek wychodzące z alururek.
Same rurki alu wchodzą na wcisk do kabiny. Mając sprawne ręce i przyzwoitą wyobraźnię przestrzenną albo wziernik spokojnie da się wyjąć i włożyć alururkę bez demontowania wału czy jego osłony.
Komentarz