Drgania samochodu na jałowym biegu - OSTZREŻENIE przed ASO
Ostatnio wjechałem w dość potężną dziurę tylnym kołem i się zaczęło ...
BXE tdi 1.9
Samochód zaczął mi drgać na wolnym biegu.
Czy drgania może powodować walnięta felga lub coś co mogło ulec uszkodzeniu po wjechaniu w dziurę ?
Jakieś propozycje ?
Dodam, że jadąc nie odczuwam wibracji, ale żona upiera się, że je czuje.
No i się to trochę nasila.
P.S. Wiem, że jest podobny temat drgania samochodu i różne diagnozy - a mało pozytywnych napraw - sądzę, że w moim przypadku chodzi o coś innego niż poduszki, dwumasa itp.
A jaki przebieg auta?
Jak powyżej 200 000 km to może dwumasa (pomijając oczywiście ten wjazd do dziury).
Co ma dwumasa z biegiem jałowym przecież wtedy skrzynia jest rozłączona
Ale dla jasności drgania są tylko podczas powolnej jazdy? Obojętnie czy na luzie czy zapiętym biegu czy na postoju też drga auto?
Jak podczas jazdy i łączysz to z tą dziurą to pierwsze podjedź na wulkanizację i daj do przeglądu koła. Jeśli to delikatnie to mógł odpaśc odważnik i niewyważone koło moze być, może opona dostała guza od uderzenia pechowego albo felga.
A jaki przebieg auta?
Jak powyżej 200 000 km to może dwumasa (pomijając oczywiście ten wjazd do dziury).
Co ma dwumasa z biegiem jałowym przecież wtedy skrzynia jest rozłączona
Ale dla jasności drgania są tylko podczas powolnej jazdy? Obojętnie czy na luzie czy zapiętym biegu czy na postoju też drga auto?
Jak podczas jazdy i łączysz to z tą dziurą to pierwsze podjedź na wulkanizację i daj do przeglądu koła. Jeśli to delikatnie to mógł odpaśc odważnik i niewyważone koło moze być, może opona dostała guza od uderzenia pechowego albo felga.
to jeszcze bardziej kierunkuje ,że padła poducha od silnika lub skrzyni na skutek gwałtownego szarpnięcia spowodowanego wjechaniem w wyrwę.Gdyby było koło to na każdej prędkości by się to odczuwało
ASO sądzi, że poszły WSZYSTKIE pompowstryskiwacze i chciało mnie skasować grubo powyżej 10tyś zł.
Podziękowałem za taką diagnozę i naprawę.
Na szczęście mam dobrego mechanika w rodzinie [ kazał mi zabierać samochód od nich - tym bardziej, że nawet go nie podpieli pod kompa ].
W poniedziałek skoda idzie do niego i nawet jeżeli to pompowtryski powodują drgania [ bez znaczenia z dziurą podobno są te drgania według ASO], to koszt nie przekroczy 3 tyś.
Za jeden pompowtrysk ASO zawołała ponad 2tyś zł - za tą cenę sam jestem w stanie kupić oryginalne 4 sztuki.
Skąd oni biorą takie ceny ??
[ Dodano: Pon 04 Lip, 11 20:42 ]
Jestem po naprawie samochodu - czas naprawy ponad miesiąc !
Zaczęło się niewinnie - drgania samochodu na postoju.
W ASO w Zielonej Górze - diagnoza - złe paliwo zalałem - koszt naprawy ponad 10 tyś zł. - na mój koszt oczywiście.
Chcieli mi wymienić wszystkie pompowtryski itd ...
Zabrałem samochód - potrzymałem kilka dni i poszedł do innego ASO.
Tam się trochę męczyli, ale naprawili w ramach gwarancji - koszt 0 zł. - okazało się, że to nie były pompowtryski - te okazały się oki - poszedł komputer.
OSTRZEGAM WSZYSTKICH PRZED ASO W ZIELONEJ GÓRZE !!!
Z premedytacją chcieli mnie naciąć.
Podobno mi wymielili jeden pompowtrysk - a jak poprosiłem o wymienioną część - odmówili jej wydania - co gorsze - zapowiedzieli, że po wymianie na mój koszt wszystkich pompowtrysków - zatrzymają stare.
Z rozmów ze znajomymi mechanikami z Z. Góry wynika, że nie mnie pierwszego tak chcieli naciąć.
Komentarz