Wymiana osuszacza/odwadniacza/ klimatyzacji - Octavia 1-Tour

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • patryk2103
    Classic
    • 2011
    • 6

    Wymiana osuszacza/odwadniacza/ klimatyzacji - Octavia 1-Tour

    Zamieszczone przez misiek^wro
    MikeWRC, wymieni sie swiatla ( ktore leza ) i blotniki ( ktore leza ) i pilka nie bedzie potrzebna
    To przydałaby Ci się taka deliktana stłuczka jak u mnie i mod będzie za free. Macie jakies ronda w tym Wrocku ?
  • Remark
    Ambiente
    • 2010
    • 108

    #2
    Wymiana osuszacza/odwadniacza/ klimatyzacji - Octavia 1-Tour

    Witam.


    Nie zalazłem opisu/relacji z wymiany osuszacza /odwadniacza klimatyzacji , - w związku z wymianą parownika – wymieniłem również wspomniane „cudo” w Octavii Tour , czyli w „jedynce”. Dlatego pozwalam sobie zamieścić kilka wskazówek , które mogą być pomocne przy samodzielnych naprawach /wymianach.
    Pomijam dywagacje trzeba czy nie , na pewno przed wymianą układ musi być opróżniony.

    Budowa: aluminiowa tuba wypełniona częściowo absorbentem , który „absorbuje” do granic możliwości – różnica między tym wymontowanym a nowym jest taka jak: szklanka pełna – szklanka pusta , i tyle teorii wystarczy.

    Zabieramy się za wymianę , w tym celu podnosimy samochód do góry i zdejmujemy prawe przednie koło (wersja „pod blokiem”) na kanale nie trzeba zdejmować koła- po zdjęciu proszę użyć podstawki. (Na podnośniku nie wykonujemy żadnych napraw)
    Kolejne zdjęcia ilustrują kolejność i postęp prac , i tak najpierw wymontujemy reflektor i kierunkowskaz prawy przedni.

    Po odłączeniu wtyku wyjmujemy reflektor na zewnątrz(delikatnie) i już mamy trochę skąpy ale jednak dostęp do elementu który chcemy wymienić.
    Po odkręceniu śruby (imbus sześciokątny - 6- ), podważamy minimalnie wkrętakiem .Ostrożnie ponieważ na górze przewód jest sztywny , i chodzi tylko o zruszenie. Teraz na dół , odkręcamy widoczną na zdjęciu osłonę, oraz drugą małą trójkątną i tu imbusem - 6 – odkręcamy śrubę dolną i wyjmujemy dolny przewód klimatyzacji, który jest elastyczny ( ale traktujmy go" poważnie " )
    Teraz na górę imbus -5- i rozkręcamy obejmę, która jest dwudzielna – po rozkręceniu nie szarpać nie rozginać ,wysunąć do góry prawą jej część i wyjąć osuszacz.
    Jak widać na zdjęciu spracowany jakiś taki.. i data produkcji zgodna jest z datą produkcji samochodu...
    Następne zdjęcie, oczyszczone już gniazdo ( króciec) dolne – analogicznie postępujemy z górnym i nakładamy nowe oringi (nie na sucho) na króćce , i montujemy wstępnie wkręcając śruby-dolna jest dłuższa - wsuwamy(dokładnie) zdjętą część obejmy w prowadzenie i skręcamy ją.

    Teraz można już dokładnie dokręcić śruby stabilizujące przewody klimatyzacji w osuszaczu i nie siłować się z tym za bardzo , ponieważ i tak dalej nie wejdą ich długość dopasowana jest do otworów gwintowanych w osuszaczu.

    Jak wspominałem, dolna jest dłuższa , choć ETKA podaje jeden rozmiar dla obydwóch , sądzę jednak iż ma to drugorzędne znaczenie , ponieważ na dole jest kołek ustalający (widoczny na zdjęciu gniazda dolnego) i nawet krótszą można dokręcić z wyczuciem.

    I chyba to wszystko , skręcamy całość w odwrotnej kolejności ( pamiętając o wszystkich elementach ) i bacznie obserwujemy u fachowca od klimatyzacji co pokaże wytworzenie próżni przed napełnieniem ...
    Jeżeli dokładnie zostały założone właściwe oringi i montaż wykonamy poprawnie , to nie może być niespodzianek.

    Narzędzia znane już , czas potrzebny do tej operacji: to godzina - do półtorej , w zależności od „zaangażownia”... jeżeli kogoś obrażam że nazbyt łopatologicznie , to przepraszam.

    Koszt: osuszacz /orginalny/ - 90 zł. -- oringi 1 zł. (uszczelnienia techniczne ul. Trzebnicka)

    Dane z katalogu : Rys.260-42 osusacz ; 1J0 820 191 D , oringi : 8E0 260 749 - 10,8 x 1,8 – szt. 2 , śruba kołnierzowa imbusowa : M8 x18 szt. 2

    I to by było na tyle - Pozdrawiam -


    Zdjęcia:

    Komentarz

    • ernestowski
      Ambiente
      • 2012
      • 228

      #3
      Zamieszczone przez Remark
      różnica między tym wymontowanym a nowym jest taka jak: szklanka pełna – szklanka pusta
      Zapomniałeś uwzględnić fakt, że w używanym osuszaczu znajduje się olej, który krąży wraz z czynnikiem chłodniczym w układzie klimatyzacji. Z tego co pamiętam to przy wymianie osuszacza trzeba zważyć stary osuszacz i obliczyć ile w nim było oleju, a następnie po założeniu nowego osuszacza dodać obliczoną ilość oleju do wpompowywanego czynnika chłodniczego.

      Komentarz

      • robekcool
        RS
        • 2009
        • 2041
        • Octavia II (1Z3)
        • BJB 1.9 TDI PD 105 KM

        #4
        Zamieszczone przez ernestowski
        Zamieszczone przez Remark
        różnica między tym wymontowanym a nowym jest taka jak: szklanka pełna – szklanka pusta
        Zapomniałeś uwzględnić fakt, że w używanym osuszaczu znajduje się olej, który krąży wraz z czynnikiem chłodniczym w układzie klimatyzacji. Z tego co pamiętam to przy wymianie osuszacza trzeba zważyć stary osuszacz i obliczyć ile w nim było oleju, a następnie po założeniu nowego osuszacza dodać obliczoną ilość oleju do wpompowywanego czynnika chłodniczego.
        z tą wagą to nie tak :idea:
        pomyśl po co osuszacz jest w układzie :?:
        www.k-mot.pl
        Specjalizacja VAG, inne marki też naprawiam.
        Autoholowanie.
        Robert Kulma

        Komentarz

        • Remark
          Ambiente
          • 2010
          • 108

          #5
          ernestowski,

          Witam.


          W staropolszczyźnie brzmiało by to tak : " androny Waść pleciesz" :roll: , zapoznaj się zdziałaniem klimatyzacji i wówczas wyciągniesz właściwe wnioski. Natomiast ja pisząc o osuszaczu starym i nowym , wskazywałem na to że w środku znajduje się absorbent (podobne kuleczki jak w Chińskich trampkach....) i z czasem traci swoje właściwości - zamieniając się w lepką maź przez co właśnie różnica wagowa.



          W układzie klimatyzacji istotnie krąży olej (ok.50 gram) choć w sprężarce jest go (około 200 gram zalewany do nowej sprężarki "suchej") zaś przy napełnianiu klimatyzacji przy pomocy" kombajnu", wszystko odbywa się automatycznie . Opróżnienie , napełnienie i nikt niczego nie waży - choć będziesz widział ile brakowało czynnika , to i tak zaaplikowany zostanie "nowy" wymagany stan wraz z olejem - chyba że jakiś "sztukmistrz" chciałby to aplikować ręcznie....Tylko jak?

          Forum jak najbardziej służy do wymiany poglądów , tylko czy niemerytoryczna polemika ma sens?


          Pozdrawiam.

          Komentarz

          • ernestowski
            Ambiente
            • 2012
            • 228

            #6
            Zamieszczone przez Remark
            Forum jak najbardziej służy do wymiany poglądów , tylko czy niemerytoryczna polemika ma sens?
            Nie będę się spierał, ale ponad rok temu widziałem jak komuś w ASO Seat zmieniali osuszacz i właśnie ważyli stary w celu ustalenia ilości oleju jaki w nim pozostał - podobno tak nakazuje instrukcja serwisowa. Później to postępowanie weryfikowałem w necie i okazało się, że w tym ASO postępowali prawidłowo. Podobno w osuszaczu może być ok. 10-15% objętości oleju, która mieści się w całym układzie.

            Komentarz

            • robekcool
              RS
              • 2009
              • 2041
              • Octavia II (1Z3)
              • BJB 1.9 TDI PD 105 KM

              #7
              osuszacz zbiera również wodę. ot tak :idea: tylko jak ją zważyć :?: :diabelski_usmiech
              www.k-mot.pl
              Specjalizacja VAG, inne marki też naprawiam.
              Autoholowanie.
              Robert Kulma

              Komentarz

              • Remark
                Ambiente
                • 2010
                • 108

                #8
                Zamieszczone przez robekcool
                osuszacz zbiera również wodę. ot tak :idea: tylko jak ją zważyć :?: :diabelski_usmiech



                Witam.


                "Ot popadli my w kałabanie"... - może znajdzie się znowu ktoś i przypadkiem trafi na post z przed roku który miał ponad 400 wyświetleń (czytali to sami dyletanci ?) i zechce oświecić "nieoświeconą gawiedź"...


                No.... chyba że Trafisz na Sztukmistrza z .... wówczas dowiesz się co i jak ważyć i dostaniesz namiar na tanią lawetę.... Wprawdzie u nas "na prowincji" uczono iż rzeczy prostych nie należy komplikować , ale może profesorowie nie mieli racji na poszczególnych szczeblach nabywania wiedzy zawodowej?..... :lol:


                Pozdrawiam.

                Komentarz

                Pracuję...