Wczoraj przez przypadek urwałem osłonę silnika o wystający korzeń i auto utknęło na wahaczu. Niby wszystko jest ok, na wahaczu jest niewielki ślad po przejechaniu korzenia, ale niepokoi mnie fakt, że na osłonie leżała śruba jak na zdjęciu. Na początku myślałem, że to śruba wkręcana z boku miski olejowej, ale po powrocie do domu i wjechaniu na kanał wchodzi tam tylko jedna śruba, która jest przykręcona. Mechanik niby oglądał i nie doszedł skąd to jest. Wracając zrobiłem jakieś 250km i nie zauważyłem jakiś niepokojących zachowań auta.
Nie znam się na tym. Pomierzyłem ją i z łbem ma ok. 7cm długości, bez łba 6,2cm, średnica w miejscu bez gwintu 1cm, a w gwincie 8.5mm.
Nie znam się na tym. Pomierzyłem ją i z łbem ma ok. 7cm długości, bez łba 6,2cm, średnica w miejscu bez gwintu 1cm, a w gwincie 8.5mm.
Komentarz