Pany, tak właśnie siedzę sobie, po odłożeniu Smoka, na krótką południową drzemkę, i myślę sobie, mając jeszcze świeżo w pamięci, nasze wczorajsze spotkanie, że może skorzystalibyśmy z zaproszenia naszego kolegi z forum i może wybralibyśmy się na ostatni weekend sierpnia do Karwi (www.solaris.nets.pl). Miejscówka wygląda zacnie, dojazd bezproblemowy, a i ceny wydają się nie być wygórowane. Z informacji, która jest na stronie, wynika, iż 7 dni od 24.08, dla osoby dorosłej kosztuje 540 zł (w cenie śniadanie i obiad na miejscu). Myślę, że gdyby zebrało się kilka rodzin, to może byśmy coś jeszcze ponegocjowali. Temat jest oczywiście luźny, ale gdybyście byli zainteresowani, to ja jak najbardziej, z przyjemnością zamknę sezon w Waszym towarzystwie.
[Inne] Awaria hamulców VW Polo Classic
Zwiń
X
-
[Inne] Awaria hamulców VW Polo Classic
Mam ogromny problem z Polo teścia. Może nie jest to Skoda, ale jedna rodzina VAGowatych
Auto, którego sprawa dotyczy to VW Polo Classic 6N2 z 2000 roku (sedan).
Na przeglądzie corocznym wyszło, że hamulce działają w normie, natomiast słabo działa hamulec ręczny.
Oddał więc samochód do serwisu znajdującego się w pobliżu mieniącego się "Centrum Serwisowym". Teść nie zna się na autach i doszedł do wniosku, że jeśli firma jest duża, to na pewno zaufana (nic bardziej mylnego).
Tam wymienili mu linki hamulca ręcznego, wyczyścili samoregulatory i zainkasowali za to ok. 360zł! Po kolejnej wizycie na stacji diagnostycznej celem podbicia przeglądu okazało się, że hamulce przednie są w normie, jednak tył ma 46% różnicy w sile hamowania koła lewego do prawego! A ręczny jak działał kiepsko tak działa nadal. Po powrocie do serwisu, który spartaczył usłyszał info, że teraz muszą zmienić mu bębny i szczęki, a jeśli to nie pomoże to korektor siły hamowania a następnie serwo. Jawne naciąganie. Nie wiedzieli co jest grane, więc wymienią pół samochodu i może trafią.
Do tego, za 1 bęben hamulcowy zażyczyli sobie 200zł a za komplet szczęk 270zł! I naprawa w sumie w koszcie ok. 800-850zł.
Zapytałem się ile kosztują bębny hamulcowe w pobliskim zwykłym sklepie z częściami, usłyszałem - 200zł ale za komplet a szczęki 75zł.
Macie może pomysł co zostało popsute? Na pewno teściowi nie dam jechać już do tej firmy, ale samochód, a szczególnie hamulce muszą być w 100% sprawne.Freshtimers.pl, czyli mój mały fanpage z samochodami na wielkim Facebooku
https://www.facebook.com/Freshtimers
-
-
Słabe hamulce tylne to był powszechny problem tych polówek... Ja miałem to samo - słaby ręczny i różnice w sile hamowania na lewe i prawe koło. Do tego stopnia było to widoczne, że podczas zaciągania ręcznego było widać jak jedna strona auta przysiada bardziej.
Tak jak Kolega powyżej napisał - pomagało co jakiś czas podciąganie linki i.... zmiana diagnosty.
Komentarz
-
-
E no bez przesady że hamulce były słabe, ja taką polóweczke miałem przed octavią i hamulce były fajne.
Skoro wymienili linke i pewnie ją wyregulowali i nadal jest kiepsko to właśnie stawiam na zużyte szczęki i bęben. Rozpierak jak i cylinderek już nie daje rady na tyle rozcisnąć szczęki. Dlatego bym to wymienił. W intercarsie kupisz spokojnie zamienniki, tylko nie polecam z firmy hart bo to nie hamuje.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez conanE no bez przesady że hamulce były słabe, ja taką polóweczke miałem przed octavią i hamulce były fajne.
Skoro wymienili linke i pewnie ją wyregulowali i nadal jest kiepsko to właśnie stawiam na zużyte szczęki i bęben. Rozpierak jak i cylinderek już nie daje rady na tyle rozcisnąć szczęki. Dlatego bym to wymienił. W intercarsie kupisz spokojnie zamienniki, tylko nie polecam z firmy hart bo to nie hamuje.
Okazało się, że któryś "fachowiec" włożył bębny nie z tej strony, co do tej pory pracowały, czyli prawa na lewo i odwrotnie.
Po tej operacji hamowanie tyłu ma różnicę 15% (dopuszczalne na stacji diagnostycznej 30%) a ręczny ma różnicę 4%. Lepiej być nie mogło. Dziękuję za wszystkie sugestie.
Widać w jaki sposób warsztaty żerują na nieświadomych kierowcach.
Jako ciekawostka dodam fakt, że dziś podczas testów u diagnosty opowiadał mi "historię" czekającego akurat w kolejce za mną Volvo. Mechanicy (zdaniem kierowcy znający się na rzeczy) stwierdzili awarię czujnika ABSu w jednym z kół. Czujnik został wymieniony, "fachowcy" zapomnieli wykasować błędu z komputera ABS w samochodzie po czym stwierdzili, że na pewno winny jest owy komputer i właściciel musi szykować grubą forsę na jego wymianę...Freshtimers.pl, czyli mój mały fanpage z samochodami na wielkim Facebooku
https://www.facebook.com/Freshtimers
Komentarz
-
Komentarz