Rok temu, szukając auta, również przyglądałem się Quashai-owi... I jakoś mnie nie przekonał do siebie :lol: Bliżej już było mi do Mitsu ASX, ale tam z kolei olsztyński salon miał dziwne podejście do klienta, jeżeli chodzi o jakiekolwiek pertraktacje cenowe (podobnie w salonie VW, gdzie w ogóle nie było mowy o jakichkolwiek rabatach). No i było kilka niedoróbek, np. "jeżdżący luźno" podłokietnik kierowcy :diabelski_usmiech Dlatego wybór padł na Skodę

Komentarz