Zamieszczone przez lu5asz
[O1] Szarpanie i duszenie sie silnika.
Zwiń
X
-
[O1] Szarpanie i duszenie sie silnika.
Witam. Jeżeli chodzi o pomoc to kto, jak nie Wy
Zatem do rzeczy:
Poważnie drażni mnie objaw który pojawił się klika dni temu. Mianowicie: Ruszając spod świateł, auto strasznie ciężko się rozpędza. Czuć totalny brak mocy, zamulenie, szarpanie. Jakby chciało a nie mogło... Tak jakby przytkac wydech. Dusi się, przerywa, a gdy mu przycisnę w kitę, to w granicach 2500 obrotów nagle dostaje mega kopa jakby przybyło połowę mocy i potem jedzie już normalnie, ale do nastepnych świateł, gdzie historia się powtarza. Na wolnych obrotach też troche przerywa i szarpie. Objaw występuje i na gazie i na beznynie.
Przeczesałem forum w poszukiwaniu prawdopodbnych przyczyn w podobnych jednostkach napędowych i rozstrzał mnie przeraził
-świece
-kable
-aparat zapłonowy/cewka
-przepływomierz
-przepustnica
-czujnik temperatury
-sonda lambda
Napewno wyeliminowałem LPG, bo ostatnio byłem na przeglądzie (wymiana filtrów, czyszczenie listwy i wymiana co bardziej sparciałych węży) i po kalibracji jeżeli chodzi o spalanie jest ideał.
Wymieniłem świece na trójelektrodowe NKG i też g...o.
Nie podłączałem pod komp. Nie bardzo wiem czy ktoś w Częstochowie dysponuje kompem z prawdziwego zdarzenia z dobrym oprogramowaniem.
Szlag mnie trafia na myśl że trzeba będzie szukac po omacku i wymieniać jedno, potem drugie, trzecie i tak do skutku, bo wymieniać graty pod maską, aby tylko przekonać się że "to nie było to", albo jechać gdzieś żeby podłączyć pod komp i usłyszec "nie ma błędów, 5 dych się należy" jest bezsensem
Walczył ktoś z podobnym przypadkiem
Coś wywalczył
Z góry dziękuje za wszystkie odpowiedzi i podpowiedzi.
[ Dodano: Nie 25 Mar, 12 22:45 ]
Mały update.
Teraz jest juz tragicznie, auto z trudem rozpędza się do 50-60km/h. Silnik pracuje nie równo i ciężko. Im ciężej naciska się w pedał tym bardziej auto się zamula, i zamiast ciągnąć do przodu to zwalnia (ciekawe wrażenie na żywo). Moc...nie ma żadnej mocy. Jest może 1/5 tej która powinna być. Zjechałem do domu bo nie chcę męczyć auta, ale od jutra muszę podjąc jakies zdecydowane kroki bo inaczej zawodowo jestem uziemiony
[ Dodano: Pon 26 Mar, 12 18:52 ]
Rezultaty 5-godzinnej (sic! :shock: ) wizyty u mechanika.
Przepustnica przeczyszczona. Nowa cewka + nowe przewody, nic nie dały. Auto nadal prycha, przerywa, szarpie i nie ma mocy, a ja jestem bez warsztatu pracy już 3 dzień....
W rurze między obudową filtra powietrza i przepustnicą znaleźliśmy pęknięcie w jednym z dwóch cycków na które nakłada się przewody. Na jeden (większy) wchodzi odgałęzienie trójnika odmy oleju, a na drugi (znacznie mniejszy) wkłada się tak malutki przewód. Tam na tym cycku było pęknięcie przez które namacalnie zasysało się lewe powietrze. Zasklepiliśmy to i dalej nic.
Kończą się możliwości. Pozostaje jeszcze sonda lambda.Artur
-
-
r2r, a kiedy wymieniałeś filtr paliwa ?
Diagnostyka kompem pomoże. Na Śląsku mogą Ci pomóc:
- Bielsko-Biała i okolice: petras VAG + VCDS
- Chorzów i okolice: gradek - PROFESIONAL VCP+K - obsługuje szynę K i CAN
- Katowice: palioza
- Pszczyna: freekon
- Rybnik (jestem przeważnie raz w miesiącu na weekend):Biszczu VCDS
- Sosnowiec: cisza VCDS
- Zawiercie i okolice / Katowice czasami: rrobert VCDS VAS PC + elektryka, tel. 510 068 941
Napisz też tutaj
Może ktoś będzie miał kabel od Ciebie z miasta"Denerwowanie się to zemsta na własnym zdrowiu za głupotę innych"
Komentarz
-
-
r2r, może posprawdzaj przewody w silniku czy żaden nie jest przetarty. U mnie jak był brak mocy (myślałem, że turbo siadło) okazało się, że przewód był przetarty. Tyle, że ja mam Diesla a Ty benzynę. Mimo wszystko i tak na Twoim miejscu zrobiłbym przegląd okablowania przewodów"Denerwowanie się to zemsta na własnym zdrowiu za głupotę innych"
Komentarz
-
-
Ja kiedyś walczyłem z podobnymi objawami;/ U mnie okazało się, że przepływomierz auto nie miało mocy nie chciało się wkręcać na obroty. Spróbuj odpiąć przepływke powinien lepiej chodzić...
Hmm sondę też wymieniałem, ale nie pamiętam objawów na pewno był błąd na kompie.
Filtr paliwa owszem jak zapchany ale kolega ma auto w gazie i na gazie tez nie jedzie.Szukam pracy
Komentarz
-
-
r2r, poczytaj te tematy:
W AutoCentrum.pl wiemy wszystko o Twoim aucie. Od opinii i raportów spalania po listę jego typowych usterek i przypomnienie o wymianie oleju. Od zdjęć i filmów po prognozę usterek i dane techniczne. Od porad i testów po dyskusje na forach i w społeczności kierowców. Od cen nowych po oferty używanych. Zapraszamy!
Czytając po łebkach może to być Lambda"Denerwowanie się to zemsta na własnym zdrowiu za głupotę innych"
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez german81odkrc wydech przy kolektorze i zrób jazde próbna bo moze katalizator sie zapchał albo rozleciał
Pytam bo temat wywołuje we mnie jedno wspomnienie. W 2003r. wracałem latem Oplem Omegą ojca z Włoch. Ojciec został bo miał prace i puścił mnie, młodego szczyla w 1700km drogi i własnie w tej podróży zdażył sie taki przypadek że w Alpach jakaś uszczelka albo jej strzępy wpadły w kolektor i zapchały go. Przez 100km. jechałem po autostardzie z prękością 60km/h prawie gotującym się autem i co chwila stawałem licząc na jakiś cud. Było dużo gorzej niż teraz. Auto chodziło baaardzo ciężko, wkręcało się na obroty fatalnie, o jakimkolwiek rozpędzaniu nie było prawie mowy.....Mój obecny przyapdek różni sie tym że silnik reaguje energicznie na deptanie gazu. Coprawda wciąż protestuje przerywając i prychając, ale na naciśnięty pedał reakcja jest natychamistowa i energiczna, jedynie cholernie przerywa skubaniec...Artur
Komentarz
-
-
W rurze między obudową filtra powietrza i przepustnicą znaleźliśmy pęknięcie w jednym z dwóch cycków na które nakłada się przewody. Na jeden (większy) wchodzi odgałęzienie trójnika odmy oleju, a na drugi (znacznie mniejszy) wkłada się tak malutki przewód. Tam na tym cycku było pęknięcie przez które namacalnie zasysało się lewe powietrze. Zasklepiliśmy to i dalej nic.[O1 - 2.0 AQY silver ]
[SII - 2.0 CFFB pacific blau]
Komentarz
-
-
Witam.
Jestem już po horrorze. Podłączyłem pod VAG, padła sonda lambda. Tego co wyjeliśmy u mechanika nie mozna już było nazwać nawet sondą. Upalony, zardzewiały, skruszony nypel...
Auto dotało nową sondą i odrazu jak ręką odjął. Rzecz musiała postepować od dłuższego czasu, ale jej nie odczuwałem bo auto ogólnie przybrało na mocy. Nie przypominam sobie już od dłuższego czasu żeby było tak zwinne i "sprytne" w całym zakresie obrotów.
Dziekuje wszystkim za trzy grosze do dyskusji i rozdaję punkty.
PS: Biszczu był na jbliżej z sondą :Artur
Komentarz
-
Komentarz