Witam forumowiczów. Z góry zaznaczam, że użyłem "szukajki" ale nie znalazłem pewnego odpowiednika mojej usterki.
Po dzisiejszej nocy odpalam autko a tu miga mi kontrolka płynu. Patrzę do zbiornika - pusto, pod autem plama. Dolałem płynu na max i pojechałem do pracy podczas podróży powrotne (po postoju w sklepie) znowu kontrolka i pusto w zbiorniku. Dolałem i dojechałem do domu. Wjechałem na podjazdy, dolałem płynu, odpaliłem i czekam...5min i zaczyna kapać po kolejnych 5 kapie dość poważnie 1kropla/sek. Problem w tym że nie mogę zdiagnozować skąd. Wyciek jest spod osłony katalizatora pod autem. Tak jakby płyn dostawał się pomiędzy blachę a tą srebrną osłonę wygłuszającą pomiędzy kokpitem a silnikiem i tamtędy jakoś dolatuje do osłony katalizatora.
Pompa odpada bo sucho wokół, raczej nic przy zbiorniczku bo wokół niego równierz sucho.
Może coś z nagrzewnicą - te dwa przewody które przechodzą za przegrodę, może one coś puszczają?
Generalnie oprócz osłony nad katalizatorem trochę płynu jest na lewym wahaczu ale nie mogę zlokalizować wycieku skąd - może ten trójnik łączący nad czujnikiem?
Spotkał się ktoś z takim problemem? Z góry dziękuję za pomoc.
Równie dobrze możesz mieć nieszczelność chłodnicy, spowodowaną jej uszkodzeniem (płyn lubi się przemieszczać i miejsce jego zewnętrznego wycieku z auta nie musi dokładnie wskazywać rzeczywistej przyczyny wycieku). Bez dokładnego obejrzenia wszystkich elementów i przewodów, przez które przepływa płyn chłodzący, wydanie jakiejkolwiek 100 % diagnozy - to wróżenie z fusów...
Doświadczenie to coś, co nabywamy chwilę po tym, gdy było nam najbardziej potrzebne. MOJA FURKA
Tak jakby płyn dostawał się pomiędzy blachę a tą srebrną osłonę wygłuszającą pomiędzy kokpitem a silnikiem i tamtędy jakoś dolatuje do osłony katalizatora.
Sprawa rozwiązana. Pęknięty przewód odchodzący z takiego małego trójnika (jeden na przelew, jeden z głównego rurociągu płynu chł. i jeden do silnika). Ten do silnika się nagrzewał przez te wszystkie lata i wkońcu pękł. Szybka wymiana, koszt 12zł za 1m przewodu i 4 opaski.
Jak samochód stał na prostym to kapało z wielu miejsc i nie mogłem zidentyfikować wycieku a jak wjechałem na podjazdy aby zajrzec pod spód to płyn uciekał gdzieś bokiem i niemożliwe było określenie skąd cieknie
Komentarz