A ten co go wczorej widziols to pewnie leciol do serwisu z jaka usterk :diabelski_usmiech
Arti, serwis to tyn pieron gynau mijoł i to dość żwawo, tak że chyba mu nic niy dolegało
No, chyba że ta usterka to zdupione hamulce i niy poradził zjechać z A4 na serwis
Witajcie forumowicze,
mam problem z wycieraczkami przednimi w mojej skodzince z 2002. Przeczytałem już wiele postów na temat wycieraczek, ale powiem szczerze, że gość z ASO zbił mnie totalnie z tropu.
Problem polega na tym, że po włączeniu wycieraczek nie idzie ich wyłączyć - tzn. w pozycji gdzie mają być wyłączone one w najlepsze dzialają. Na innych ustawieniach przełącznika jest ok. Znalazłem rozwiązanie problemu - wystarczy docisnąć ramienia wycieraczek w kierunku komory silnika i wszystko wraca do normy - do następnego włączenia. Analizując schematy doszedłem do wniosku, że jest to wina wyłącznika krańcowego. Nie udało mi się rozebrać mechanizmu, bo wszystko się pozapiekało i wymaga więcej czsu na męczarnie. Zadzwoniłem do warsztatu z pytaniem ile by to kosztowało, a majster mówi, że nie ma tam żadnego wyłącznika krańcowego i problemem jest przekaźnik, który kosztuje około 200zł. Wymiana przekaźnika nie jest jakimś wyczynem, ale nie do końca jestem przekonany do tej teorii. Może mi ktoś powiedzieć, czy mechanik ma rację i udzielić odpowiedzi w jaki sposób sterownik wie, gdzie w danej chwili znajdują się ramiona wycieraczek co by je wyłączyć ?
ogólnie to cały mechanizm jest wbudowany w silnik wycieraczek w którym jest zabezpieczenie na wypadek przeciążenia odłącza układ. Silnik pewnie ma w sobie elektrykę która zatrzymuje silnik w przypadku włączenia wycieraczek na raz po jednym obrocie o 360 stopni. Zdejmij sobie ramiona wycieraczek i podszybie i zobaczysz że jeden obrót o 360 stopni powoduje że za pomocą przekładni wycieraczki robią góra dół czy owe 360. Tylko ustawienie przekładni w jednym miejscu powoduje prawidłową pracę jak zmienisz o jeden ząbek to ruch też się zmieni ale elektryka i tak będzie obracała cały czas o te 360 stopni. Może jakaś elektryka tam szwankuje ale w tym zespole się to naprawia to nie wiem chyba lepsza używka silnik plus cały mechanizm za 100 z przesyłką kupisz jeśli to wina elektryki w silniczku lub sam silnik
No i moja teoria jest podobna. Ta automagiczna elektryka, która mówi, że silnik wykonał 360 stopni to zwykły łącznik. I pewnie u mnie on szwankuje. Jednak ASO twierdzi co innego i namawia mnie na zakup przekaźnika wycieraczek. Może ktoś miał taki problem i rozbierał silnik wycieraczek w celu reperacji mechanizmu ?
Zadzwoniłem do warsztatu z pytaniem ile by to kosztowało, a majster mówi, że nie ma tam żadnego wyłącznika krańcowego i problemem jest przekaźnik
Niestety wyłącznik jest tyle ,że w postaci przerwy na ścieżce umieszczonej na kole przekładni w silniczku.Wewnątrz znajdują się sprężyny,które stykają się z odpowiednimi ścieżkami na tarczy przekładni .Po podaniu impulsu + silniczek obraca się aż do napotkania przerwy na ścieżce stykowej.Następny + i sytuacja się powtarza itd.To.że nie zatrzymuje się w pozycji spoczynkowej zapewne jest spowodowane złym stykiem lub nawet urwaną sprężyną stykową,która w momencie dojścia do punktu spoczynkowego zwiera uzwojenie silnika w celu jego zatrzymania.W silniku nie ma żadnej elektryki oprócz styków.Rozbieraj a zobaczysz co tam jest.
Miałem to samo u ojca w Octavii rozebrałem silnik usunąłem nadmiar smaru z nad sprężyn stykających o których pisał Krzycho-63, i troche je podgiąłem żeby lepiej stykały i na razie (2 lata) jak ręką odjął.
Niestety obudowa przekładni jest zanitowana więc trzeba ściąć nity i przygotować sobie śrubki bodajże M4 aby to poskręcać,
Dodatkowo jak już wyjmiesz mechanizm to warto przeczyścić i nasmarować trzpienie uchroni to na przyszłość przed niespodziewanym ich zatarciem.
Już mi się udało odkręcić śrubę od ramienia, ale to połowa sukcesu. Ramie jest tak zapieczone, że nie chce zejść. Ma ktoś jakiś sprytny sposób ? Ściągacz do łożysk, WD40, czy coś w tym stylu.
Jeśli nie chce zejść ramię wycieraczki z trzpienia, spróbuj zalać to płynem hamulcowym i zostawić na kilka godzin. Płyn hamulcowy ma lepsze właściwości penetrujące niż WD40, który de facto jest do odrdzewiania. Miałem podobny przypadek co Ty w O1 i udało mi się w ten sposób poluzować trochę i zdjąć ramię. Wcześniej próbowałem "na dźwignię" - podkładałem kawałek drewna na podszybie i podważałęm ramię brechą do opon, ale tylko podszybie się wyginało, mogła też pęknąć szyba, więc z dźwignią trzeba uważać.
Piter tarasik.eu - tarasy i balkony z drewna i kompozytu
KM i Nm dołożył gregor10
A jednak okazało się, że przekaźnik. 40min roboty na przeczyszczenie styków i na razie śmiga. Pewnie i tak w przyszłości będzie mnie czekała wymiana calego przekaźnika, bo styki już są przepalone do zera.
Póki co, temat uważam za zamknięty. Dzięki za komentarze.
problem mam taki sam, zapalam auto i wycieraczki od razu sie włączają chodzą z 10min i staja w wybranej dla siebie pozycji, przy niewielkim deszczu i dlugiej jeździe jest to uciążliwe, spróbuje wymienić przekaźnik zobaczymy czy pomoże, dodam, że jest dosyć głośny więc może cos z nim nie tak
wolas, wymiana przekaźnika pomogła? Nie wiem od czego zacząć.
Problem występował wcześniej, ale teraz się mocno nasilił. Wycieraczki żyją własnym życiem. Np. po spryskaniu szyby wycieraczki chodzą cały czas. Raz słychać podwójne szybkie pyknięcie i znów działają. Raz w ogóle nie słychać pyknięcia i chodzą cały czas. Muszę machać dźwigienką, aż w końcu się zatrzymują. Czasem też jakby za późno się zatrzymywały czyli wracają, podniosą się do góry troszeczkę i dopiero się zatrzymują. Co ciekawe w lecie praktycznie nie występował problem, a teraz jak nagrzeje mocno w środku to zaczynają się zachowywać normalnie po pewnym czasie.
Dlatego tak się zastanawiam, że skoro po nagrzaniu auta zaczynają działać w miarę normalnie to musi być związane raczej z tym przekaźnikiem? Ile taki przekaźnik?
Mam problem... a mianowicie.. wycieraczki nie chcą wracać do pozycji spoczynkowej..
albo wyłączają się gdzieś w połowie albo na samej górze.. Rozkręciłem ramienia nasmarowałem smarem grafitowym i działało.. przez około 10 cykli.
Dzisiaj ponownie rozkręciłem tym razem, włączyłem wycieraczki na poluzowanych ramienia, gdy silniczki się wyłączyły dokręciłem ramienia, zadziałało a ja byłem zdziwiony że tak łatwo mi poszło, po godzinie znowu to samo.. ma ktoś jakiś pomysł ?
honiol12, bo problem jest pewnie w silniczku albo w przekaźniku. Miałem podobnie i pomogło rozebranie silniczka i podgięcie blaszek na ślizgu czy jak to tam się zwie. Trzeb rozwiercić nity i złożyć go potem na wkrętach. U mnie po tym zabiegu na razie wycieraczki działają ok. Do tego przy okazji założyłem ramiona z Golfa V :szeroki_usmiech
A macie tylną szybę z wycieraczką, czy bez?
Bo to ma znaczenie....
W mojej poprzedniej Fabii mr/03 przednie wycieraczki chodziły jak chciały a winą był moduł w tylnej, który wysyłał sygnał do załączenia przednich. Normalnie powinno to działać tak, że po wbiciu wstecznego na włączonych światłach mijania włącza się tylna wycieraczka do momentu wyjęcia wstecznego i na tym powinno się zakończyć. Potem mają machnąć przednie o ile pamiętam 3x, ale mogę się w tej kwestii mylić.
U mnie było tak, że chodziły wszystkie i przód i tył jak chciały. Problem ustąpił po wyjęciu bezpiecznika od tylnej wycieraczki.
Mam problem... a mianowicie.. wycieraczki nie chcą wracać do pozycji spoczynkowej..
A co powiecie na taki problem: Kupiłem mechanizm i silniczek do mojej O1 bo padły. Po złożeniu wszystkiego zgodnie z instrukcją wycieraczki działają prawie normalnie - tzn idą ładnie po szybie, ale na powrocie przy zatrzymaniu nie stają od razu w miejscu tylko silniczek wykonuje jeszcze częściowy ruch do góry zamiast stanąć w miejscu. Czy to wina zamiennika Topran? bo stary silnik po stawał w miejscu a ten jeszcze do góry kawałek idzie i wycieraczki trochę za wysoko są .
Też mnie dopadło. Po rozebraniu okazało się, że zapieczona jest strona od pasażera. Nie sposób bylo ruszyć wię nie wiem jak silnik dawał radę do momentu zalokowania. Po rozruszaniu i wybiciu sworznia okazało się, że brakuje gumowego oringu i dlatego wszystko zardzewiało. Od strony kierowcy byl oring i sworzeń wygląda jak nowy. Jak już miałem wszystko na wierzchu to nasmarowałem i teraz chodzi super. Skoro od nowosci wytrzymało 13 lat to po gruntownym czyszczeniu i smarowaniu pochodzi jeszcze trochę.
Komentarz