Jest wyposażona w "dodatkowy" alarm (chyba). Przy kluczyku/pilocie(scyzoryku) mam taki dodatkowy "pilot". Poprzedni właściciel mówił, że jak zaczyna "pikać" to trzeba wcisnąć przycisk na tym pilociku i wszystko się uspokoi. Jakis czas to zdawało egzamin, z tym że rzadko zdarzały sie te "pikniecia".
Problem pojawił się od jakichś 2-óch tygodni. Przy każdym odpaleniu auta (po postoju i zamykaniu) włącza sie to piszczenie i nie można go "rozbroić" tym dodatkowym pilocikiem. Skutkuje to odłączeniem zapłonu i brakiem mozliwości uruchomienia auta. Problem staje sie poważniejszy gdy auto zaczyna piszczeć na trasie i wyłącza się zapłon - kierowcy trąbią, zona sie denerwuje, dziecko płacze itd.
Bardzo proszę o pomoc - miał ktoś do czynienia z takim ustrojstwem? Scyzoryk działa poprawnie - otwiera i zamyka samochód rozbrajajac alarm ale ten dodatkowy po odpaelniu samochodu zaczyna piszczeć i samochód gasnie.
Może jakoś obejść jego centralkę?
Za porady z góry dziękuję i pozdrawiam.
[ Dodano: Pią 12 Paź, 12 09:10 ]
Oki. Sorki. Temat do usunięcia.
Ze swojego roztargnienia zapomniałem sprawdzić baterii w pilociku
Przypomina mi to zamontowany dodatkowy immobilizer. Też chciałem takie coś zamontować i podczas testów dochodziło do różnych cudów z autem, choćby takich że auto nie chciało odpalić. Musiałbyś ten dodatkowy immobilizer wymontować bo być może się "gryzie" z tym fabrycznym...
Jest to tzw. karta zbliżeniowa. Jak masz ją przy sobie w trakcie odpalania auta to wystartuje. Jeżeli zaczyna piszczeć i albo nie można odpalić albo w trakcie jazdy auto staje, tzn. że bateria padła.
Jeżeli wymieniłeś baterie i jest dobrze to tak już będzie. Z własnego doświadczenia doradzę ci być bez względu na okoliczności wymieniał baterię co ok pół roku.
strazakp
Była O1 1.9 tdi 110KM ASV 2001r. - służyła mi dzielnie 6 lat.
Jest O2 1.4 tsi, 156KM/260Nm (podobno), CAXA, 2009r.
Komentarz