silnik poci sie ??? a ma dopiero 100 tys z kawalkiem
fetysz polega na tym ze czesto ogladam, sprawdzam (chociaz sie nie znam) co z autem czy wszystko suche czy wszystko jest OK. Sprawdzam nawet czy rura wydechowa nie jest okopcona no i na szczescie jest wszystko OK .
W poniedzialek zakladalem zimowki i zauwazylem ze z przodu z lewej strony (stojac przed autem) na rogu(sam luk) laczenie miski z silnikiem i lekko korpus silnik -tlusta plama- jest zapocone . Panika myslalem ze to moze jakis symering ale nie wyglada na to , oleju nie ubywa plama sie chyba nie powieksza. Moze na ostatnim przegladzie we wrzesniu cos rozlali, tam jest jakas taka czarna śruba moze to cos z klima i ten plyn jakos rozlali ??? nie wiem co to moze byc to nie jest czarna plama a raczej cos tlustego.
moze jakies pomysly mam sie martwic? postaram sie jakies zdjecia zaladowac.
Pozdrwiam
PS. wlasnie bylem w garazu pogimnastykowalem sie troche z tymi zdjeciami, oleju nie ubywa.
likoss, będziesz sie martwić jak ci zacznie zostawiać plamy na asfalcie :wink: a skoro tylko się poci i nie wiszą krople oleju to tylko obserwuj od czasu do czasu
dzieki Piramida...
to ze sie poci silnik to normalne... hm...ale to jest przeciez nowy samochd hm... nie zostaje mi nic innego jak obserwacja i nadzija ze nic sie nie pogorszy ... a w maju jak bede w Polsce moze dam ta uszczelke do wymiany....
no i nie wytrzymalem i do salony skody zapukalem tuz przed praca (a mam po drodze) skoczylem z karta wozu wparowalem do srodka wszystko mile i przyjemnie pani powiedziala prosze poczekac zachwile kolega sie panem zajmie i faktycznie za kilka sekund przyszedl gosc , opowiedzalem o co mi chodzi ... po chwili auto lecialo do gory na podnosniku weszlismy obaj pod spod pokazalem plame a gosc sie usmiechna i mowi ze to najnormalniejsza zec na swiecie i zeby si etym nie przejmowac (a dodam ze tu gdzie bylem Skoda ma wspolne warszstaty z audi)
wymiany nie polaca no chyba ze by zaczelo ubywac oleju i faktycznie kapac.
(cena okolo 160-200 E )
Wiec si euspokoilem wyglada ze faktycznie diesle sie poca :roll:
Pozdrawiam
PS zapomnialem dodac ze te ogledziny nie kosztowaly mnie ani centa
PS zapomnialem dodac ze te ogledziny nie kosztowaly mnie ani centa
...a ASO "no wie pan...kolega musiał przyjść, podnośnik żeśmy musieli włączyć...200 złotych będzie dobrze, płatne w kasie na salonie, pani Grażynka pana obsłuży" :twisted:
no ladnie ale wydaje mi sie ze i to od ASO zalezy
ale macie racje jednak różnica jeszcze jest a szkoda ....(mowa nie tylko o traktowaniu klijeta ale i o traktowaniu pacjeta w szpitalach)
Komentarz