nie chce zasmiecać takim tematem w wątku motoryzacyjnym, gdyz i tak nikomu raczej oprócz mnie nic nie wniesie.
zatem pytanie mam dotyczące opon a raczej ich wymiany. mam opony letnie z 2009 roku, przebieg auta na oponach 80tyś. minus sezon zimowy, letnie pracowały zawsze od kwietnia do listopada. Zostało na nich tak ok. 4,5-5mm bieżnika, tak orientacyjnie, może nawet mniej bo jeszcze nie mierzyłem, pomiar był latem.czyli opony pracują 5 sezon.
i pytanie: czy ze względu na wiek i głębokość warto już się zabezpieczyć w nowe, czy przechulam jeszcze bezpiecznie przyszły sezon? po jakich przebiegach bądź czasie wy wymieniacie opony tak rozsądnie (niech ktoś nie pisze o min. gł. 1,6, bo to już raczej nierozsądne jest jazda na takiej oponie) . Pytam, bo jeśli trza by było wymienić, to wole się już zabezpieczyć w gumy, niż wiosną, jak ceny idą 20% do góry..
Więc, po jakich przebiegach bądź czasie, po ilu sezonach bezpiecznie wymieniacie gumy na nowe?
jeśli admin uzna, ze można wrzucić do porad moto to śmiało.
zatem pytanie mam dotyczące opon a raczej ich wymiany. mam opony letnie z 2009 roku, przebieg auta na oponach 80tyś. minus sezon zimowy, letnie pracowały zawsze od kwietnia do listopada. Zostało na nich tak ok. 4,5-5mm bieżnika, tak orientacyjnie, może nawet mniej bo jeszcze nie mierzyłem, pomiar był latem.czyli opony pracują 5 sezon.
i pytanie: czy ze względu na wiek i głębokość warto już się zabezpieczyć w nowe, czy przechulam jeszcze bezpiecznie przyszły sezon? po jakich przebiegach bądź czasie wy wymieniacie opony tak rozsądnie (niech ktoś nie pisze o min. gł. 1,6, bo to już raczej nierozsądne jest jazda na takiej oponie) . Pytam, bo jeśli trza by było wymienić, to wole się już zabezpieczyć w gumy, niż wiosną, jak ceny idą 20% do góry..
Więc, po jakich przebiegach bądź czasie, po ilu sezonach bezpiecznie wymieniacie gumy na nowe?
jeśli admin uzna, ze można wrzucić do porad moto to śmiało.
Komentarz