thearchitect, jak masz z 2009 to pewnie też masz ten mechanizm ulepszony - więc jeszcze pojeździsz
Cos jak notlauf ale chyba nie to
Zwiń
X
-
Cos jak notlauf ale chyba nie to
Widzę , że podobny temat jest pare postów niżej, jednak ciut inny. Z typowym notlaufem mialem do czynienia 1,5 roku temu. Przegnita grucha, wymiana N75 oraz czyszczenie turbiny.Po roku i po zimie wiadomo, zaczęły się znowu delikatne notlaufy jednak nasmarowanie gruchy a raczej jej rozruszanie dalo spokoj na prawie rok. Zaznacze tutaj, że wtedy zawsze w kodach bledu bylo przeladowanie i zapalała się kontrolka silnika na desce. Wiadoma sprawa. Jednak teraz znowu po zimie mam inaczej. Znowu okolo 3500 obrotow na 3 biegu lapie tak jakby notlaufa , jednak nie jest on tak mocno odczuwalny w samochodzie, tak gwaltowny. Nastepuje delikatne przychamowanie z powodu zanoku mocy, auto max 100km/h poleci i jest raczej "bez turbiny" Wyłaczenie zaplonu i ponowne włączenie kasuje sprawe a auto jedzie juz normalnie i nie robi takich cyrkow az do momentu dluzszego postoju np 24 h.
I teraz ciekawa sprawa - vag nie pokazuje mi zadnych zanotowanych błędów, a kontrolka od silnika sie nie zapala.Wiem wiem trzeba by zrobic logi . Az rtak mocno mi to nie dokucza bo po restarcie wydaje sie spoko . Tak sie tylko zastanawiam czy to czasami nie winna jest sama turbina tylko jakies osprzety a wynikiem tego jest tryb awaryjny skutkujacy brakiem mocy . Przepływka, filtry, czy moze jakies nieszczelnosci na wężykach albo sam N75? Tylko czemu brak błedów w kompie nawet tych sporadycznych?
Dodam tylko , że to Tour ALH 1,9 TDI 2005rok
-
-
Re: Cos jak notlauf ale chyba nie to
Zamieszczone przez aro333Widzę , że podobny temat jest pare postów niżej, jednak ciut inny.
Zmieniaj kawałek po kawałku i wtedy sprawdź.
Tylko dziwne, że Vag nie pokazał Ci przeładowania ... bo mi pokazał.
Komentarz
-
-
Mam podobny problem. Silnik 1.9 ASV 110 KM 2004 r
Jakiś czas temu przy prędkości 140-150 km/h odczułem spadek mocy...jakbym przesiadł się do "zwykłego" dieselka... nie zauważyłem aby na desce zapaliła się kontrolka od silnika. Pomogło zgaszenie i ponowne odpalenie silnika. Jakiś czas później sytuacja ze spadkiem mocy się powtużyła. Problem znikł po ponownym odpaleniu silnika.
Mając świadomość że problem będzie się powtarzał postanowiłem zapoznać się z tematem....czyli co może być tego powodem. Wiadomo (turbina, zawór N75 itd.) Dzisiaj delikatnie się zdziwiłem, byłem przekonany że po podłączeniu auta pod komputer Vag pokarze jakiś błąd...a tu czysto żadnych błędów. I dobrze i źle... nie ma błędów więc niby wszystko w porządku lecz z drugiej strony nic bez przyczyny się nie dzieje i tryb awaryjny nie jest dziełem przypadku.
Macie jakieś pomysły..?
Komentarz
-
Komentarz