Panowie tragedia. zmieniłem zawias z gwintu na serie, pojechałem się przejechać i skoda odmówiła posłuszeństwa. tzn wrzucałem energicznie z 1 na 2-ke i nagle było grghhh i biegi uciekły. Sprzęgło działa i łapie, ale sam lewarek lata jak nie wiem co. 1 i 3 wbijam a 2,4,5 oraz wsteczny mają jakby za krótki skok. luz jest w pozycji 2-ki 4-ki. Panowie skrzynia się posypała czy coś z wodzikami?. cięgna są całe bo lewarek na pierwszy odstrzał poszly. Dodam, że ten metalowy odważnik/ramię przy skrzyni lata sobie jak chce. ale jakieś biegi da radę wbić.
Spuść olej ze skrzyni, jak będzie siwy to ząbki się posypały. A jak będzie w normie to nie mam pomysłów, może synchronizator, ale z tego co pamiętam to 1 i 2 mają jeden, 3 i 4 też na jednym jadą, przynajmniej w duu, nie wiem jaką skrzynią dysponuje pacjent.
Komentarz