Pozdrowienia dla kierownika zielonej OI Kombii na blachach SL.... Widzianej pod Akademią Ekonomiczną w Katosach...
uszkodzony ECU - HELP
Zwiń
X
-
GośćTagi: Brak
-
ako
uszkodzony ECU - HELP
Witam,
zacznę od opisu problemu - jakieś 2 tygodnie temu zapaliła mi (skoda octavia 1.8T AUM, przebieg 45kkm, 2003 rok, w lato zmieniony wydech w El-tech) się kontrolka check engine (bez innych objawów). W ASO stwierdzili następujące błędy - sporadyczne uszkodzenie/ nieszczelność w przewodzie do turbiny, sporadyczne ubytki prądu/ brak napięcia na alternatorze i uszkodzenie ECU. Stwierdzili, że błąd "uszkodzenie ECU" to wynik chipa (modyfikacja 2 lata temu w VTG), problemy z prądem - "coż, zdarza się" i wymienili przewód podcisnienia (drogo za to sobie licząc). Po kilku dniach kontrolka znowu się zapaliła - tym razem stwierdzili błędy wynikające z "uszkodzenia ECU" oraz sporadyczne ubytki napięcia. Po 2 dniach spokojnej jazdy kontrolka znowu zaczeła się palić. Tym razem diagnoza była bezlitosna - tylko i wyłącznie "uszkodzenie ECU" (błąd nie da się wykasować) i ASO zaproponowało wymianę komputera za abstrakcyjną cenę. Samochód jeździ normalnie
A teraz miałbym do szanownych Forumowiczów kilka pytań:
- czy ktoś z Was miał podobny problem (i jak go rozwiązał)
- czy można jeździć z palącym się check a jeżeli tak, to jak uniknąć przegapienia jakiejś innej poważnej usterki,
- czy można gdzieś / jakoś usunąć błąd (w ASO sugerowali wgranie oryginalnego softu),
- czy można w jakiejś rozsądnej cenie wymienić ECU
Będę wdzięczny za rady, bo jak usłyszałem koszt naprawy w ASO, to zrobiło mi się gorąco - wolałbym wydać te pieniądze na inne cele...
-
Ja tam jeżdze z 'helikopterkiem' od jakis 20kkm i nic, ani braku mocy, ani spalania większego. . .
W komputerze pojawiają się podobne błedy do Twoich, tyle że u mnie potrafi ta kontrolka zgasnąć raz na jakis czas po długiej jednostajnej (w miare) trasie.
Ja obstawiam dwie rzeczy - którąś lambde u siebie lub czujnik tem silnika - mimo że błedy wskazują co innego, ale nie mam czasu się tym zająć tylko z tym jeżdze.
Komentarz
-
Komentarz