Witam wszystkich jest fajnie ds
problemy z odpaleniem
Zwiń
X
-
problemy z odpaleniem
Witam! Mam problem z odpaleniem auta (niezależnie czy zimny czy ciepły silnik)
Kreci koło 3 do 5 sekund zanim odpali. Silnik po odpaleniu chodzi płynnie nic nie szarpie i nie dławi podczas jazdy. Wymieniłem wszystkie filtry, olej oraz zawór filtra paliwa ponieważ przeciekał. Świece sprawdzone są sprawne. Zauważyłem drobne pęcherze powietrza w wężu zwrotnym paliwa do filtra (ten jasny wężyk przezroczysty) Przepływomierz podobno sprawny ale po podpięciu pod komputer pokazuje na nim błędy. Co może być przyczyną trudności z odpalaniem?
-
-
Zamieszczone przez sebuSprawdź akumulator i rozrusznik,bo może być na nim spadek napięcia,ja tak miałem.Po regeneracji rozrusznika odpalenie praktycznie od pierwszego obrotu.
Zamieszczone przez przemikSprawdz ustawienie statycznego kąta wtrysku...
Komentarz
-
-
Nieszczelność układu paliwowego, o której pisałeś mogła by dawać podobne objawy. Ale wtedy jakby ci się układ zapowietrzał, to nie paliłby ci po dłuższym postoju, a zaraz po zgaszeniu nie powinno być problemu. Stąd moje pytanie.
U ciebie raczej jest inna przyczyna.
Kiedyś ktoś miał podobny problem i przyczyną była blokująca się klapa gasząca. Też można sprawdzić.
Pozdrawiam.
Komentarz
-
-
Dam znać napewno. Wczoraj jeszcze raz był sprawdzany na komputerze. Pokazało błąd przepływomierza. A dokładnie czujnika, bo po wpięciu innego błędu już nie było. Teraz nasuwa mi się pytanie. Czy możliwe jest to, by te problemy z odpalaniem powodował przepływomierz? bo do końca nie chce mi się w to wierzyć, choć mechanik twierdzi, że to może być powodem. No właśnie... może być, a nie jest powodem na 100 %
Komentarz
-
-
gunner78, jak zasygnalizowałeś przepływkę, to wczoraj po robocie odpaliłem auto z odłączoną przepływką. Po prostu rozpiąłem wtyczkę. Efekt ? U mnie żadnej różnicy - autko pali na dotyk.
Nie wydaje mi się, żeby przepływomierz miał wpływ na zapalanie samochodu. Owszem, podczas jazdy tak, ale przy zapalaniu ????
Oczywiście mogę się mylić , na co wskazuje wpis rafiki.
Życzę miłej zabawy.
Komentarz
-
-
zauważyłem podobny efekt. Z przepływomierzem czy bez, odpala z problemami. Zapomniałem jeszcze o jednym. Na komputerze wyszło, że na pompie paliwa nie ma wartości optymalnych. Poprzedni właściciel twierdził, że rozrząd był robiony na początku tego roku i pompa była wymieniana na nową, choć nie mam na to żadnych papierów. Jedynie można stwierdzić "na oko" że pompa wygląda na nową. Choć dobrze wiem, że "na oko" to żadno potwierdzenie tego co mówi
Komentarz
-
-
problem tak jakby sam się rozwiązał... wyszło to podczas wymiany sprzęgła i koła dwumasowego (pisałem w innym temacie o stukaniu, które rzekomo było spowodowane łożyskiem oporowym) Podczas składania dwumasy, sprzęgła i skrzyni, okazało się u mechanika, że była wypięta wtyczka czujnika położenia wału (cokolwiek to znaczy). Po tym zabiegu, samochód odpala normalnie, a nawet grzeje świece żarowe jak zachodzi taka potrzeba, czego wcześniej nigdy nie robił. Nie wiem czy na 100% to było przyczyna problemów z odpalaniem, ale teraz robi to normalnie "od strzała" za każdym razem, bez znaczenia czy silnik zimny, czy ciepły
Komentarz
-
-
witam wszystkich. U mnie pojawia się problem z odpaleniem tylko w sytuacjach kiedy przy wygaszeniu nie zgaśnie "łagodnie" ale z uderzeniem, jak stare diesle (jakby nie zadziałała klapa gasząca). Po takim objawie trzeba długo się męczyć, żeby odpalił a jak już zaskoczy to uderzenie jest jeszcze wyraźniejsze niż przy gaszeniu. Podejrzewam któryś z przewodów podciśnieniowych, ale te które widzę (szczególnie ten do gruszki gaszącej i ten do EGRa) wyglądają na całe. Macie jakieś sugestie? Raczej nie wygląda to na czujnik położenia wału, jak sugeruje gunner78, bo jest to następstwem "niepoprawnego" wygaszenia (które zdarza się raz na jakiś czas a nie przy każdym przekręceniu kluczyka).
Komentarz
-
-
Dzięki Panowie za szybką reakcję.
To może tak: alxxx nie stwierdziłem uszkodzeń wężyków podciśnieniowych.
sebu, nie odczułem żadnych objawów z tych które wymieniłeś. Z drugiej strony 90 KM to nie jest moc na zwijanie asfaltu przy przyspieszaniu. Najczęściej jeżdżę z dziećmi więc raczej go nie kręcę na tyle żeby notlaufa złapać, więc o przeładowaniu nic nie potrafię powiedzieć. Kilka razy go gasiłem ręcznie klapką i gasł miękko. Zdarzyły się drobne problemy przy odpaleniu (kręcenie do ok. 2 sek) ale bez uderzenia.
Usłyszałem opinię że może to jednak być początek końca koła dwumasowego i może w związku z tym gubić się sygnał z czujnika położenia wału. Co o tym sądzicie?
Komentarz
-
-
Trochę mnie nie było, ale przez ten czas autko się uspokoiło - żadnych ciężkich odpaleń i uderzeń przy wygaszaniu. Co do biegu jałowego to nic nie zauważyłem.
[ Dodano: Nie 08 Lis, 15 00:23 ]
Witam wszystkich ponownie.
Jakoś rok minął i znów nie mogę odpalić na ciepłym (na zimnym prawie od strzała pali). Jak zgaszę, to niezależnie od tego czy zgaśnie "twardo" czy też nie, baaardzo często trzeba odczekać jakieś 5-10 minut, żeby dał się uruchomić. Ale wtedy znów pali od razu. Tak więc sądzę że to nie wina klapy gaszącej, ani jej sterowania. Wymieniłem filtr paliwa, czujnik temperatury płynu i nic to nie dało. VAG nic nie widzi, poza błędem czujnika położenia pedału gazu, ale tak mam "od zawsze" i nic się nie działo. Teraz chcę sprawdzić czujnik położenia wału (choć podobno jego usterka powinna zostać zgłoszona przez VAG), ale nie mogę go wydłubać z bloku silnika. Odkręciłem śrubę mocującą, mogę sobie tym czujnikiem kręcić jak chcę, ale nie idzie go wyciągnąć z gniazda. Podejrzewam że siedzi mocno na oringu. Jak ktoś ma sposób jak wydłubać ten czujnik (tam jest niesamowicie mało miejsca na rękę) to bym się ucieszył.
Jeśli chodzi o pytanie dotyczące szarpania na biegu jałowym, to ostatnio jak dłużej chodzi to co jakiś czas go na chwilę "zatelepie", jakby się gubił, ale dosłownie po paru sekundach wszystko wraca do normy.
Jednak obecnie chcę wydłubać ten czujnik, żeby go sprawdzić przy nagrzewaniu. Za wszelkie sugestie i sposoby z góry dziękuję.
[ Dodano: Nie 08 Lis, 15 23:35 ]
OK, udało mi się w końcu go wyciągnąć i sprawdzić jego opór. Dla naśladowców kilka danych: opór według katalogu powinien wynosić 1200 om. W temperaturze pokojowej tyle miał. Po nagrzaniu opór mu wzrósł do około 1500 om. Nie jestem elektrykiem, ale akurat taki wzrost, przyjmując że ten element jest wykonany głównie z miedzi, nie jest niczym dziwnym. Uznałem więc że czujnik jest OK, więc go przeczyściłem i wsadziłem z powrotem. Jeśli będziecie się za to zabierać to pamiętajcie, że też ciężko będzie go wcisnąć przez (oring uszczelniający i strasznie mało miejsca). Ja akurat sobie poradziłem przy pomocy dłuższej listewki (tak żeby wychodziła trochę nad krawędź komory silnika) i delikatnie potraktowałem młotkiem. Jutro jadę w trasę to sprawdzę czy samo czyszczenie coś dało.
Komentarz
-
Komentarz