Zamieszczone przez chrzanek
W zeszłym roku miałem jeszcze lepszą akcję. Moja córka zaczynała płakać od razu jak tylko zatrzymywałem auto.
Spała bardzo płytko i tylko jak zatrzymałem auto w Austrii po 2 sekundach ostry ryk. No to jade dalej. Próba postoju w Ptuju i od razu ryk. Jade dalej.. żeby nie budzić reszty..... i tak tylko z 15 minutową przerwą na tankowanie w Chorwacji dojechałem do prawie do samej Baski vody. Jak już przed samy zjazdem z autostrady zatrzymalem sie na parkingu, to za żadne skarby nie chciala wracać do auta. Bylem mocno zmeczony wiec ostatnie 30 minut z ryczącym dzieciakiem dojechalem na miesjce ale łeb mnie tak napier.... że cały dzień dochodziłem do siebie. Z tym że moja córka naprawde nie lubi jeżdzić autem, wiec mam przechlapane na maxa.
Ja bedzie z 2 latką dowiem się na 4 dni, ale przewisuje że bedzie podobnie.
Za to 7 letni syn to ideał. Zasypia pod Wrocławiem a budzi się prawie na miejscu.
Komentarz